background image
Na Spiszu nr 3 (88) 2013 r.
46
Nieraz w wyobraźni widzę ten ob-
raz, a w pamięci snują się zasłysza-
ne beznamiętne relacje starszych lu-
dzi. W zadumę wpadam nad opinią,
że Spisz został „włączony”, czyli in-
korporowany do „Słowiyńskiego Śta-
tu” w 1939 roku. Irytuje mnie, gdy po-
żyteczni idioci opisując dzieje naszych
miejscowości za jednym zamachem
piszą, że w latach 1939-1945 były one
częścią Państwa Słowackiego (Słowa-
cji). Kiedy słyszę, że Spiszacy stawiali
bramy powitalne słowackim wojskom
- prawie wierzyć mi się nie chce. Kiedy
słucham, że ludność nasza, a także są-
siedniego Podhala prosiła się o opiekę
słowackiego faszystowskiego państwa
- staram się zrozumieć motywacje. Jed-
nego nie rozumiem i zwalczać nie prze-
stanę. Chodzi o coraz śmielej stawia-
ną oficjalnie tezę, że nasza część Spisza
stanowiła część państwa słowackiego,
a ci którzy przez 6 lat wojny byli pod
„opieką” administracji słowackiej na-
byli obywatelstwo Słowacji, które do
dziś im przysługuje, bo przecież się go
nie zrzekli.
Zastanawiam się nad źródłami tej
propagandy i czemu ona ma służyć….?
I wiem, że to stwarza w niezoriento-
wanych głowach zamęt i bałamutę. Co
zatem z obywatelstwem polskim tych
samych ludzi, bo przecież obywatela-
mi Państwa Polskiego byli legalnie od
1920 do 1939 roku. A obywatelstwa
węgierskiego przed 1920 rokiem to
się w końcu zrzekli, czy nie ? Czyżby
to byli jacyś folksdojcze, piąta kolum-
na, czy jakieś „obojnaki”?. Pakt Ribben-
trop
-Černák z 21 listopada 1939 roku
i gest Hitlera, aby podarować Słowa-
cji część Państwa Polskiego za pomoc
w ataku na Polskę ma taką samą moc
jak Pakt Ribbentrop-Mołotow. Z tym,
że nikt nie mówi, że obywatele ziem
wschodnich, polscy obywatele współ-
czesnej białostocczyzny mają z tej ra-
cji rosyjskie obywatelstwo, które na-
byli podczas okupacji sowieckiej. Nikt
wstrętni i podstępni, zapatrzeni w fa-
szystów, ale byli i ludzie normalni.
Ważną rolę spełniali notariusze, zwa-
ni notarami. Notar był prawie w każ-
dej wsi. Z relacji rodzinnych wiem, że
mieszkał nawet jeden taki u mojego
dziadka Walentego Wilka na Rzepi-
skach. Wspominają, że był to spokoj-
ny i porządny człowiek. Wykonywał
polecenia władz, robił urzędowe akty,
umowy, poświadczenia i raczej nikomu
nie szkodził. Kiedy kończyła się wojna
i słowacka władza, udał się do kościoła
w Jurgowie na mszę świętą, a po niej
wchodząc na podwyższenie, aby go
wszyscy zebrani z Jurgowa, Czarnej
Góry i Rzepisk słyszeli, czule się poże-
gnał. Jeszcze do niedawna przy okazji
tzw. sporów narodowościowych wspo-
minano jego słowa. A powiedział po-
cieszając zgromadzonych na koniec
wystąpienia mniej więcej tak:
Kto bol
dobri Slovak, budie aj dobri Poliak.
A kto bol plani Slovak, budie aj pla-
ni Poliak”. Odczytano to, jako apel,
aby bez względu na przynależność
Dobry Słowak i dobry Polak
Kończyła się II wojna światowa rozpoczęta we wrześniu 1939 roku. Na terenie Polskiego Spisza
8
„zwijała” się słowacka władza z faszystowskiego nadania.
Żołnierze słowaccy z Armii Polowej „Bernolak” dekorowani przez Ferdynanda Čatloša po
kampanii wrześniowej w Polsce, Źródło: NYDL New York Digital Library Image ID: 3946320 -
autor Heinrich Hoffmann (1885-1957)
nie powie na Pomorzu, w Krakowie
czy w Wielkopolsce, że nabył niemiec-
kie obywatelstwo podczas okupacji fa-
szystowskich Niemiec. Za to słyszę,
że w przypadku Słowacji było inaczej
i obywatelstwo jest! Nie kochani, nie
ma! A Polski Spisz w latach 1939-1945,
bez względu na zabiegi propagandowe,
koniunkturę polityczną, bez względu
na instrumentalne schlebianie i nad-
skakiwanie faszystów słowackich
miejscowej ludności był OKUPACJĄ
i OKUPACJĄ będzie po „wsie ciasy”.
Tak stanowi prawo międzynarodowe
publiczne, o czym powinni wiedzieć
zwłaszcza profesorowie. Jeśli zatem
z dniem 17 września 1939 zrealizowa-
ny został IV Rozbiór Polski – to faszy-
stowska Słowacja w rozbiorze tym mia-
ła swój udział, jako trzeci zapomniany
agresor obok faszystowskich Niemiec
i sowieckiej Rosji.
Wśród nasłanych na nasz teren
funkcjonariuszy Państwa Słowackie-
go byli wojskowi, policjanci, księża,
nauczyciele i urzędnicy. Byli ludzie
Historia
Na Spiszu