background image
Na Spiszu nr 3 (88) 2013 r.
48
Koperszadami zobaczyłem przy chod-
niku żelazny Krzyż ustawiony na jed-
nym z głazów. U jego podstawy tabli-
ce z opisem upamiętniony okoliczności
„pasterskich wojen” w trzech językach.
W środku po łacinie, po bokach w wer-
sji niemieckiej i słowackiej. Ponoć nie-
dawno zostały skradzione przez zbie-
racza złomu, podobnie jak tablica
upamiętniająca wizytę angielskiej kró-
lowej Elżbiety II na Hrebienku. Czyż-
by to był złodziej transgraniczny, który
skradł ze skały tablicę upamiętniającą
polskich lotników na Czarnej Górze
i tablice im. Jana Pawła II na rondzie
w Nowym Targu ?
Szukałem w przewodnikach
i w Internecie informacji o tym
Krzyżu. Okazało się, że 18. czerwca
2008 roku przy dźwiękach góralskiej
muzyki ze Zoru kierownictwo lasów
państwowych TANAP w obecności
licznych gości otwarło ścieżkę dydak-
tyczną z Jaworzyny do Dolinych Zad-
nich Koperszadów opisując na tabli-
cach unikatowe walory, ciekawostki,
przyrodę Tatr Bielskich i Wysokich.
Od Gałajdowej Polany aż do Przełęc-
zy pod Kopą jest 10 tablic. Natrafimy
nawet na dwa niedźwiedzie rzeźbione
przez Jana Kotarbę ze Zoru (Ždiaru).
Zachęcając do odwiedzenia szlaku pani
RNDr. P. Vojtičková akcentuje, że nowa
ścieżka jest idealnym miejscem dla
młodzieży i studentów, aby zobaczyli
unikalną przyrodę, geologię i botani-
kę oraz uświadomili sobie zapomnianą
historię. Trasę można przejść w ciągu
trzech godzin, nawet z dziećmi z wóz-
kiem. Tym szklakiem do niedawna po-
dążały także grupy przemytników i ku-
rierów. Marián Šturcel z ŠL TANAP-u
dodaje, że jest to ósma ścieżka dydak-
tyczna stworzona z myślą o turystach.
Na Przełęczy pod Kopą (1750 m n. p.
m.), łączy się z inną ścieżką wiodącą
z Monkowej Doliny.
Na trasie ścieżki dydaktycznej
znajduje się żelazny kuty krzyż
z herbem miasta Spiska Biała upa-
miętniający „pasterskie wojny“.
Poświęcił go również 18 czerw-
ca 2008 Anton Hrtús, proboszcz
z Lendaku. Krzyż stoi w miejscu,
gdzie zabito dwóch bielskich pas-
terzy. Pasteskie wojny z różnym na-
sileniem trwały bowiem w okresie
1559 – 1609 pomiędzy pasterzami ze
Białej, a pasterzami gospodarującymi
w dobrach zamku Dunajec w Niedzicy,
Bielskie (w żadnym wypadku nie bie-
lańskie czy bialskie) wraz z Kopersza-
dami należały do miasta Biała (słow.
Spišská Belá). Dlatego patrząc z pozy-
cji tego miasta dolina pod Tatrami od
wschodu była bliższa, zatem przednia,
a ta za przełęczą (pod Kopą) była z tyłu
„na zadku”, czyli zadnia.
Według Wielkiej encyklope-
dii tatrzańskiej nazwa Kopersza-
dy jest związana z prowadzonym
na obszarze doliny kopalnictwem
rud miedzi. O górnictwie w Tatrach
wspinają księgi rady miejskiej Krakowa
już w 1414 roku. Zajęciem tym jeszcze
w XVIII wieku, zajmowali się niemieccy
górnicy ze Spisza. Teren ten nazywano
po niemiecku: Kupferschächte (szyby
miedzi). Z tego powstały polskie Koper-
szady
i słowackie Meďodoly (miedzio-do-
ły)
. Nazwa jest bardzo stara; znana jest
od 1435 jako Kompenschecht, w latach
1589-1595 jako Kumperszachty.
Dla pasterzy z kolei dolina była
niezwykle atrakcyjnym miejscem
wypasu dobytku. Wg informacji za-
wartych na stronach Wikipedii, powy-
żej Hawraniego Działu dno doliny i jej
zbocza zajmują dwie duże hale, któ-
re dawniej były jednym z większych
ośrodków pasterskich. Wypasała tu
miejscowość Biała Spiska. Gleba jest
tutaj bardzo żyzna, jak na tatrzańskie
warunki, a porost trawy bardzo do-
bry. Początkowo wypasano tylko woły
(ok. 1900 r. 400 sztuk), później rów-
nież owce (w 1926 r. 2600 sztuk). Fe-
liks Berdau w 1855 r. pisał: „Wegeta-
cja na tych ogromnych łąkach tak bujna,
że trawa prawie po pas, a tysiące wołów
węgierskich wypasa się corocznie tamże
”.
Sąsiedzi zazdrościli mieszkańcom
Białej Spiskiej tych hal, zachowa-
ły się informacje o napadach na
ich trzody i szałasy w latach 1562,
1578 i 1596 przez poddanych zam-
ku w Niedzicy (do niego należały
tereny poniżej własności bielskich)
i mieszkańców Frankowej.
Dwa lata temu wybrałem się
na wycieczkę ze Zoru (słow. Ždiar)
przez Szeroką Przełęcz Bielską
1825 m n.p.m. (słow. Široké sedlo),
Koperszady i Gałajdową Pola-
nę w stronę Jaworzyny. Schodząc
Historia
Na Spiszu