
- Kacwin | Turystyczna wioska w górach na Spiszu

roku w Dursztynie, tu skończył jako jeden
z pierwszych roczników polską szkołę pod-
stawową ( wcześniej była węgierska), póź-
powołany do armii słowackiej, z którą dotarła na front ukra-
iński i włoski. W 1944r. wziął udział w Powstaniu Słowac-
kim, a po jego upadku przedostał się przez Tatry do Dursz-
tyna. Po wojnie ukończył Liceum Goszczyńskiego i został
nauczycielem. Uczył w Trybszu oraz we Frydmanie na Spi-
szu oraz w kilku miejscowościach Podkarpacia, gdzie został
dyrektorem szkoły i doczekał emerytury. Zmarł 21 lutego
1988 roku, został pochowany w Zgórsku na Podkarpaciu,
niedaleko Mielca.
2. Urodziny siostry Heleny - 10. 11. 1922 r.
3. Wesele wujka Pawła Hornika (brata matki)- „ujka od Jaś-
5. Urodziny brata Andrzeja ( Jędrka) - 11. 12. 1925 r.
6. Zamieszkujemy w nowym domu - lipiec 1926 r.
7. Bójki z „sowiokami”, bicie mamy i procesy - 1926 r.
8. Prababka i „mimy” „z doliny” zamieszkują w naszym
10. Śmierć babki „od Jaśka” - kwiecień 1927 r.
11. Śmierć dziadka „ od Jaśka” - maj 1927 r.
12. Urodziny siostry Marysi - maj 1927 r.
13. Mama z Marysią w szpitalu, śmierć Marysi - czerwiec
15. „Mimy” pognieciony przez „Nożycka” - 1929 r.
16. Urodziny brata Jasia - 02. 06. 1930 r.
17. Ciotka Hala wychodzi za mąż na Słowację - 1933 r.
18. Budowa „Wichrówki” - 1934 – 1935 r.
19. Budowa klasztoru - 1935 r.
20. Babka (matka ojca) i ciotka przenoszą się do Łapsz Niż-
szaków, których życie i działalność mocno wpisały się w historię Spisza i jego miesz-
22. Urodziny brata Józka - 25. 08. 1936 r.
23. Kupiona rola „Od Trybskiego” - 1938 r.
24. Śmierć babki (matki ojca) w Łapszach - październik 1940 r.
25. Siostra Helena wychodzi za mąż na Słowację - luty 1943 r.
26. Banda leśna kradnie bydło w Dursztynie - 1946 r.
ny chłopskiej na zapomnianych peryferiach, organizujące-
go sobie swój niepodległy byt państwa polskiego, nie było
łatwe. Niełatwo było w okresie międzywojennym, a zwłasz-
cza zaraz po pierwszej wojnie światowej rozwijać się i plano-
wać jakąś godną przyszłość dla dziecka. Trudno było liczyć
na zdolności czy chęć do nauki a to z braku warunków do
ich rozwijana. Dla takich jak ja, dzieci urodzonych w zapa-
dłych wsiach z dala od miast (prawdziwą drogę do Durszty-
na, przejezdną przez cały rok, zbudowano dopiero w latach
siedemdziesiątych – przypis red.), nadzieja na lepsze, inne
życie była bardzo słaba, właściwie były to tylko małe iskierki
nadziei, szybko gasnące w zderzeniu z rzeczywistością. Po-
zostawało jedyne wyjście – żyć i pracować na roli niezależnie
od ilości ziemi posiadanej w gospodarstwie.
rodny syn, pierwszy z siedmiorga rodzeństwa. Oczywiście
urodziłem się w Dursztynie, w domu, bo w tych czasach,
zresztą jeszcze przez wiele lat później, o narodzinach na po-
rodówce nie było mowy. Mieszkaliśmy w wynajętym sta-
rym domu ( u „Pypcia z Zadku”). Jako pierwsze dziecko wy-
chowywano mnie troskliwie, aż do piątego roku życia wraz
z siostrą Heleną, która przyszła na świat, kiedy kończyłem
dwa lata.
z tym pośrednio wypadek, który mnie dotknął, pozostawia-
jąc ślad na całe życie. W listopadzie 1922 roku urodziła się
Helena. Jej chrzest miał się odbyć według zwyczaju w ko-
ściele parafialnym w Krempachach. W tym czasie docho-
dziło w kościele w Krempachach do kłótni, a nawet bójek
na tle dużych opłat wymaganych przez plebana na remont
Pobierz cały numer w formie PDF.