background image
Na Spiszu nr 4 (81) 2011 r.
14
Z pełnymi honorami pożegnano Jana Mariana Kacwi-
na, prezesa nowotarskiego Oddziału Światowego Związku
Żołnierzy Armii Krajowej.
W kościele pw. św. Kwiryna w Łapszach Niżnych o.
Mariusz Skotnicki odprawił mszę św., nad trumną pochy-
liły się sztandary siedmiu pocztów, w tym szkolne, dwóch
Fakty
Na Spiszu
ZMARŁ Jan Marian Kacwin
związków kombatanckich, Straży Miejskiej w Nowym Tar-
gu i Ochotniczej Straży Pożarnej z rodzinnego Krościenka
n. Dunajcem, grała mu muzyka „Galasy” i orkiestra dęta
z Łapsz Niżnych.
- Z bólem serca żegnamy umiłowanego prezesa, który
od początku istnienia był w AK, przebył po wojnie więzie-
nie komunistyczne w Jaworznie, ale nie splamił przysięgi
AK: Bóg – Honor i Ojczyzna – mówił Józef Kostecki, cho-
rąży Pocztu Sztandarowego Światowego Związku Żołnierzy
AK. - Drogi prezesie, kapitanie, wiele dróg razem my prze-
szli, cieszymy się ze sztandaru, którego byłeś inicjatorem,
radowałeś się, że szkoła w Nowym Targu nosi imię AK, ty
wszystko w sercu miałeś, nie splamiłeś honoru. Droga rodzi-
no, powinniście być dumni z ojca, który przed niczym się nie
ugiął, przysiągł, że nie zdradzi nas za pieniądze.
Pożegnał zmarłego w imieniu Światowego Związ-
ku Żołnierzy AK, prezesa oddziału nowotarskiego Józefa
Kmiecika i wiceprezesa Marka Zapały, a zakończył słowa-
mi: - Niech Ci ziemia lekką będzie, a wiatr z Trzech Koron
niech zagra „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”,
zdałeś Armii Krajowej ostatni meldunek.
Swoim życiem świadczył o tym, że żołnierzem Ar-
mii Krajowej nie przestaje się być nigdy. Jeszcze rok
temu postanowieniem Prezydenta RP odznaczony zo-
stał Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Spoczął na cmentarzu w Łapszach Niżnych, obok żony
Marii.
Tekst Ryszard M. Remiszewski, fot JK