background image
Na Spiszu nr 4 (81) 2011 r.
4
Jeszcze do II wojny światowej wy-
stępował zwyczaj, że w czasie kiedy ka-
płan kropił święconą wodą, wówczas to
wierni obrzucali go owsem. Niektórzy
przynosili nawet jabłka, którymi rzuca-
no w księdza. Czyniono to na pamiąt-
kę męczeńskiej śmierci św. Szczepana,
który stracił życie przez ukamieniowa-
nie. Podobno podłoga w nawie kościo-
ła pokryta była cała ziarnem. Jan Plu-
ciński wspomina tak „ nieftory ksiądz to
mioł hasen, bo mioł kormić cym kury, kac-
ki, pulosy jak teli owies z kościoła pozbiy-
roł”. W Łapszach Niżnych owsem ob-
rzucano również dziewczyny. Zwyczaj
rzucania poświęconym owsem w osobę
duchowną został zaniechany z powodu
sugestii proboszczów parafii. Natomiast
nadal kultywuje się święcenie ziarna,
które służy na wiosnę do zasiewu.
To miało spowodować realizację składanych życzeń. Na Spiszu po-
wszechne było Chodzenie z Betlejymkiym. Zwyczaj ten w niezmienionej
formie jeszcze kultywowany jest w zamagurskiej wsi na Słowacji w Małej
Frankowej. Zgodnie z tradycją to chłopcy odwiedzają całą wieś. Przed wej-
ściem do domu śpiewają kolędy. Następnie przedstawiają scenę narodzenia
Pana Jezusa. Pasterze kładą się na podłogę, udając sen po czym budzi ich
głos Anioła, który przekazuje wieść o narodzeniu Mesjasza. Stary pasterz
o imieniu Kuba nie dowierza, że w stajence urodził się Zbawiciel. Trwa prze-
komarzanie, w końcu jego upartość znika i z radością oddaje pokłon Małej
Drugi Dzień Bożego Narodzenia
- św. Szczepana
w tradycji ludowej Spiszaków
W czasie wieczerzy wigilijnej obok dań, sianka na stole znajduje
się również owies, który przynosimy do kościoła w drugi dzień
Bożego Narodzenia. Ziarno jest konsekrowane przez kapłana
w czasie mszy świętej. Każdy gospodarz wie, że zboże poświę-
cone w ten dzień należy zasiać na wiosnę. Taka czynność przy-
niesie urodzaj w czasie żniw w nadchodzącym roku.
Drugi dzień Bożego Narodze-
nia był bardzo radosny. Po świątecz-
nym obiedzie odwiedzano się nawza-
jem składając całej rodzinie życzenia.
Zazwyczaj ojciec przekraczając próg
domu winsuwoł na scynście na zdrowie
na to Boze Narodzynie…… .W Ostur-
nii gospodarz wykazywał wielkie zado-
wolenie, kiedy dom nawiedziła osoba
mieszkająca w dolnej części wsi. Uwa-
żano, że takie odwiedziny przyniosą
pomyślność oraz zapewnią bogactwo
rodzinie w przyszłym roku. Wręcz ma-
wiano: gazdowka pódzie do gory.
W Jurgowie dzień św. Szczepana
był ważnym dla kawalerów. Spotykali
się wieczorem w karczmie, gdzie zbie-
rała się gmina parobsko, która to decy-
dowała o przyjęciu młodych chłop-
ców do parobków, czyli kawalerów.
Z pośród starszych chłopaków wybie-
rano: ryftorza parobskiego (sołtysa ka-
walerów), połryftorza, dwóch bołgorzy
parobskich (doboszy) i sędziego. Na
czele kawalerów stał ryftorz, który nad-
zorował cały przebieg. To on podawał
kwotę jaką należało wpłacić, aby wku-
pić się do kawalerów. Młodociani skła-
dali przysięgę na kasę parobską. Treść
była następująca: „ nie bedym już społ
z matkom i nie bem cycoł matki” Po zło-
żonej przysiędze nowo przyjęci kawa-
lerzy zapraszali na poczęstunek, zwany
gościną. Z kolei połryftorz zapisywał do
księgi parobskiej nazwiska chłopaków,
którzy tego wieczoru zostali przyję-
ci do grona kawalerów. A to oznacza-
ło, że mogą już chodzić na fryj czyli
w zaloty do dziewczyn, uczestniczyć
w zabawach wiejskich, spotykać się w
karczmie z kolegami. Gmina parobsko
pilnowała w pewnym sensie porządku
i zasad we wsi. Młody chłopak nie miał
wstępu na zabawę, nie mógł tańczyć
z dziewczyną ani odwiedzać karczmy.
Przyłapany na przykład na spożywaniu
alkoholu otrzymywał karę wymierzo-
ną przez sąd parobski. Najlepiej obra-
zują tą sytuację zapisane słowa przez
Jan Plucińskiego: „fto nie był zapisany
do parobskiej ksionski ten sie nie śmiał
pokozać przi dziefkaf, ani toncyć z nimi,
ani do karcmy go nie wpuśccali, bo jak go
złapali to go brali na dereś, prziwionzali
do ławki i kielo sond osondziył, telo dostoł
palicek na zadek”.
Elżbieta Łukuś
Kolędowanie …
Kolędowanie występowało w każdej spiskiej wsi, jedynie różniło się nazwą i przedstawianą sceną.
W rytuale kolędowania była zawarta jego magiczna rola czytelna poprzez zachowania kolędników
i symboliczne znaczenie ich strojów.
Folklor
Na Spiszu
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Kolędnicy z Frankowej