background image
37
„Na Spiszu” nr 2 (75) 2010 r.
Pierwsze pani wraże-
nie po wejściu do kościółka
w Trybszu.
Od pierwszej chwili kośció-
łek mi się bardzo spodobał. Za-
chowała się w nim duża ilość
fresków. To zachwyca, kiedy
wchodzi się do starego kościół-
ka z oryginalnym wystrojem.
Czy malowidła to pewien
rodzaj kodu, który trzeba wła-
ściwie rozszyfrować?
Jak najbardziej. Każdy lubi zagadki, a detektywistycz-
ne dochodzenie to jedno z ulubionych zajęć historyka sztuki.
Nie ukrywam, że tu zachwyciła mnie właśnie wyjątkowa iko-
nografia. Podążając za pewnymi stereotypami oczekiwałoby
się, że w małym kościółku będą takie podstawowe sceny jak
Boże Narodzenie czy Ukrzyżowanie. Tu natomiast jest dużo
unikatowych malowideł, np. Sąd Krwi. To bardzo rzadka
scena. Spośród wydających wyrok na Chrystusa najbardziej
rzuca się w oczy Kajfasz w charakterystycznym stroju. Na-
krycie głowy arcykapłana kształtem przypomina rogi.
Ale tak naprawdę to inny bohater polichromii ma
rogi. Dlaczego Mojżesz z trybskiego kościółka jest
rogaczem?
To zasługa św. Hieronima, który był autorem najpo-
pularniejszego i przez stulecia obowiązującego przekła-
du Biblii na język łaciński, tak zwanej Wulgaty. Pomyłka
nastąpiła we fragmencie opisującym Mojżesza schodzące-
go z góry po spotkaniu z Bogiem – twarz Mojżesza, wedle
oryginału, „jaśniała“ (była promienista), ale zastosowane
określenie jest wielocznaczne, oznacza równieź rogi. I św.
Hieronim przetłumaczył, że „twarz jego była rogata“. Dzi-
siaj nie znajdziemy w polskim przekładzie takiego stwierd-
zenia, bo używana powszechnie w Polskim Kościele tzw.
Biblia Tysiąclecia jest przekładem nie z Wulgaty, ale z ję-
zyków orginalnych.
Inni artyści też pokazywali Mojżesza z rogami?
Mojżesz występuje w sztuce często, ale najliczniejsze są
chyba jego przedstawienia średniowieczne w rękopisach Bi-
blii. Tam jest rogaty i to nie jest nic nadzwyczajnego. Rę-
kopisy jednak nie są tak znane ogółowi społeczeństwa jak
rzeźby czy obrazy, dlatego najsłynniejszym przedstawieniem
pozostaje figura Mojżesza z rogami wyrzeźbiona przez Mi-
chała Anioła w Rzymie. Przewodnicy opisują ją jako ewene-
ment, często wymyślając dziwne powody dla których Michał
Anioł miałby ukazać rogatego Mojżesza, tymczasem to był
po prostu powszechnie przyjęty wizerunek.
A co pani sądzi o młodo wyglądającym Chrystusie
w rydwanie? Ponoć to twarz sołtysa, który pomagał przy
malowaniu polichromii.
Ten Chrystus jest w typie apollińskim, czyli ma mło-
dzieńczą twarz bez brody. Jest to przedstawienie odwołują-
ce się do wczesnochrześcijańskiej tradycji ikonograficznej
– w czasach pierwszych chrześcijan nie obowiązywał jeszcze
przyjęty później typ, zwany czasem syryjskim, wedle którego
Chrystus ma brodę i wąsy. Ukazanie Chrystusa na rydwanie
jest też odwołaniem do Starożytności – wcześni chrześcijanie
zaadaptowali bowiem pogańskie przedstawienia bóstw na
rydwanach, szczególnie Heliosa i rydwanu Słońca. Chrys-
tusa określano mianem Słońca Niezwyciężonego, a trzeba
także powiedzieć, że na rydwanie odbywali w starożytnym
Rzymie triumf zwycięzcy wodzowie.
Obok rydwanu jest scena trudna do odgadnięcia. To
wesele w Kanie Galilejskiej czy wizyta aniołów w domu
Sary i Abrahama?
Dyskusyjna sprawa. Na pierwszym planie jest postać
kobiety, która pochyla się nad jakąś pracą, a to nie bardzo
pasuje do wesela w Kanie. Gody w Kanie to moment pier-
wszego cudu Chrystusa – zamienił wodę w wino, tak na-
prawdę na prośbę swojej matki. To ona Go przekonała, że
trzeba pomóc, to dzięki jej orędownictwu zdecydował się na
dokonaniie tego cudu. Freski w Trybszu powstały w dobie
kontrreformacji, a kult Marii i podkreślanie skuteczności jej
orędownictwa dobrze się w ten czas wpisuje zważywszy, że
protestanci odrzucali kult świętych.
Przypuszczam jednak, podobnie jak chyba większość ba-
daczy, że scena ta to ilustracja wizyty trzech aniołów u Ab-
rahama i Sary (kobieta na pierwszym planie to może być
Sara szykująca posiłek). Trzej aniołowie reprezentują Trzy
Osoby Boskie, i jest to przedstawienie „bezpieczne“ o tyle,
że unika dyskusyjnego ukazywania Boga Ojca jako starca.
To bardzo poprawne teologicznie, gdyż Stary Testament za-
kazuje przedstawiania Boga.
Skąd w Trybszu taka znajomość teologicznych
dogmatów?
Widać, że fundator, ks. Jan Ratułowski, był
B
iBlia
według malarza Anonima z trybskiego kościółka
Młodzieńczy Chrystus o rysach twarzy sołtysa wsi