background image
17
„Na Spiszu” nr 1 (74) 2010 r.
18 stycznia tego roku wyruszamy
na pielgrzymkę do Ziemi Świętej. 41
osób - w tym 28 z Kacwina, 4 osoby
z Łapsz Niżnych, jedna pani z Klusz-
kowiec, 8 osób z Krakowa. Pielgrzym-
kę zorganizował Komisariat Ziemi
Świętej OO. Franciszkanów z Krako-
wa. To oni są kustoszami Ziemi Świę-
tej, opiekują się miejscami związanymi
z życiem Jezusa. Naszym przewodni-
kiem, który będzie nas prowadził śla-
dami Zbawiciela, jest franciszkanin
o. Edwin Kozicki. Przed nami 8 dni.
Co nas czeka, jakie wrażenia? Jak wy-
padnie konfrontacja dotychczasowych
wyobrażeń tworzonych na podstawie
słuchanej czy czytanej Ewangelii z rze-
czywistością, z tym, co zobaczymy?
Stawiamy pierwsze kroki na pale-
styńskiej ziemi. To tu, 2000 lat temu,
żył Jezus Chrystus, Bóg, który stał się
człowiekiem, Zbawiciel świata. Te
drogi, ścieżki przemierzał, by głosić
Ewangelię. Tu w betlejemskiej grocie
przyszedł na świat. Tu w Jerozolimie,
na górze Golgocie dokonał dzieła zba-
wienia, umierając na krzyżu. Powoli
dociera do świadomości, że dosłownie
idziemy za Zbawicielem. Nawiedza-
my miejsca związane z życiem Jezu-
sa, Maryi, Kościołem pierwszych wie-
ków. Miejsca święte, Ziemia Święta.
Wyjątkowy skrawek ziemi ważny dla
wyznawców trzech wielkich religii:
chrześcijaństwa, judaizmu i islamu.
Co rzuca się w oczy? Różna od
naszej mentalność mieszkańców Pale-
styny - Żydów i Palestyńczyków. Tak
bardzo odmienny krajobraz i przyroda
szczególnie widoczne w Judei wokół
Jerozolimy.
Nawiedzając święte miejsca,
można powiedzieć, otwieramy „pią-
tą Ewangelię”. Tu Jezus głosił Dobrą
Nowinę, uczył, jak żyć. Ale, o ironio
losu, także tutaj, szczególnie w Betle-
jem w Bazylice Narodzenia i Bazyli-
ce Grobu Pańskiego w Jerozolimie,
widać bolesną ranę na ciele wspólno-
ty Kościoła. Mimo gorącej modlitwy
Chrystusa, „aby stanowili jedno”,
chrześcijanie są podzieleni. W Grocie
Narodzenia katolicy nie mogą odprawić Mszy św. nad miejscem narodzenia, bo
jest to ołtarz chrześcijan ortodoksów /prawosławnych/. W Bazylice Grobu Pań-
skiego o ustalonych godzinach wyruszają procesje modlitewne, niejednokrotnie
zagłuszając się nawzajem.
Czas płynie bardzo szybko. Pielgrzymka dobiega końca. Tyle wrażeń, widok
miejsc, które nawiedzał Jezus, modlitwa pełna zadumy. Co zostanie w pamięci,
a może ważniejsze, co zostanie w sercu? Na pewno teraz już inaczej będę słuchał
Ewangelii, bo te miejsca są mi bliższe.
Ks.Tadeusz Majcher
Jadąc do Ziemi Świętej, chciałem spotkać Jezusa, odnajdując Go w przeka-
zywanych wspomnieniach związanych z różnymi miejscami, gdzie przebywał,
takimi jak miejsce Jego narodzenia, Kalwaria, ogród Oliwny czy miejsce złoże-
nia do grobu. Jednocześnie moje serce przepełniała chęć, by spotkać Jezusa tak-
że, a może przede wszystkim, w głębi siebie.
Podczas pielgrzymowania kilka miejsc zwróciło moją szczególną uwagę.
Jednym z nich jest Stary Nazaret – w centralnym punkcie znajduje się Bazylika
Zwiastowania. Kościół dolny jest bardzo przestrzenny, w grocie Zwiastowania
nie widać przepychu. Wchodząc do środka, mam świadomość, że to tutaj, w tej
grocie wszystko się zaczęło, to tu za przyzwoleniem Marii Bóg wkracza w dzieje
człowieka. W ciszy świątyni czułem się bardzo dobrze, wracałem tam kilka razy,
by poprzez rozważanie ofiary Maryi spotkać przyszłego Mesjasza.
Jezioro Genezaret jest położone dostojnie między górami, jakby utworzo-
ne do prowadzenia publicznej działalności Chrystusa. Opowieści księdza prze-
wodnika, nad którymi człowiek się zastanawia, pomagają lepiej zrozumieć mi-
sję Zbawiciela.
Z Góry Tabor rozciąga się przepiękny widok na całą okolicę. To miejsce
godne nazwy Góry Przemienienia Pańskiego – to tu Jezus objawia swoje Bóstwo.
Msza Święta, w której tam uczestniczyliśmy, staje się dla mnie próbą zbliżenia
się człowieka do Jezusa i Boga.
Po śladach Jezusa
Pielgrzymi na tle panoramy Jerozolimy