„Na Spiszu” nr 3 (72) 2009 r.
20
Jurgów położony na wschodnim (prawym) brzegu Biał-
ki założony był w granicach Węgier w 1546 roku. Dziś jest
to atrakcyjna turystycznie wieś na Polskim Spiszu w gra-
nicach administracyjnych gminy Bukowina Tatrzańska,
Powiatu Tatrzańskiego i tym samym województwa mało-
polskiego. Wieś może się poszczycić pięknymi widokami,
trasami spacerowymi i rowerowymi latem, zimą zaś stacją
narciarską. Rzucają się w oczy niezwykłe stroje regionalne,
a tradycyjna odmiana jurgowska stroju żeńskiego zaliczana
jest do najpiękniejszych w Polsce z uwagi na dobry smak
i niezwykle atrakcyjną kolorystykę. W Jurgowie jest też
kilka zabytków, m.in. Zagroda Sołtysów i zespół szałasów
pasterskich będących pod opieką Muzeum Tatrzańskie-
go w Zakopanem, a także śliczny drewniany kościół PW
Św. Sebastiana. Dzięki zaangażowaniu Ks. Kanonika Jó-
zefa Marka (rodem z Szaflar) przez ostatnie lata świątynia
jest systematycznie i fachowo odnawiana. Z owocami tejże
pracy z nieukrywanym zachwytem zapoznał się w grudniu
2008 nasz Metropolita Krakowski Ks. Kardynał Stanisław
Dziwisz. Działania te wspiera cała wieś, a także parafianie
rozsiani po całym świecie. Od kilku lat także w czasie fe-
stynu udaje się pozyskać na renowację dodatkowe środki
finansowe. Dlatego na rozpoczęcie imprezy odprawiana jest
Msza Święta dziękczynna w intencji dobroczyńców i my-
śliwych. Liczne konkursy i licytacje na odnowę kościoła
z powodzeniem przeprowadzali jurgowscy radni: Edward
Tybor i Józef Górka.
Natomiast zbójnicy, którzy wg legendy przybyli przed
wiekami z Frankowej, z czasem zajęli się pasterstwem, ale
jeszcze do 1852 zbójnictwem pod Tatrami zajmował się Ga-
łajda ze swoimi synami, zwany też Rusnakiem. Gdy licha
ziemia (także wywłaszczenia) nie pozwalała na utrzymanie
Jurgowianie zaczęli pracować w zakładach przemysłowych,
jako robotnicy leśni, emigrować za chlebem w głąb Wę-
gier, na Słowację i do USA. Zajmowali się również kłusow-
nictwem określanym jako poluwacka. Polowacka cieszy-
ła się w owym czasie społecznym uznaniem, podobnie jak
później przemyt przez granicę. Polowanie miejscowi mieli
we krwi, a wymagało ono niezwykłej odwagi, siły, sprytu
i uporu. Z racji znajomości gór, polowace (poluwace) byli
także przewodnikami tatrzańskimi, prowadzącymi w góry
nieraz bardzo zacne osoby. Pomagali także w polowaniach,
które jeszcze na początku XX wieku organizował książę Ho-
helohe. Na terenie tzw. Tatr Jaworzyńskich od wieków wy-
pasali swój dobytek nie tylko Jurgowianie, ale też pasterze
z Czarnej Góry i Rzepisk. Oni też nadali prawie wszystkie
nazwy topograficzne na tym terenie. Granice katastralne wsi
Jurgów były oparte na głównej grani Tatr, która na tym od-
cinku reprezentują Rysy, Wysoka, Ganek, Zadni Gerlach,
Mała Wysoka, Świstowy Szczyt, Jaworowy Szczyt, Wielic-
ki Szczyt, Polski Grzebień, Lodowy Szczyt, Kołowy Szczyt
i Jagnięcy Szczyt z całą dolin Jaworową, Koperszadami
do Murania. Administracyjnie Jurgowowi podlegały także
przysiółki; Solisko, Podspady i Jaworzyna, ze wspaniałym
Pałacem Myśliwskim księcia Hohenlohego oraz ufundowa-
nym przez niego kościółkiem Św. Anny (do pocz. XX wieku
filii parafii w Jurgowie).
Przy tej okazji nie wypada nie wspomnieć o Jurgowskim
Polowacu, który przyszedł na świat w 1797 roku i zasłynął
onegdaj jako najlepszy tatrzański polowac. Nigdy nie rozsta-
wał się ze swoją ciągle dymiącą flintą. Z przekazu podróż-
ników wiemy, że poruszał się niezwykle zwinnie w swoich
kierpcach po mokrych kamieniach ze zdobyczą, czyli upo-
lowaną kozicą przerzuconą przez plecy. Chodzi tu o Jana
Budza, znanego też jako: Łysy Janek (Jónek) Kasin Jónek.
Świetnie znał Tatry, niestety przyczynił się swoją profesją do
znacznego przetrzebienia w nich kozic (których ustrzelił ok.
300) i świstaków! Jednak zagorzały jurgowski polowac „na-
wrócił” się po latach i porzucił kłusownictwo. W roku 1865
przyrzekł profesorowi Maksymilianowi Nowickiemu wybit-
nemu zoologowi i jednemu z inicjatorów galicyjskiej ustawy
z roku 1868 o ochronie świstaka i dzikiej kozy - że tak on, jak
i jego synowie dadzą już spokój kozicom i świstakom. Należy
mu się szacunek, gdyż przysięgi dochował! jb
Konkurs sprawnościowy w cięciu drzewa
Pałac myśliwski księcia Hohenlohe
w Jaworzynie
Konkurs sprawnościowy w cięciu drzewa
Pałac myśliwski księcia Hohenlohe
w Jaworzynie