„Na Spiszu” nr 3 (72) 2009 r.
10
Natchnienia szukaj w górze
Rozważania oparte na malowidłach
kościoła w Kacwinie
(c.d)
Krew baranka
Malowidła na sklepieniu kościoła pw.Wszystkich Świę-
tych w Kacwinie mogą skłonić do refleksji nad losem biblij-
nych postaci, jak również sprawić, że lepiej zrozumiemy
istotę naszej wiary.
Księga Wyjścia wspomina o wyjątkowym wydarzeniu
z dziejów narodu wybranego. Wydarzeniu, którego pamiąt-
ka stanie się jednym z najważniejszych żydowskich świąt
– wyjście z niewoli egipskiej. Do tamtych dni będą Żydzi
nieustannie wracać, przypominać. Będzie to nie tylko po-
wtórka z historii, ale coś o wiele więcej.
Pod górą Synaj Bóg zawarł przymierze z narodem wy-
branym. Przekazał swojemu ludowi Dekalog. Dziesięć Bo-
żych Praw, które mają być odtąd swoistego rodzaju kodek-
sem życia. Ustanawiając te Prawa, odniesie się do pobytu
narodu wybranego w Egipcie: „Ja jestem Pan, twój Bóg,
którym cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli”.
To, co wtedy wydarzyło się w Egipcie, było świadec-
twem szczególnej troski Boga o swój lud. Wykorzystywani,
prześladowani przez Egipcjan, zanoszą gorącą prośbę o ra-
tunek. I Bóg przychodzi z pomocą. Zsyła plagi, by potwier-
dzić swoją moc i skłonić faraona do wypuszczenia Żydów
z Egiptu. Ale serce władcy jest nieugięte. Dopiero X plaga
– śmierć pierworodnych, sprawia, że nie tylko wyraża zgo-
dę, ale nawet nakazuje opuścić egipską ziemię.
Co się wtedy tam wydarzyło, że zasłużyło na coroczne
wspomnienie i przekazywanie potomnym tej historii?
Na sklepieniu nawy kościoła w Kacwinie, nad ołtarzem
Matki Bożej Różańcowej, przedstawiona jest scena wiecze-
rzy przed wyjściem z niewoli egipskiej. Rodzina zgroma-
dzona przy stole. Spożywają w pośpiechu przygotowany
posiłek. Na stole chleb niekwaszony /dzisiejsza żydowska
„maca”/, gorzkie
zioła – wspo-
mnienie ucisku,
baranek, którego
krwią pomazano
odrzwia i progi
domu. Za oknem
anioł śmierci prze-
chodzący przez
Egipt omija domy
naznaczone krwią
baranka. W takim
domu zostają przy
życiu pierworodni
z ludzi i zwierząt.
Gdy nie ma znaku
krwi, zbiera swoje
tragiczne żniwo.
Egipski bara-
nek i jego krew jest zapowiedzią ofiary Jezusa na Golgocie.
Krew baranka uratowała pierworodnych. Krew Jezusa, Syna
Bożego, przelana na krzyżu wybawiła świat z grzechu. Dała
światu zbawienie.
Kościół, Dom Boży jest miejscem sprawowania zbaw-
czej ofiary Jezusa Chrystusa. Już nie leje się krew, bo Zbawi-
ciel ofiaruje się pod postacią chleba i wina. Jest to jednak ta
sama, choć bezkrwawa ofiara składana za moje zbawienie.
Tyle razy byłem już w kościele, uczestniczyłem we
Mszy świętej. Kiedyś z przejęciem przeżyłem swoją I Ko-
munię św. A dzisiaj? Czy uczestnicząc we Mszy świętej
mam świadomość wielkości ofiary, wielkości złożonego
daru? Czy czasami za bardzo nie przyzwyczaiłem się do
Mszy św. i może powoli zatracam jej wartość? Czy cenię
sobie możliwość uczestniczenia w bezkrwawej ofierze Je-
zusa? Bo trzeba dostrzec wielkość daru, by nie zmarnować
danej szansy, a Mszę św. oceniać w kategorii daru, a nie
przykrego obowiązku.
Ksiądz Tadeusz Majcher
była zazwyczaj ostatnim punktem na trasie tej pielgrzymki.
Jednak ten zwyczaj nie przetrwał do czasów obecnych.
Kaplica pod wezwaniem Matki Bożej Śnieżnej pochodzi
z drugiej połowy XVIIIw., nadal jednak cieszy się dużą po-
pularnością wśród mieszkańców Kacwina jak i turystów. Z jej
wysokości można napawać się pięknem okolicy – ukwieco-
nych łąk, zalesionych pagórów oraz pasmem Pienin z Trze-
ma Koronami na czele. Opiekę nad kaplicą sprawuje rodzina
Marii i Józefa Szewczyków.
Beata Magiera
fot. ze zbiorów Antoniego Pacygi,
Marii Szewczyk oraz autorki
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG