background image
19
„Na Spiszu” nr 2 (63) 2007 r.
Wiosną – w drzewach szybciej krążą soki, pojawiają się młode listki, za-
kwitają krokusy, pierwiosnki, potem żółcą się od mai łąki. Słonko miło przy-
grzewa. Przyroda odradza się. Tylko ludzie zabiegani, zestresowani i trochę
zmęczeni zimowymi dniami, brakiem witamin i słońca. A nic tak nie pomaga
jak sama natura. Wiedzieli o tym nasi przodkowie i chętnie korzystali z mocy
tego, co sama natura stworzyła.
Wiosną – w ogródkach każdej szanującej się gospodyni pojawiały się
młode zioła takie jak mięta pieprzowa, listki, której dodawano do serów, sa-
łatek, do zimnych napojów i gorącej herbaty – nie tylko gasiły pragnienie
i poprawiały smak, ale i łagodziły dolegliwości żołądkowe. Obok mięty rósł
rumianek, piękna pietruszka, lubczyk. Zioła te uzupełniały wiosenne niedo-
bory witamin. Lubczyk zwany powszechnie „magą”, nie tylko dodawał mi-
łego aromatu rosołom, ale wraz z pietruszką stosowany był w leczeniu m.in.
niedokrwistości.
ka pokrzywy zwana potocznie mar-
twą pokrzywą jasnota biała ma bia-
łe motylkowate kwiaty z długą rur-
ką u podstawy, w której gromadzi się
słodki nektar. Dzieci ze smakiem od-
rywały kwiatki i zjadały słodkie koń-
cówki. Żywica świerka, czy jodły za-
stępowała współczesną gumę do żu-
cia i zwana „pogryzacką” smakowa-
ła dzieciom. Obecna oliwa z oliwek
zastępowana była przez wytłaczany
również w naszej okolicy olej lnia-
ny z lnu pospolitego. Stosowano go
również do lamp oliwnych. Samo sie-
mię lniane było lekiem w niedomaga-
niach przewodu pokarmowego i mo-
czowego.
Na przednówku brakowało warto-
ściowych pokarmów. Zdarzało się, że
w szczególnie trudnych latach na po-
czątku XX wieku źródłem wartościo-
wego białka zwierzęcego były opieka-
ne na ognisku udka żab (specjał kuch-
ni francuskiej). Podstawą diety były
jednak ziemniaki, zwane tutaj grula-
mi, składniki takich potraw jak dziad-
ki, kluski. Zawierają one dużo skro-
bi – są więc pożywne, dużo witaminy
C, potasu. Tradycyjny dziś i już eu-
ropejski oscypek, ale i bundz – źró-
dło białka Mniej doceniane maślan-
ka czy żyntyca obfitują w łatwoprzy-
swajalne białko i wapń ważne szcze-
gólnie dla dzieci..
Dziś korzystamy chętniej z goto-
wych preparatów witaminowych, po-
łykamy kolorowe kulki, zjadamy go-
towe produkty wzbogacane o różne-
go rodzaju polepszacze, wzmacnia-
cze i konserwanty, bo w takim żyje-
my świecie. Ale coraz częściej sły-
szymy o zdrowym stylu życia. Sma-
kują nam pokarmy bez tzw. chemii,
medycyna i farmacja szuka leków
w naturze. Nasi pradziadowie potrafili
żyć w zgodzie z naturą i być szczęśli-
wymi. Może ich jadłospis szczególnie
wiosną nie był urozmaicony, posiłki
były skromne i proste, ale nie brako-
wało im wewnętrznej radości z co-
dziennego życia i pogodnego spojrze-
nia na świat, czego tej wiosny wszy-
scy sobie życzmy.
Barbara Kowalczyk
O zdrowiu i jedzeniu
wiosną
Wcześnie pojawiała się sałata – wiosenne warzywo pełne witamin i soli
mineralnych, podawana w postaci świeżych liści ze śmietaną, albo razem
z kwaśnym mlekiem jako zufka spiska. Źródłem pierwszych wiosennych wi-
tamin były też rośliny zbierane z łąk i pól. Młode listki szczawiu zwyczajne-
go – to podstawa najbardziej chyba znanej wiosennej zupy – zupy szczawio-
wej, która zawiera wiele potrzebnych nam soli mineralnych. Z młodych list-
ków babki, krwawnika, pokrzywy zwyczajnej, mniszka pospolitego i gotowa-
nych na twardo jajek przyrządzano sałatki wiosenne, które zawierały wiele wi-
tamin i soli mineralnych potrzebnych osłabionemu organizmowi zimą. Po ta-
kich kuracjach piękniało całe ciało. Z żółtych, pięknych kwiatostanów wspo-
mnianego mniszka pospolitego zwanego w naszym regionie majem, przygo-
towywano smaczne wino i syropy na przeziębienia. Pospolita pokrzywa zna-
na obecnie głównie jako chwast jest cudowną roślina leczniczą. W naparach
z jej liści nasze praprababce płukały włosy dla ich ładnego połysku, a jej sok
z miodem usuwał zmęczenie i wzmacniał siły obronne organizmu. Powszech-
ne były herbaty ziołowe i owocowe z suszonych ziół. Dziś jeszcze posiekane
liście pokrzywy i krwawnika dodaje się do pasz dla kurcząt i bydła. Kuzyn-