
- Kacwin | Turystyczna wioska w górach na Spiszu

mentu, ale tylko w Polsce i niektórych regionach Włoch „urządzane” są
Groby Pańskie. Tradycja ta w Polsce jest tak silna, że w niektórych miej-
scowościach (Miechów) powstały nawet specjalne budowle. Na Spiszu,
w Lendaku Boży Grób urządza się w piwnicy obok kościoła. Polska ze
względu na swoją historię, ma szczególne tradycje wielkanocne. Pol-
skie groby prócz symboliki religijnej są pełne symboli patriotycznych. To
właśnie na nich Polacy zapisywali swoje tęsknoty i marzenia o wolności.
Wielkanoc była okazją by się wzajemnie pocieszyć, a podczas rezurekcji
wiwatować na cześć zmartwychwstałego Chrystusa utożsamianego z od-
rodzoną Ojczyzną. Stąd też procesja i msza rezurekcyjna były dla Polaków
świętem najważniejszym, nie tylko ze względów religijnych
których wsiach „świynceliną” nie zmienił się praktycznie od XIV wieku.
W tradycyjnej „kosołce” znajdziemy baranka z ciasta lub cukru, jajka ma-
lowane lub gotowane w łusce z cebuli, chlebuś, chrzan, sól, masło i wę-
dliny. Chleb upamiętnia Jezusa, mięso, wędliny i branek przypominają
Baranka Paschalnego, jajka znak nowego życia oraz sól i chrzan, które
mają chronić przed zepsuciem. W niektórych wsiach na Spiszu uważano,
że kto szybciej ze święceliną do domu dobiegnie, temu gazdowi szybciej
zboże wzejdzie i cały rok będzie miał powodzenie w polu. Często sprowa-
dzało się do niezwykłych wyścigów, które upadły dopiero z nastaniem
pojazdów mechanicznych, zwłaszcza samochodów.
zanikł. Wyjątek stanowi Orawa i Spisz, czyli regiony przez stulecia zwią-
zane z osadnictwem polskim i zamieszkałe przez głęboko wierzących
górali. Ale tu - w przeciwieństwie do Polski - koszyki z potrawami przy-
nosi się rano, przed rezurekcją Osoba zmierzająca w Bratysławie lub Ko-
szycach do kościoła ze święconką to z dużym prawdopodobieństwem
nasz rodak. Przyniesiony do świątyni pokarm poświęci mu jeden z pra-
wie 200 księży i zakonników z Polski, którzy pełnią misję duszpaster-
ską na Słowacji.
którą odprawia się z reguły wczesnym rankiem. Przed śniadaniem nie
może się obejść bez krótkiej modlitwy, stukania i dzielenia się ugotowa-
nymi jajkami. Dawniej zamiast wędlin w „kosołce” było wędzone mięso
oraz „kołoce” zamiast chleba. Po surowości postu, w czasie którego nie
jedzono mięsa ani nabiału, często ograniczając się, zwłaszcza w Wielkim
Tygodniu do jednego posiłku, śniadanie wielkanocne uderzało obfitością
i różnorodnością potraw. Obfitość pożywienia miała sprowokować obfi-
tość plonów. Dlatego w tym dniu nikomu nic powinno zabraknąć chleba
czy mięsa. W środowisku góralskim Wielkanoc, tak jak Boże Narodzenie
obchodzona jest bardzo uroczyści i z reguły w rodzinnym gronie. Zupeł-
nie inny charakter ma już poniedziałek wielkanocny, a w szczególności
„śmigus-dyngus” zwany popularnie także „polywacką”. jb