background image
„Na Spiszu” nr 1 (62) 2007 r.
36
aminiści (25%), muzułmanie (22%), protestanci (18%).
Występuje tu klimat równikowy, wybitnie wilgotny.
51 % powierzchni stanowią lasy równikowe z cennymi ga-
tunkami drzew (heban, mahoń). Żyją słonie, lwy, lampar-
ty. Kamerun jest krajem rolniczym. Na 32% powierzch-
ni uprawia się: kakaowiec, kawę, banany, kauczuk, ku-
kurydzę, proso, sorgo, maniok, orzeszki ziemne. Hoduje
się bydło, owce i kozy.
Misjonarze w Kamerunie pracują już wiele lat, ale
ciągle są miejsca, gdzie Dobra Nowina jeszcze nie dotar-
ła. Tam, gdzie ludzie dopiero poznają Jezusa i jego na-
uki, bardzo gorliwie przeżywają każde z Nim spotkanie
podczas Eucharystii. Z opowiadań ks. Krzusia dowie-
dzieliśmy się, że msza święta trwa u nich nawet do czte-
rech godzin, tańcząc i śpiewając radośnie wielbią Boga.
Żyją w zupełnie innych realiach, nigdzie się nie spiesząc,
choć biednie i ubogo, często głodując, to radośnie i bez
skrupulatnego liczenia czasu. U nas byłoby to niemoż-
liwe. Z pewnością niełatwo przyzwyczaić się misjona-
rzowi do zupełnie innego rytmu życia, w którym jeszcze
często magia i zabobony mieszają się z prawdziwą wiarą
w Boga. Z drugiej jednak strony musi to być wielka ra-
dość dla misjonarza, widząc taką gorliwość wśród wier-
nych, którzy poświęcają Bogu tyle czasu i uwagi, ile dyk-
tuje im serce i dusza.
Ksiądz Stanisław przywiózł z Kamerunu wiele pamią-
tek, które podarował gimnazjum w Łapszach Niżnych,
dając w ten sposób możliwość poznania tych ciekawych
przedmiotów i ich zastosowania naszym uczniom. Zostały
one wyeksponowane na wystawie w holu szkoły, tworząc
swoiste „muzeum”. Są tam: tkaniny w kolorowe wzory
o żywych barwach, monety, muszle, figurki zwierząt, ma-
ska na twarz, mapa Kamerunu oraz ciekawa „miotełka”
z włosia zwierzęcego. Na wystawie zaprezentowano tak-
że kilka informacji na temat samego Kamerunu i zdjęcia
z misji, w której przebywa ksiądz Krzuś. Ta ekspozycja
z pewnością przybliży uczniom chociaż częściowo Ka-
merun i jego ciekawą i oryginalną kulturę. Jest to istot-
ne dlatego, że uczniowie gimnazjum także angażują się
w relacje łapszańsko – kameruńskie, pomagając tamtej-
szym uczniom finansowo. Już dwukrotnie w szkole zbie-
rali pieniądze, przybory szkolne, słodycze i inne rzeczy,
które zostały wysłane do Kamerunu, a częściowo też za-
brane przez księdza Stanisława. Trzeba tu podkreślić, że
ofiarują to wszystko bardzo chętnie i bezinteresownie.
Z doniesień ks. Stanisława wiemy, że podarki te sprawiły
ogromną radość tamtejszym dzieciom i przyniosły wie-
lu z nich ogromną pomoc, jak np. z zebranych pieniędzy
można było zapłacić szkołę kilku uczniom.
Warto na koniec zadać pytanie, co wynika ze związ-
ków Spisza z Kamerunem? Śmiem twierdzić, że obydwie
strony bardzo wiele zyskują. My uczymy się wiedzy o Ka-
merunie, rozbudzając ciekawość o świecie, innych kul-
turach i tradycjach, a ponadto niesiemy pomoc potrze-
bującym. Uczy-
my się tolerancji
i wyrozumiałości,
a co najważniejsze
ofiarności i wrażli-
wości na drugiego
człowieka. Oni zy-
skują nadzieję na
lepsze jutro, może
bardziej syte, może
jakieś sposobności
na realizację ma-
rzeń, możliwość
uczenia się i odro-
binę radości. Waż-
ne też, że w jakiś sposób, znikomy co prawda, wspoma-
gamy naszego katechetę, troszkę finansowo a trochę też
pamiętając o nim w modlitwie, poprzez chęć pomocy
i przez zainteresowanie. Ksiądz Stanisław Krzuś jest oso-
bą niezwykle skromną i zatroskaną o drugiego człowie-
ka, zaangażowaną w sprawy misji. Skupiony na modli-
twie, człowiek o wielkim i dobrym sercu.
Józefa Żołądek
nauczyciel Gimnazjum w Łapszach Niżnych
KAMERUN