background image
„Na Spiszu” nr 1 (62) 2007 r.
16
w rodzinie lub matka. Modlitwa w ten szczególny wieczór
była dziękczynieniem za przeżyty rok, za wszystkie łaski
i dobroć Boga, z prośbą o dalsze błogosławieństwo. Nie
zapominano o zmarłych z rodziny i za nich również od-
mawiano modlitwę. Potem następowały życzenia i dzie-
lenie się opłatkiem. Każdy z domowników musiał spró-
bować wszystkich potraw, żeby cieszyć się dobrym zdro-
wiem przez najbliższy rok. U niektórych rodzin pod sto-
łem kładziono snopek słomy i również w kącie. Ta słoma
pozostawała w domu przez święta i nie należało jej sprzą-
tać. Był zwyczaj, że każdej potrawy choć odrobinę daje
się bydłu, kurom a nawet psu, żeby się lepiej chowało –
zeby sie statek lepiyj chowoł
4
. Siano ze stołu wigilijnego
dawano bydłu jako, że poświęcone miało moc ochrony
przed chorobami lub jak poprzednio – dla lepszego cho-
wu. Po wieczerzy wigilijnej młode dziewczyny, panny
na wydaniu wybiegały na dwór i nasłuchiwały skąd pies
szczeka – według wierzeń – z tej strony dziewczyna bę-
dzie miała męża, ile sztachet w płocie chwyci tyle lat bę-
dzie miała, gdy wyjdzie za mąż
5
.
Po wieczerzy również ubierano choinkę nazywaną
jedlicka lub smrecek. Ozdoby choinkowe były najczę-
ściej ze słomy i kolorowych papierków, ale jakże pomy-
słowe i w swej prostocie materii piękne i tworzące niepo-
wtarzalny klimat świąt Bożego narodzenia. Dzisiaj wra-
ca się do tego rodzaju ozdób świątecznych i można ku-
pić w sklepach gotowy wyrób, jednakże nie sprawia on
tyle przyjemności i nie daje satysfakcji jak ten zrobiony
własnoręcznie.
Kto pierwszy przekroczył próg domu po pasterce skła-
dał życzenia bożonarodzeniowe czyli winsuwanie:
„Winsujym na scyńcie na zdrowie
na to Boze Narodzynie
zeby my sie docekali
drugiego Bozego Narodzynio
we scyńciu, we zdrowiu,
przi dobrym pokoju,
w mniyjsyf grzychaf, wiynksyf radościaf,
boskif miłościaf,
hojniyjsyf a urodzajniyjsyf rokaf
jako my doteros przezyli.
Pochwolôny Jezus Krystus.”
6
Dzień Bożego Narodzenie był wielkim świętem.
W tym dniu zakazanych było wiele prac. Gospodyniom
domowym nie wolno było gotować, nawet słać łóżek. Go-
spodarze już dzień wcześniej przygotowywali karmę dla
zwierząt, aby w pierwszy dzień świąt tylko ponadawać
a nic ciynskiego nie robić bo nie wolno. W tym szczegól-
nym dniu nawet nie odwiedzano rodzinę, ponieważ uważa-
no, że w takie wielkie święto należy siedzieć w domu. Do
rodziny czy znajomych udawano się w świętego Szczepa-
na, czyli drugi dzień świąt. Wchodząc do czyjegoś domu
w okresie świątecznym należało zawinszować i pochwa-
lić Boga nim się usiądzie. Drugi dzień świąt to również
czas kolędników, którzy chodząc z domu do domu skła-
dali życzenia i śpiewali kolędy, otrzymując za to kołoce
lub jajka (dzieci jajka sprzedawały, a otrzymanymi pie-
niędzmi dzieliły się), w późniejszym czasie słodycze lub
pieniądze. Formuła życzeń wypowiadanych przez kolęd-
ników mogła być inna od tradycyjnej, była bardziej hu-
morystyczna i dowcipna:
„Wisujym na synćsie na zdrowie
Na to Boze Narodzynie
zeby sie wôm darzyło i mnozyło
W kumorze i oborze
Zebyście mieli telo cielicek, jak w lesie jedlicek
Zebyćie mieli telo wołeckôw, jak płocie kołeckôw
Zebyście mieli kury cubate
Gynsi siodłate
Świnie usiate i barany rogate,
Zebyście orali styrôma pługami,
Jak nie styrôma to trzôma, jak nie trzôma to dwôma
Jak nie dwôma to jednym, ale cogodnym
Zebyście mieli w kozdym kątku po dzieciontku
A na piecu troje. Tego wôm Boze dej”
7
.
Jak stare przysłowie mówi: „co wieś to pieśń”. Do-
tyczy ono także Spisza. W każdej miejscowości są trochę
inne melodie, inne nazewnictwo, inne życzenia. Poniższe
Betlejymek – szopka, fot. J. Kowalczyk
Ubierając drzewko domownicy śpiewali kolędy opo-
wiadali różne historie prawdziwe lub fantastyczne, i prze-
żywano ten czas prawdziwie rodzinnie, chociaż skrom-
nie, ale razem i szczęśliwie. We Frydmanie chłopcy po
wieczerzy chodzili od domu do domu i śpiewali kolędy,
w innych miejscowościach nie było takiego zwyczaju, na-
leżało siedzieć w domu aż do Pasterki – mszy o północy.
W Łapszach Niżych podobnie jak we Frydmanie także
składano życzenia przed pasterką - przyp. red.