background image
„Na Spiszu” nr 4 (61) 2006 r.
26
Po występie rozpoczęły się
konkurencje sportowe, w których
brały udział całe rodziny:
Sztafeta z butelką- kopanie
butelki napełnionej wodą zgroma-
dziła rodziców i dzieci. Tu należy
się dla startujących szczególne uznanie, gdyż konkuren-
cja wymagała dużego sprytu i siły mięśni nóg, żeby jak
najszybciej zatoczyć 2 litrową butelkę z wodą do celu.
Ale gorący doping ze strony zebranych mobilizował za-
wodników. W nagrodę zwycięzcy otrzymali upominki,
a pozostali zawodnicy nagrody pocieszenia – lizaki.
Następną konkurencją było noszenie balonów
w parach podtrzymywanych głowami. W czasie wyści-
gu śmiechu i radości było co niemiara, zwłaszcza kiedy
jeden zawodnik był niski, a drugi wysoki. Ten wyższy
musiał biec schylony, a balon i tak wymykał im się spo-
między głów i unoszony przez wiatr leciał daleko, tak,
że trzeba było go łapać. Zwycięzcy otrzymali nagrody
rzeczowe, a pozostali lizaki.
Bieg z jajkiem zgromadził wielu uczestników. Utrzy-
manie jajka na łyżce, to na pozór banalna rzecz. Okazało
się jednak, że wymaga dużego wyczucia i sprawnej ręki.
Czynność ta została dokładnie wykonana przez mamy
- m.in. przez naszą radną Marię Budz, a ojcowie i dzieci
zaliczyli kilka stłuczek.
W biegu sztafetowym brali udział różni uczestnicy
niezależnie od wieku. Po kilku konkurencjach wyłonio-
no zwycięzców, których nagrodzono świeczkami zapa-
chowymi, a pozostałych cukierkami i lizakami.
Najzabawniejszą i najbardziej oklaskiwaną konku-
rencją okazały się taczki. Chociaż to atrybut pomocnika
murarza lub gospodarza, tu posłużyły do przewożenie
się nawzajem – mężczyzna kobietę i kobieta mężczyznę
na czas. Mężczyźni silniejsi biegli wytrwale, ale kobiety
wcale nie były gorsze i chociaż zdarzały się wywrotki
również dowiozły ich do mety. Na mecie okazało się,
że zwyciężyła ta para, która dojechała ostatnia, czyli
W piękny, słoneczny dzień 26 czerwca na boisku
sportowym pod Foldówką odbył się po raz trzeci „Piknik
rodzinny”, zorganizowany przez Grono Pedagogiczne na
czele z dyrektor mgr Beatą Kuruc oraz Radą Rodziców.
Już od 15˚˚ na placu gromadziły się tłumy dzieci,
młodzieży, mieszkańców wsi Łapsze Wyżne i Łapszan-
ki. Przybyli również zaproszeni goście: ksiądz proboszcz
Roman Gorczyński, ksiądz katecheta Robert Śliwa, rad-
ni wsi: Maria Budz i Jan Bylina, członek zespołu redak-
cyjnego gazety „Na Spiszu” mgr Franciszek Payerhin,
kapela regionalna i orkiestra dęta z Łapsz Wyżnych.
Kadra pedagogiczna z SP Łapsze Wyżne
z ks. proboszczem
Wyścig na taczkach
Piknik rodzinny
Po przywitaniu przez Dyrektor Szkoły zgromadzo-
nych gości, zagrała „pod nogę” miejscowa orkiestra dęta.
Przy dźwiękach walczyka wszystkim zrobiło się raźniej
i weselej. Jedni podrygiwali, inni słuchali muzyki,
a jeszcze inni rozmawiali w małych grupkach.
W czasie, gdy orkiestra „łapała oddech” zaprezento-
wał się z tańcami spiskimi zespół regionalny prowadzo-
ny przez mgr Danutę Krzysik. Była to dla nich premiera
– pierwszy występ przed publicznością. Tańce i układ
choreograficzny bardzo się podobały. Nagrodą dla nich
były głośne brawa i cukierki.
Później wystąpili z programem artystycznym
uczniowie kl. IV - VI. Przy akompaniamencie kapeli
regionalnej zaprezentowali sztukę pt. „Dary czterech
wróżek”. Występ przygotowany przez panią mgr Mag-
dalenę Dwornicką i księdza Roberta Śliwę - wyróżniony
na „Przeglądzie Dorobku Artystycznego Szkół” gminy
Łapsze Niżne, nagrodzony był gromkimi brawami, co
świadczy o tym, że wszystkim przypadł do gustu.