background image
„Na Spiszu” nr 4 (61) 2006 r.
20
Mamo najdroższa bądź zdrowa
Do braci idę w bój.
Twoje uczyły mnie słowa
Nauczył przykład Twój.
Jurek na chwilę upada
I znów podnosi się
Pędzi gdzie wrogów gromada
Do swoich znów się rwie.
Rwie się i pada na nowo.
O mamo! Nie płacz, nie!
Niebios Przeczysta Królowo
Ty dalej prowadź mnie.
Żywi walczyli do rana
Do słońca jasnych zórz.
Ale bez Jurka Biczana
Bo Jurek nie żył już.
Kto ty jesteś ?
Są pisarze, którzy mimo ogrom-
nego dorobku stoczyli się w ot-
chłań zbiorowej niepamięci.
Dla odmiany inni zaledwie
jednym utworem zapewnili
sobie poczytność i sławę. Hi-
storia literatury obfituje w po-
dobne paradoksy. Tak też jest
z Władysławem Bełzą. Był dra-
maturgiem, prozaikiem, bada-
czem życia i twórczości Adama
Mickiewicza, ale nade wszyst-
ko poetą. Opublikował za ży-
cia blisko 50 książek nie licząc
ich masowych wznowień. Po-
mimo to pozostał dla potom-
nych autorem jednego wier-
sza. Miliony Polaków znają go
na pamięć. Kredo naszego pa-
triotyzmu przekazywane jest
z pokolenia na pokolenie.
Katechizm
polskiego dziecka
- Kto ty jesteś?
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Między swemi.
- W jakim kraju?
- W polskiej ziemi.
- Czem ta ziemia?
- Mą ojczyzną.
- Czem zdobyta?
- Krwią i blizną.
- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze.
- A w co wierzysz?
- W Polskę wierzę.
- Coś ty dla niej?
- Wdzięczne dziecię.
- Coś jej winien?
- Oddać życie.
które w czasie walk straciło ok.3 tys. żołnierzy, głównie młodych chłopców, stąd nazwa
Cmentarz Orląt. Najmłodszy uczestnik wojny to 9 letni Jurek Biczan. Jest rzeczą niewia-
rygodną z jakim poświęceniem polska młodzież broniła swojego miasta przed przeważają-
cymi oddziałami wroga, a także fakt iż mimo ogromnych strat doczekała się odsieczy wojsk
polskich. Pokonano przeważające wielokrotnie wojskowe formacje wroga, a 22 listopada
1918 roku na ratuszu powiewała polska flaga. Niemniej jednak miasto było jeszcze w okrą-
żeniu przez następnych kilka miesięcy prawie całkowicie pozbawione wody i energii elek-
trycznej. Determinacja i heroizm obrońców Lwowa przyczyniły się do tego, że miasto po-
zostało polskie. Polska tu „powróciła” dzięki przelanej krwi polskiej młodzieży. Dlatego na
Pomniku Chwały umieszczono napis „Mortui sunt ut liberi vivamus” („Polegli, byśmy mo-
gli żyć wolni). Rosjanie i Ukraińcy nie mogli znieść tego pięknego cmentarza jako panteonu
chwały oręża polskiego. Po drugiej wojnie światowej cmentarz został zdewastowany, znisz-
czono wiele mogił, po których jeździły czołgi. W latach siedemdziesiątych na terenie pol-
skiej nekropolii zbudowano zakład kamieniarski, aby przerabiał nagrobki, w części cmen-
tarza powstało wysypisko śmieci. Dopiero w 1989 r. strona polska uzyskała zgodę na prace
porządkowe. Mimo ich ukończenia w 2002 roku otwarcie nekropolii było niemożliwe. Przez
kilku lat trwał bowiem spór wokół napisu na płycie, którego nie akceptowały władze Lwo-
wa: „Bohatersko poległym za Polskę w latach 1919-1921”. Protestowały też one przeciwko
ustawieniu kamiennych lwów, a także pomników piechurów francuskich i lotników amery-
kańskich, którzy brali udział w obronie miasta. Lwów odznaczony został 11 listopada 1920
roku krzyżem Virtuti Militari przez Józefa Piłsudskiego na ówczesnym placu Mariackim
przy pomniku Adama Mickiewicza. Stąd w 1925 roku prochy jednego z „Orląt” przenie-
sione zostały do Warszawy i złożone w Grobie Nieznanego Żołnierza. Przez długie lata
(za PRL-u) nie wspominało się z jakiego miejsca naprawdę pochodzą prochy Nieznanego
Żołnierza spoczywającego w Warszawie.
Na koniec nasuwają się dwie refleksje. Jedna, że czas goi rany. Mimo goryczy jakiej do-
znali tu mieszkający rodacy, opowiadają już dziś o tym ze spokojem. Druga refleksja to taka,
iż nie da się Ukrainy zwiedzić w ciągu dwóch dni. Stąd potrzeba przyjrzenia się trasie od
nowa i decyzja o ponownym odwiedzeniu Lwowa.
Tekst Jan Budz, zdjęcia Janusz Haniaczyk
Galeria zdjęć z wycieczki do Lwowa dostępna na stronie: www.naspiszu.prv.pl
Piosenka śpiewana dla Orląt Lwowskich
Przez polską młodzież w II Rzeczpospolitej