background image
„Na Spiszu” nr 1 (58) 2006 r.
14
są dobrym terenem dla uprawiania turystyki zarówno zimą jak
i latem. Nie ma przeszkód aby tu powstał kompleks turystycz-
ny podobny do Gubałówki, ze zjeżdżalniami na wózkach i zjeż-
dżalniami wodnymi w lecie od strony południowej.
W Czarnej Górze zawiązały się ostatnio dwie spółki nar-
ciarskie. W roku 2004 spółka o nazwie „Czarna Góra – Gra-
pa” a w 2005 roku spółka „Czarna Góra - Koziniec”. Jeśli pla-
ny spółek będą realizowane to na terenie powstaną tej wsi dwa
kompleksy narciarskie, w tym także kolejki krzesełkowe. Pozy-
tywnie na czarnogórzan podziałał przykład ośrodka na Kotelni-
cy Białczańskiej. W planach spółki „Czarna Góra – Koziniec”
jest zagospodarowanie Sarnowskiej Grapki, a w razie połącze-
nie sił z mieszkańcami Rzepisk, można by pociągnąć wyciągi
od Szyszkowskiego Potoku na Wierchowinę (Cygankę), a na-
wet w stronę osiedla Pawliki. Rajem dla narciarzy w tej sytu-
acji byłoby połączenie doliny Białki z doliną Łapszanki nitkami
wyciągów poprowadzonych wzgórzami od Białki Tatrzańskiej
przez Czarną Górę, Rzepiska do Łapszanki, Łapsz i Kacwina.
Dogodne warunki terenowe do uprawiania sportów narciarskich
mają także Rzepiska na Grocholowym i Wojtyczkowym Poto-
ku. Na Bryjowym Potoku funkcjonował już wyciąg orczyko-
wy ale zaprzestał działalności. Nad tym tematem od lat pracu-
je dr Tadeusz Kmieć. On jednak sugeruje, że w Rzepiskach nie
da się kompleksowo rozwiązać problemu bez włączenia terenu
wsi Łapszanka i samorządu gminy Łapsze Niżne.
Jurgów
Na wiosnę 2004 roku w Jurgowie powstała spółka po nazwą
"Hawrań". Głównym jej celem jest zagospodarowanie narciarskie
i rekreacyjne terenu Podokólne - Górków Wierch we wsi Jurgów,
a zarazem budowa nowego Centrum Rekreacji i Wypoczynku
w Gminie Bukowina Tatrzańska z wypasem kulturowym owiec
i krów a być może z basenami geotermalnymi.
Góra ta położna nieco na uboczu wsi (wys. ponad 1000 me-
trów) charakteryzuje się znakomitymi warunkami śniegowymi
przez cztery miesiące w roku. Wystawa płd.-zach. pozwala cie-
szyć się panoramą Tatr a zwłaszcza pięknie wyeksponowanym ma-
sywem Tatr Bielskich z ich najwyższym szczytem Hawraniem -
2152 m. Na Górkowym Wierchu zaplanowano kilku tras zjazdo-
wych o zróżnicowanym stopniu trudności i długości (od 300 do
1900 metrów zjazdu). Oprócz ośrodka narciarskiego planuje się tu
budowę kompleksu basenów, które byłyby położone przy drodze
dojazdowej do wyciągów na odkrytym terenie. Łączna powierzch-
nia działek przeznaczonych na ten cel wynosi około 10 ha. Istnie-
je możliwość zagospodarowania (dzierżawa) niemal całej góry
o powierzchni przekraczającej 800 ha wraz z kompleksem leśnym.
Szczyt góry na której została zlokalizowana górna stacja wycią-
gu i platforma widokowa od strony północnej jest całkowicie po-
rośnięty lasem (starodrzew) w którym rośnie wiele gatunków ja-
dalnych grzybów. Las jest słabo penetrowany przez okolicznych
mieszkańców z uwagi na odległość od wsi. W lesie można wy-
tyczyć wiele kilometrów górskich ścieżek rowerowych. Z uwagi
na otwarte przejście granicznego turystom poleca się trasę dla ro-
werów górskich prowadzącą drogą asfaltową po stronie słowac-
kiej długości ok. 30 kilometrów. Trasa prowadzi terenem zalesio-
nym bez uciążliwego ruchu samochodowego. Gęsta sieć dróżek
leśnych i ich znaczne oddalenie od siedzib ludzkich pozwala rów-
nież na wytyczenie tras do wypraw skuterowo - motocyklowych
przez cały rok bez narażania się na protesty mieszkańców.
Jan Budz
Młodzież z Jurgowa, Rzepisk czy Czarnej Góry
odkąd pamiętam na poczekaniu budowała sobie pro-
wizoryczne skocznie, a skoki narciarskie były kiedyś
bardzo popularne. Skakało się od kilku do kilkunastu,
no nawet na odległość ponad 20 metrów. W Jurgowie
zasłynęła skocznia na Brzegu poniżej strażnicy WOP.
W Czarnej Górze Zagórą skocznia była w brzyzku nad
Mazurami (obecnie tam jest sklep) Moje koleżeństwo
skakało w wielu miejscach: w Gąscu, w Kiklowskich
Berekach, za Sarnowską Grapką, ale marzeniem każ-
dego chłopaka było skoczyć z Litwińskiej Grapy. Była
to skocznia z prawdziwego zdarzenia, zaprojektowana
przez samego mistrza Stanisława Marusarza. Jej budo-
wę zainicjował i nadzorował Jan Haniaczyk, sekretarz
Gminnej Rady Narodowej pochodzący z Jurgowa (prze-
wodniczącym GRN w Czarnej Górze był wtedy Seba-
stian Grochola rodem z Rzepisk). Prace ziemne (niwe-
lację terenu) wspierali czynem społecznym mieszkań-
cy, a przy jej budowie używano nawet materiałów wy-
buchowych (dostarczonych ze Strażnicy WOP). Dużą
wkład przy jej budowie wnieśli też żołnierze. Skocznia
na Grapie za Złachodami (Wierciochami po przydomku)
stała się słynna na całą okolicę. Podobna skocznia po-
wstała też wtedy na Bukowinie za potokiem Poroniec.
Skocznia na Litwińskiej Grapie
Ludzie nieraz pytają skąd wzięła się nazwa skocz-
ni. Otóż pola we wsi podzielone są wg pasków zwa-
nych rolami lub ćwiyrtkami. Paski te w procesie osad-
niczym powstawały po wyrębie lasów (nieraz określa
się je również zarębkami) i biegną „ku wodzie” w ca-
łej Czarnej Górze, czyli w stronę rzeki Białki. Grapa
na Czarnej Górze jest nad samą rzeką, a zaczyna się
od roli sołtysiej, stąd skrajnia część grapy zwana była
Litwińską (Litwinową) Grapą. Zdaje się że najwięk-
szą część w tej ćwiyrtce mieli Litwini. Litwin i Rze-
piszczak byli ponoć żołnierzami w armii króla Jana
III Sobieskiego, która przez Spisz wracała z wyprawy
wiedeńskiej. Pole kupili od sołtysa czarnogórskiego,
Skocznia narciarska
na Litwińskiej Grapie
Krzyż Milenijny
na Czarnej Górze