background image
Na Spiszu nr 2 (87) 2013 r.
39
W kolejnym dniu gimnazjaliści poznali legendy związa-
ne z Górami Stołowymi, zakamarki i labirynty Błędnych
Skał, historie odkrycia Szczelińca – najwyższego wzniesie-
nia w Górach Stołowych. Pozostali długo pod wrażeniem
niezwykłości tych miejsc opowiedzianych również niestere-
otypowo przez ciekawego przewodnika z dużym poczuciem
humoru, którego każda opowieść przyjmowana była przez
uczniów z dużym zainteresowaniem. Następnymi zwiedzo-
nymi obiektami były kaplica czaszek w Kudowie Zdroju, ru-
choma szopka i bazylika w Wambierzycach – śląskiej Je-
rozolimie. Te miejsca skłaniały do refleksji, pozwalały na
skupienie modlitewne.
- Najciekawszym miejscem w czasie
wycieczki były Błędne Skały w Górach
Stołowych, ponieważ są to tereny zupeł-
nie inne od gór w okolicach Spisza. Nazwa
Błędne Skały nie wzięła się z nikąd, gdyż
znajdują się tam wąskie szczeliny i ścież-
ki prowadzące nie wiadomo dokąd. Naj-
większą adrenalinę daje przeciskanie się
pomiędzy głazami skalnymi, mając świa-
domość, że można tam utknąć. (Edyta,
Natalia)
- Miejscem, które zapamiętamy na
długo, była kaplica czaszek w Kudowie
Zdroju, ponieważ po wyjściu stamtąd
uświadomiliśmy sobie, że my również bę-
dziemy po śmierci tacy, jak ludzie, któ-
rych szczątki spoczywają w tej kaplicy.
W związku z tym nie należy zwracać aż
tak wielkiej uwagi na rzeczy materialne,
ale na wartości, które rzeczywiście liczą się
w życiu. (Ania, Adam)
- Najbardziej zaskoczyła mnie kaplica zbudowana z cza-
szek, skłoniła nas wszystkich do przemyśleń i rozważań o ży-
ciu. Widząc taką dużą ilość kości ludzkich zdaliśmy sobie sprawę
z tego, że życie przemija, należy więc je szanować i nikomu nie
wolno pozbawiać życia innych. (Aneta)
- Bardzo interesującą osobą poznaną podczas wycieczki na
Ziemię Kłodzką był przewodnik górski, pan Bartosz, który jed-
nocześnie sprawował funkcje sołtysa trzech małych miejscowości
liczących w sumie 42 osoby. W ciekawy sposób opowiadał histo-
rie o danych miejscach. Wyróżniał się spośród innych pozosta-
łych przewodników, jacy nas oprowadzali, tym, że miał zabójczy
śmiech, „zarzucał sucharami”, mówił konkretnie i młodzieżowo
tonem, który chciało się słuchać. (Patrycja, Paulina, Rafał)
- Na pewno nie zapomnimy o przewodniku, który opowia-
dał dowcipne historie i kawały oraz ciekawie relacjonował to,
co kiedyś działo się w danych obiektach, jakie zwiedzaliśmy.
Ten przewodnik – sołtys –leśnik z pewnością dobrze sprawo-
wał wszystkie trzy funkcje. Zjednał nas sobie niebanalnym po-
czuciem humoru. (Martyna, Marysia)
Z historią II wojny światowej wiążą się dwa następne
miejsca. Są to Podziemne Miasto Osówka w Górach Sowich
i, trzeci co do wielkości w Polsce, zamek w Książu. Te obiekty
długo jeszcze pozostaną owiane tajemnicą, bowiem doku-
menty, które mogłyby wyjaśnić ich powstanie (kompleks
Riese - Osówka) i przeznaczenia (Książ) w tym burzliwym
okresie wojennym, nie zostały dotąd odnalezione.
Nocleg i posiłki w ośrodku Caritas w Pasterce pozwalały
na wytchnienie i uzupełnienie sił. Prawie odcięci od świata
ze względu na minimalny zasięg sieci komórkowych ucznio-
wie mogli doświadczyć, jak to jest żyć bez dostępu do tele-
fonu. I wcale nie przychodziło im to łatwo. Atmosfera na
wycieczce sprzyjała wypoczynkowi jak również nabywaniu
nowych wiadomości. Uczniowie wracali bogatsi w przeży-
cia, zdobytą wiedzę.
- Spośród usłyszanych na wycieczce historii najbardziej za-
pamiętaliśmy tę dotyczącą Liczyrzepy i Emilki. Byli to mieszkań-
cy Szczelińca, najwyższego wzniesienia w Górach Stołowych. Li-
czyrzepa, czyli starzec o magicznych zdolnościach zakochał się
w pięknej kobiecie o imieniu Emilka. Długo walczył o to, by ją
zdobyć, gdyż należała już do kogoś innego. Po wielu staraniach
udało mu się ją porwać, jednak niedługo ciszył się szczęściem.
Mimo że spełniał wszystkie jej kaprysy i zachcianki, ona wciąż
nie mogła zapomnieć o swoim ukochanym. Była tak bardzo zroz-
paczona, że pewnego dnia …skamieniała. (Ola, Partyk)
Przekazaną w czasie wycieczki wiedzę należało utrwalić,
usystematyzować, by długo pozostała w pamięci. Taka for-
ma powtórki miała miejsce w autokarze w czasie drogi po-
wrotnej. Pytania zadawane przez panią B.Kowalczyk miały
różny charakter, dotyczyły poznanych miejsc, usłyszanych
historii, spotkanych ludzi, ale także imion kierowców, licz-
by przejechanych kilometrów, … Nagrody również były roz-
maite, głównie lizaki, batony, jabłka, pomidory, ale można
było także usiąść (na parkingu!) na miejscu kierowcy i na-
cisnąć klakson.
Podróże kształcą – o tym wiedzą z pewnością gimnazja-
liści z Łapsz Niżnych.
Beata Magiera
Majestatyczny zamek Książ, fot. B. Magiera
Sport i Turystyka
Na Spiszu