background image
Na Spiszu nr 1 (86) 2013 r.
28
Tradycja
Na Spiszu
Frystyk w dzień wesela
W obrzędowości wesela zaszły na przestrzeni XX wieku ogromne
8
zmiany. Wesela odbywały się w zwykły dzień tygodnia, najczę-
ściej był to wtorek lub środa, w godzinach przed południowych,
bywało że nawet rano o ósmej. W Jurgowie przed wojną kiedy
proboszczem był ks. Antoni Sikora ślub organizowany był o bar-
dzo wczesnej porze, o siódmej rano. W Niedzicy w latach 60.tych
XX wieku księża już udzielali ślubu w niedzielę, ale zazwyczaj był
tylko sam ceremoniał zawarcia związku małżeńskiego, kapłan
nie sprawował liturgii.
W niektórych spiskich wioskach: w Łapszach Niżnych, w Trybszu, Kacwinie
w dzień ślubu był zwyczaj przyrządzania o wczesnej porze śniadania. W gwarze
określano je mianem frystyku. Zapraszano na poranny poczęstunek krewnych
i sąsiadów do domu młodej i młodego. Śniadanie składało się z bryndzy, kieł-
basy i jajecznicy przyrządzanej z mąką. W Nowej Białej śniadanie określane było
jako podfrysyk, na który zapraszano tylko najbliższą rodzinę. Z kolei we Frydma-
nie spraszano wszystkich gości na poranne śniadanie, jeśli zdarzyło się że kogoś
pominięto i zapomniano zaprosić. Wówczas dana rodzina czuła się urażona i nie
brała udziału w uroczystościach wesela.
Frystyk nie występował w Niedzicy, Rzepiskach. Zwyczaj przygotowywania śniadania zanikł jeszcze w okresie między-
wojennym, materiały etnograficzne oparte na badaniach terenowych podają, że występował do lat 30.tych XX wieku.
Elżbieta Łukuś
Nowa wieś na Spiszu
Prasowe doniesienia były co najmniej sensa-
8
cyjne: „Niedzica bez zamku” „Rozłam w Nie-
dzicy”, „Dwie Niedzice”, itp.
A Niedzica przecież tylko urosła i stosownie do fizyczne-
go rozwoju nie tylko dojrzała, ale się rozmnożyła! Nowo po-
wstałe osiedle uzyskało status sołectwa tak jak kiedyś z ad-
ministracyjnego obszaru Frydmana został wyodrębniony
Falsztyn. Niegdyś było 13, teraz jest 15 wsi spiskich, i do-
brze. Polski Spisz rozwija się, a w szczególności Niedzica,
najbardziej rozpoznawalna marka spiska. Czy zatem jest to
powód do zwady, czy do świętowania?
- By sprawdzić, jaki jest stosunek mieszkańców do tego
podziału, przeprowadziliśmy konsultacje społeczne - mówi
Robert Wodziak, sekretarz gminy Łapsze Niżne. Wzięło
w nich udział 518 osób. Sensacja wisiała w powietrzu, bo
pod koniec ubiegłego roku, przeciwko takiemu rozwiąza-
niu opowiedziało się 376 osób ze starej części Niedzicy. "Za"
było 136 osób, głównie mieszkańców osiedla Zamek. Jed-
nak Rada Gminy Łapsze Niżne wykazała się dużym rozsąd-
kiem podejmując uchwałę przy dwóch głosach przeciwnych.
Stosowny wniosek Wójta Gminy zostanie teraz złożo-
ny do ministra administracji i cyfryzacji. Podlegał będzie
jak każda inna uchwała samorządowa kontroli zgodności
z prawem ze strony wojewody małopolskiego. Władze gmi-
ny w dokumencie dołączonym do wniosku odwołują się do
pisma naczelnika Urzędu Skarbowego w Nowym Targu, któ-
ry przyznaje, że używanie przez podatników nieistniejącej
w żadnym rejestrze nazwy Niedzica Zamek rodzi pewien
problem administracyjny i podatkowy. A przecież porządek
musi być!
Koszty związane z ewentualnym wydzieleniem i utwo-
rzeniem nowej wsi „Niedzica Zamek” obejmować będą
wymianę dowodów osobistych pokryje Gmina. Wymianę
pozostałych dokumentów - praw jazdy czy dowodów reje-
stracyjnych - sfinansują sami zainteresowani, chyba że sta-
rostwo przychyli się, aby nie płacili z uwagi na wyjątkowość
sytuacji .
(red)