- Kacwin | Turystyczna wioska w górach na Spiszu
obwieszczenie światu Dobrej Nowiny o Zmartwychwsta-
niu Jezusa. W procesji obok Hostii w monstrancji niesiony
jest krzyż procesyjny ozdobiony na tę okazję czerwoną stułą
oraz figurka Jezusa Zmartwychwstałego. W parafii niedzic-
kiej znajduje się malowidło na desce Chrystusa Zmartwych-
wstałego, ufundowana w 1813r. przez właściciela zamku
Dunajec Andrzeja Palocsaya. W czasie uroczystej procesji
trzykrotnie obchodzony jest kościół przez wiernych. Panny
w strojach regionalnych niosą feretrony, a kawalerzy cho-
rągwie. Dodatkowo uświetniają procesję strażacy z pocztem
sztandarowym. Gwałtowna zmiana w ubiorze, w którym do-
minuje biały kolor mówi o wielkiej radości ze Zmartwych-
wstania Pana. Starsze kobiety w czasie postu zakładają na
głowę chustki w ciemnym kolorze. Natomiast w Wielkanoc
obowiązkowo białe zaznaczając w ten sposób, że dokonała
się istotna zmiana w kalendarzu liturgicznym. W Niedzicy
w ostatnich latach podczas rezurekcji można podziwiać pa-
nie w regionalnych spiskich strojach.
ny wcześnie rano o godzinie szóstej. Z relacji: pamiyntom ze
jesce we wojne w Niedziycy świyncili pokarmy w rezurekcje, ale
kied my przyśli ku Polsce to się zmiyniło.
domu, wręcz były to wyścigi kto szybciej przybędzie do swo-
jego gospodarstwa. Wierzono, że kto pierwszy to uczyni,
wówczas to jemu najwcześniej powinno dojrzeć zboże. Bę-
dzie też pierwszym gospodarzem, który zakończy polowe
prace we wsi. Zdarzało się, że niektórzy biegnąc, po drodze
gubili zawartość koszyka. W Czarnej Górze podobno jeden
z gospodarzy przybył na koniu, żeby nikt z nim nie miał
szans. W Rzepiskach starsi mieszkańcy jeszcze ten zwyczaj
praktykują, często nakazując wnukom, żeby po poświęceniu
pokarmów nie obźyrali sie ale roz dwa sie do domu brali.
dnia dzisiejszego spiskie gazdynie majom w świontecnym kosy-
ku: sołdrzyne (szynka), kiełbasę, grule (ziemniak), chleb, ma-
sło, korzeń krzonu (chrzan), sól i śwable (zapałki). Zawartość
koszyka traktowana była jak wielka świętość. Jeszcze wiele
gospodyń praktykuje zwyczaj, że skorupki z jajek pali w pie-
cu lub wkłada do ziemi, gdzie będzie posadzona na wiosnę
skich Hanuszowcach
poświęcone skorup-
ki z jajek dawano ku-
rom, aby lepiej niosły
jajka. W tej miejsco-
wości
ki nacierano pyski
zwierzętom, w celu
zabezpieczenia ich
rogi, żeby uchronić je przed złymi siłami oraz urokami. Gó-
rale spiscy tłuszcz ten też wykorzystywali jako lekarstwo,
nacierając nim spękane pięty.
mogły poznać wielkość święta. Z kolei drobne okruszyny
zostawiał, żeby rozsiać je podczas pierwszego siewu zbo-
ża. W Wielkanoc nie podejmowano żadnych prac. Kobiety
nie przyrządzały obiadu, nie słały nawet łóżek. Spożywano
przygotowany dzień wcześniej napój z chrzanu, do którego
krojono świyncelinę, czyli poświęcone pokarmy: jajka, szyn-
kę i kiełbasę. W wielu jeszcze spiskich domach podaje się to
tradycyjne danie.
li dziewczynki, w zamian otrzymując wielkanocne ciastka.
Po południu starsi kawalerzy odwiedzali panny, polewając
je najpierw wodą, a następnie perfumami. W latach 50. tych
ubiegłego wieku chłopcy samodzielnie wykonywali perfumy
z tui (boże drzewko) oraz z fiołków i pierwiosnków (paniyn-
cyne klucki). Dziewczyny wyrażając swoją wdzięczność czę-
stowały polywacy świątecznymi wypiekami oraz mocniej-
szym trunkiem.
na cienkiej ledwie od nitki grubszej łodyżce
i zwraca swe żółte oczko okolone jasnymi rzęsami ku słońcu.
że tak od razu gotową była wpatrywać się weń?
bez blasków i słońca, gdy deszcz siecze
a zimno przejmuje –
nie obchodzi.
do Boga zwracać i nie dopuszczać do niej –
niepotrzebnych wrażeń.
Pobierz cały numer w formie PDF.