31
„Na Spiszu” nr 3 (68) 2008 r.
Janosik jako człowiek był jeden, ale jako legenda poja-
wia się w setkach, jeśli nie tysiącach postaci, zwłaszcza na ob-
szarze polskiej góralszczyzny. Janosik – zbójnik, nie zasługi-
wał w swoich czasach
na oficjalne pochwały,
na poematy. Trudno po-
wiedzieć, czy zasłużył
na okrutną śmierć przez
powieszenie za „ziobro”
na haku, ale faktem jest,
że w ten sposób 18 mar-
ca 1713 roku skończyło
się jego życie. Miał wte-
dy 25 lat.
Na kanwie ludo-
wych pieśni i piśmien-
nictwa powstała filmo-
wa opowieść o Jano-
siku w reżyserii Jerze-
go Passendorfera, która
z uśmiechem i dystan-
sem była przyjmowana
w środowisku góralskim.
Mimo pewnych nieści-
słości fabuła filmu zain-
teresowała szerokie kręgi
polskiego społeczeństwa i wyostrzyła wizerunek zbójnika jako
buntownika, wręcz powstańca, dla którego świętą sprawą była
wolność i sprawiedliwość. Było także sporo innych filmowych
Janosików za granicą, zwłaszcza w Czechosłowacji. Teraz jed-
nak reżyser Agnieszka Holland podjęła się nowego filmu, któ-
ry ma być prawdziwą historią odartą z komediowej otoczki,
a dobrego zbója Marka Perepeczkę ma zastąpić czeski aktor
Vaclav Jiracek. Produkcja filmu została wstrzymana w kwiet-
niu 2003 roku, bo jedynym zainteresowanym była Słowacja,
która dała na film 2,4 miliona dolarów. Mimo, że nadal braku-
je 11 mln złotych jest szansa, że produkcję wesprze ponownie
Telewizja Polska. W poprzednim filmie wiele scen było kręco-
nych w Tatrach i w rejonie Nowej Białej (skałki na Przełomie
Białki). Sceneria rzeki Białki pojawi się także w nowym filmie,
z tym że będą to obrazki z okolicy Jurgowa i Brzegów. Kandy-
datów na zbójników usilnie szukano też pod niedzickim zam-
kiem w czasie tegorocznej Spiskiej Watry.
Niektórzy mówią wprost, że słowacki bohater narodowy
największym mirem cieszył się wśród polskich górali. Powo-
dem tego było zamiłowanie po polskiej stronie do „Ślebody”
i zbójnickie nawyki, które z całą stanowczością tępione były
surowym prawem po stronie węgierskiej (słowackiej). W ślad
za tym idzie przeświadczenie, że polscy górale Janosika nie da-
liby zabić! Janosik jako bohater ludowy po drugiej stronie Tatr
zaczął się liczyć przede wszystkim w dobie budzenia śniado-
ści narodowej i restytucji Czechosłowacji. W okresie tworze-
nia systemu socjalistycznego jego postać wydźwignięto do ran-
gi symboli walki klasowej. Janosik był w CSRS obrońcą uci-
śnionego ludu, a jego działalność tak kreowano, aby przypo-
minała rewolucjonistę, aby zjednywała ludność dla systemu
komunistycznego.
Wszyscy są ciekawi teraz jaka to będzie ta nowa „praw-
dziwa” opowieść o Janosiku. Czy będzie to słowiański Ro-
bin Hood, czy też jakiś nowy typ liberalnego bohatera jedno-
czącego obywateli Unii Europejskiej? Bez względu na to kto
będzie grał główną rolę, niezależnie od tego jaką historię na-
pisze scenarzysta i co wykreuje reżyser, Janosik wśród góra-
li zachowa szczególne miejsce. Bo Janosik, jak napisał Kazi-
mierz Przerwa –Tetmajer, to Król Tatr. Przy tym każdy w swo-
im sercu będzie miał swojego Janosika, który choć na zbój cho-
dził, to jednak dobrym chłopcem był! Dobrym po góralsku!
Tego nikt nie zmieni.
jbk
Janosika imię nigdy nie zaginie,
Hej, ani na wiyrsicku, ani na dolinie
Janosik, król góralski - prawda i legenda
Janosika imię… Władysław
Skoczylas. Drzeworyt. Muzeum Żup
Krakowskich w Wieliczce.
Zbójnicy z kotlikiem. Władysław Skoczylas. Drzeworyt.
Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce.
Taniec nad ogniem. Władysław Skoczylas. Drzeworyt.
Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce