19
„Na Spiszu” nr 3 (68) 2008 r.
J.H. Wiadomo, że Ignacy Pluciński ur. 28.07.1914
r. w Jurgowie maturę zdawał w 1935r. i jest na liście
„II promocja Szkoły Podchorążych Lotnictwa (Grupa
Techniczna) - Bydgoszcz - Warszawa 1937 r.”
S.P. Wujek nie był pilotem, druga sprawa - był tech-
nikiem w obsłudze naziemnej. Nie wiem czy latał, ale
prawdopodobnie uczyli ich latać, bo po co by robili tak
dokładne badania przed przyjęciem do szkoły jakie tylko
piloci przechodzą, mam na myśli tzw. wirówkę. Podobno
było 500 – set kandydatów, przyjęli stu najlepszych chło-
paków. Reszta była niezdolna do tego, bo nie wytrzymy-
wała wirówki, a potem jeszcze niezbędne było wyjście
z tego i rozwiązywanie zadań.
J.H. Znalazłem kilka informacji o nim, głównie
w internecie, że we wrześniu 1939 roku służył jako ofi-
cer techniczny w III/5 Dywizjonie Myśliwskim dowo-
dzonym przez mjr. pil. Edwarda Więckowskiego.
S.P. A gdzie ta jednostka stacjonowała?
J.H. On służył w lotnictwie Armii „Modlin”.
Na
Wileńszczyźnie ochronę powietrzną zapewnić miał
III/5 Dywizjon lotniczy w skład, którego wchodzi-
ło 151 i 152 Eskadra Myśliwska. Mobilizację eskadr
przeprowadzono w sierpniu 1939 r. na lotnisku Poru-
banek k. Wilna. Dywizjon ten należał do 5 pułku. Na
terenie jednostki oprócz dywizjonu, w którym służył
Ignacy Pluciński była jeszcze eskadra 152. Jednost-
ka ta znajdowała się w miejscowości Szpondowo pod
Modlinem. Dywizjon dysponował samolotem RWD 8,
a eskadra 152 dysponowała dziewięcioma samolotami
PZL P.11c i jednym samolotem PZL P.11a
S.P. W czasie walk był na pewno rzut powietrzny
i kołowy.
J.H. Dywizjon Ignacego pewnie poruszał się z fron-
tem rzutem kołowym najprawdopodobniej ze 152 eska-
drą myśliwską, której dowódcą był kpt. Włodzimierz
Łazoryk. Podporucznik Ignacy Pluciński wymieniony
jest przy tej eskadrze jako Oficer Techniczny III/5 Dy-
wizjonu Myśliwskiego. 152 Eskadra w czasie walk strą-
ciła 4 samoloty He 111, 1 samolot Do 17, 1 samolot Me
110, 1 samolot uszkodzili Bf 109. Strącili jeszcze dwa
balony obserwacyjne. Eskadra znajdowała się na lot-
nisku w Szpondowie. 1 września zaalarmowana o zbli-
żaniu się niemieckiego klucza bombowego, eskadra po-
derwała swe samoloty. Wspólnie z pilotami z brygady
pościgowej udało się zestrzelić 4 niemieckie samoloty.
Kolejne dni to rutynowe patrole w rejonie operacyj-
nym Armii Modlin. 4 września położenie Armii Mo-
dlin stało się krytyczne. 152 została przeniesiona na
lotnisko w Korczewie, a następnie na lotnisko należące
do Brygady Pościgowej w Jabłonnej koło Warszawy.
Kolejnymi etapami w służbie 152 Eskadry były lotni-
ska w Babicach i Kierzu. Zadania eskadry były różno-
rodne. Oprócz lotów bojowych eskadra uczestniczyła
też w patrolowaniu okolic Narwii i Bugu. Sytuacja
taka utrzymywała się aż do 15 IX, kiedy to eskadra po-
dobnie jak inne rozpoczęła ewakuację do Rumunii
.
16
września 152 Eskadra wylądowała na lotnisku Litia-
tyn, a następnego dnia została ewakuowana do Rumu-
ni .W czasie działań zginął ppor. Piotrowski. Eskadra
utraciła 8 samolotów, 2 internowano w Rumunii. Ale
czy w czasie kampanii wrześniowej ppor. Ignacy Plu-
ciński poruszał się ze 152 eskadrą? Pewności na dzień
dzisiejszy nie ma, bo faktycznie służył w III/ 5 Dywi-
zjonie Myśliwskim, z którym nie wiadomo, co się sta-
ło we wrześniu 1939 r. Może poruszał się ze 151 eska-
drą. Jest też pewna rozbieżność gdzie zginął, przeglą-
dając różne informacje znalazłem go na liście katyń-
skiej w grupie „Charków”. Znalazłem też symbolicz-
ny krzyż z tabliczką, że zginął w Ostaszkowie.
- S.P. na pewno w dokumencie otrzymanym w 1992r.
jest, że zginął w Starobielsku. Odnośnie tego dokumentu,
bo ja go w tej chwili nie mam, bo zabrał go syn, ale był to
papier formatu A4 był podany numer 2721, pod jakim był
w ewidencji tego obozu, kiedy „ubył” … wiadomo, o co
chodzi. Zachowało się tylko jedne zdjęcie Ignacego Plu-
cińskiego w stroju góralskim przed rodzinnym domem.
J.H. Gdzie był rodzinny dom?
S.P. Jak by to powiedzieć …? Naprzeciwko Poręb-
skiej tj. powyżej „Pietrasów”
J.H. Szkoda, że dzisiaj tak mało wiemy o Ignacym
Plucińskim, może w przyszłości światło dzienne ujrzą
nowe fakty, może ktoś znajdzie jakieś zdjęcia. Dzię-
kuję za rozmowę.
Ignacy Pluciński przed domem rodzinnym w Jurgowie