background image
„Na Spiszu” nr 1 (66) 2008 r.
40
- wielkość zmian życiowych jest bezpośrednio związana
z ryzykiem wystąpienia i nasileniem choroby.
Madiatory- jak sobie pomóc?
Należy wymienić dwa ważne czynniki modyfikują-
ce reakcję na zmiany życiowe; percepcja i wsparcie spo-
łeczne.
Każdy z nas patrzy na rzeczywistość poprzez wła-
sne „filtry percepcyjne”. Jesteśmy przez nasze doświad-
czenia „zaprogramowani” do unikalnego interpretowa-
nia napływających informacji. To nasza percepcja decy-
duje o tym, czy pół szklanki wody uznamy za „szklan-
kę w połowie pełną” czy za „szklankę w połowie pustą”.
Jest aż pół, czy jest tylko pół. Nasza percepcja może spra-
wić, że stresor stanie się potworem lub myszką, wielkim
strachem lub małym duszkiem. Innymi słowy: stres „jest
w oczach patrzącego”.
Osobisty stan fizjologiczny interpretujemy na podsta-
wie naszych przeszłych doświadczeń życiowych, które wy-
stąpiły w określonym kontekście.
Biologia, zachowania poznawcze i środowisko są
ze sobą połączone. Emocje mogą wywoływać zmiesza-
nie i zaciemniać percepcję: czy ja mam zawał czy po pro-
stu się boję?
Można obawiać się takich rzeczy, które w ogóle się
jeszcze nie wydarzyły. Termin „strach” i „lęk” są często
uważane za synonimy, choć zasadniczo strach jest zwią-
zany z konkretnym zagrożeniem, podczas gdy lęk dotyczy
niebezpieczeństwa antycypowanego, niejasnego, często
w ogóle nie znanego.
Istniejemy w formie niepodzielnej całości psychicznej
i somatycznej. Wszystko, co odbywa się w naszym ciele
oddziałuje na nasz umysł i emocje. Gdy cierpimy, boimy
się, jesteśmy spięci lub zaniepokojeni zmienia się nasz spo-
sób myślenia. Podobnie gdy jesteśmy rozluźnieni, odprę-
żeni, doznajemy przyjemnych wrażeń cielesnych, wów-
czas i nasz umysł pracuje spokojniej. Każda przeżywana
emocja ma swój rezonans biologiczny w funkcjach oddy-
chania, krążenia, sekrecji hormonów itd.
Nie jest najważniejsze to, co przeżywamy, ale to jak
przeżywamy. Fakt, że jedni chorują, a inni cieszą się do-
brym zdrowiem, nie da się wyjaśnić tym, co przeżywali,
lecz w jaki sposób przeżywali, jaka była ich postawa wo-
bec zdarzeń.
Ideę tę rozwija psychiatra austriacki Victor Frankl
w swojej logoterapii- terapii poprzez poszukiwanie sensu
życia. Frankl w toku obserwacji poczynionych w obozie
koncentracyjnym doszedł do wniosku, że szanse przeżycia
mieli tylko ci, którzy umieli nadać sens swojemu cierpie-
niu. Ci, którzy nie umieli nadać sensu swojemu cierpieniu,
którzy znosili je biernie – nie wytrzymywali.
Carl i Stephanie Simonton, twierdzą, że pojawienie się
objawów raka poprzedza często jakaś strata, żałoba, któ-
rą przeżywali ich pacjenci. Jak gdyby nie mieli siły spro-
stać stresowi i jedynym wyjściem było dla niech zrezy-
gnowanie z życia.
Choroba jest procesem złożonym, uwarunkowanym
wieloczynnikowo. Agresor /komórka rakowa, bakteria,
wirus/ współdziała z czynnikami genetycznymi, ogólny-
mi warunkami życia, stresem i postawą psychologiczną.
Stan psychicznej depresji wywołuje za pośrednictwem sys-
temu imunologicznego zwiększenia podatności na czyn-
niki uszkadzające w całym organizmie. Choroba, a zatem
zdrowie, aby istnieć i trwać, potrzebują kilu warunków.
Niektóre z nich dają się kontrolować. Możemy wpływać
na nasz styl życia i sposób odżywiania, lecz złudzeniem
byłoby wierzyć w możność ścisłej kontroli nad wszystki-
mi czynnikami np. kontaktu z wirusem, bakterią czy ge-
neratorem zmian nowotworowych.
Mamy jednakże inną możliwość. Możemy zadecydo-
wać o naszej postawie psychicznej, o filozofii harmonii, na-
uczyć się sztuki życia wynikającej z akceptacji. Taka po-
stawa pozwoli nam zareagować właściwie na stres i trud-
ności.
Nauczymy się rozwijać w sobie afirmację i chęć ży-
cia, stymulować nasz system immunologiczny.
Choroba jest sygnałem alarmowym, abyśmy coś zmie-
nili w swoim życiu, wyszli z impasu. Jednak, aby bronić
swojego ciała przed chorobą, jego właściciel musi chcieć
żyć!
To nowa możliwość swobodnej wypowiedzi w granicach
jakie jednak są nawet w przypadku wolnego słowa. Słowo
wolne nie znaczy takie, które bezpodstawnie rani i znieważa,
a także posądza ludzi, czy instytucje o rzeczy (sprawy) które
nie miały miejsca. Zanim skorzystasz z HPS zastanów się czy
warto o tym napisać.
Jeśli już podejmiesz decyzję udostępnimy Ci miejsce na
wyrażenie wolnej opinii pod nazwiskiem, pseudonimem lub
anonimowo z jednym tylko zastrzeżeniem, że nie gwarantuje-
my bezkarności w przypadku, gdy wypowiedź okaże się bez-
prawna.
Jednym słowem HPS to strona dla ludzi wolnych, ale i od-
powiedzialnych. Korzystajcie więc i ślijcie nam swoje wystą-
pienia. Zastrzegamy sobie prawo skrótów w tekstach zbyt ob-
szernych. W sprawach publicznych skorzystać możecie z kon-
sultacji i wsparcia pod telefonem nr 0607 094 364. Wystąpie-
nie w interesie publicznym mają zapewnioną nie tylko anoni-
mowość, ale też poufność, jeśli autor sobie życzy. Serdecznie
zapraszamy na nasz HPS. Hajda na Tatarzyna!
Redakcja gazety „Na Spiszu”.
HydeParkSpiski
(HPS) - mozes
se popyskuwać ?!
stststststststststststststst