background image
21
„Na Spiszu” nr 3 (57) 2005 r.
Mieszkańcy naszej gminy otrzy-
mali już pierwsze informacje o Pro-
gramie Leader+. Do każdego gospo-
darstwa listonosz przyniósł specjalną
ulotkę, ale nadal wiedza na ten temat
jest niezbyt wielka. Ludzie wciąż pyta-
ją o szczegóły i jest to dobry zwiastun
ich zainteresowania. Ale jest w tych
pytaniach także sporo nieufności
– jak wobec każdej inicjatywy przy-
chodzącej z zewnątrz. Zniechęceni
do polityki mieszkańcy obawiają się,
że i to jest jakaś polityczna zagrywka,
którą próbuje się im wcisnąć.
To ważne, że Spisz został zawa-
żony, że doceniono jego specyfikę
i potrzeby. Teraz najważniejsza spra-
wą jest pojawienie się lokalnych lide-
rów, którzy najpierw sami uwierzą,
że ten program przyniesie korzyści,
a następnie przekonają o tym pozo-
stałych. Liczymy przede wszystkim na
II etap programu, kiedy to mogą po-
jawić się środki na inwestycje. Przede
wszystkim te, które zwiększą naszą
atrakcyjność turystyczną. Tradycje
spiskie są starsze niż podhalańskie
i powinniśmy to wykorzystać. Po-
winno powstać centrum, w którym
prezentowana byłaby kultura Spisza
i które dbałoby o rozwój zespołów
regionalnych. Trzeba przygotować
przewodniki i rozwinąć bazę tury-
styczną, a powstająca infrastruktura
winna nie tylko przyciągać turystów,
ale także jednoczyć region. I nie
tylko po stronie polskiej – myślę tu
o nawiązaniu współpracy ze Spiszem
słowackim.
Liczymy na drugi etap
- mówi wójt gminy
Bukowina Tatrzańska Józef Milan Modła
Cieszę się, że otrzymujemy środki
na Program Leader+ i że dzięki temu
rejon Spisza otrzyma nową szansę.
Przypomnę, że polski Spisz obejmuje
teren 175 kilometrów kwadratowych,
z których 125 przypada na gminę
Łapsze Niżne. Jest to region mało
znany - ale pewnie dzięki temu jesz-
cze nie zadeptany – choć w ostatnim
czasie ruch turystyczny zaczyna się
zwiększać. Poprawia się też infra-
struktura turystyczna. W rejonie zam-
ku w Niedzicy jest około 1300 miejsc
noclegowych i odpowiednia baza
gastronomiczna. Są wytyczone trasy
turystyczne, zarówno dla miłośników
przejażdżek konnych i rowerowych,
jak i dla pieszych. Władze gminy
stymulują też starania związane
z poprawą wyglądu wiosek. Od 6 lat
przeprowadzamy konkurs na najład-
niejsze obejście i najładniejszą wieś.
Wszystko to ma na celu poprawę ja-
kości życia mieszkańców oraz zachę-
cenie turystów do odwiedzin u nas, bo
mamy przecież wyjątkowy krajobraz
– obok siebie góry i jezioro.
Mieszkańcy tego terenu żyją
z rolnictwa, drobnej działalności
gospodarczej – np. zakłady prze-
twórstwa drzewnego czy budow-
lane – z wyjazdów zagranicznych,
przede wszystkim zaś z turystyki.
W tej ostatniej dziedzinie wiele
można jeszcze zrobić. Dobrze by
był, żeby na przykład dogadali się
między sobą właściciele gospodarstw
agroturystycznych. Mogą przecież
wspólnie zainwestować w budowę
kąpieliska, boiska lub stadniny koni
i udostępniać te atrakcje swoim go-
ściom. Inwestycje związane są jednak
z pewnym ryzykiem, a ludzie boją
się ryzykować i brać kredyty. Jak to
mówią – wola jeść małą łyżeczką, ale
za to dłużej. Dlatego też większość
nowych ośrodków czy restauracji
prowadzonych jest przez osoby z ze-
wnątrz. Potrzebna jest więc zmiana
mentalności, przede wszystkim zaś
nauka wspólnego działania. Leader+
może nam w tym pomóc.
Trzeba działać wspólnie
- mówi wójt gminy
Łapsze Niżne Antoni Kapołka
Widok od południa na Łapsze Niżne