background image
9
„Na Spiszu” nr 1-2 (70-71) 2009 r.
Karnawał na Bukowinie
Tegoroczny XXXVII Karnawał Góralski miał miejsce
w dniach 18.02.2009 - 22.02.2009. Od 1973 roku impreza
przyciąga wielu wielbicieli góralszczyzny. W programie
oprócz Ogólnopolskiego Konkursu Grup Kolędniczych
mamy popisy solowe par tanecznych, a także dostarczający
emocji konkurs tańca zbójnickiego. Rewelacją są wyścigi
kumoterek, skiring, ski-skiring, przejazd zaprzęgami pa-
radnymi, które w tym roku miały miejsce przy wyciągu na
Rusińskim Wierchu i zgromadziły ok. trzy tysiące widzów.
Zgodnie z tradycją karnawał zaczął się od przejazdu
paradnego. W wyzdajanych saniach paradowali przedsta-
wiciele władz, goście honorowi oraz zespoły i muzykanci.
Spisz reprezentowała muzyka Mariana Kikli z Czarnej Góry
(fot. poniżej) oraz muzykanci ze Zoru. Od świtu do nocy na
deskach sali widowiskowej prezentowało się 54 najlepszych
grup kolędniczych z całej Polski, 70 par, 16 grup tanecznych
oraz 20 zespołów regionalnych. Na scenie Domu Ludowego
wystąpił m.in. zespół „Podhale - grupa spiska” z Jurgowa.
W imprezie brało udział około 1000 uczestników i kilka
tysięcy miłośników góralskiej kultury.„Góralski Karnawał"
bowiem w pełni oddaje atmosferę zarówno kolędowania,
jak i ludowej zabawy związanej także ze zbliżającymi się
Ostatkami. Król Herod i jego świta, Żyd, chłop, baca, diaboł,
śmierztecka, turoń, ludowa medycyna połączona z magią,
słowem to wszystko, czym zabawiają widzów kolędnicy
zmierza do jednego celu - złożenia życzeń świątecznych „na
scynście, na zdrowie, na to Boze Narodzynie", zakończonych
gromkim śpiewem„za kolynde dziynkujyme". Od wielu już
lat występy kolędników ocenia jury w składzie: mgr Alek-
sandra Bogucka- etnomuzykolog, mgr Dorota Majerczyk
- etnolog, mgr Benedykt Kafel - etnograf oraz dr Stanisław
Węglarz - antropolog kulturowy.
Na turystów czekały także inne atrakcje. Co roku nie-
zwykle barwna jest wystawa twórczości ludowej, gdzie
można tanio kupić rzadkie wyroby rękodzielnicze. W holu
promowana była twórczość literacka pisana gwarą. Dużym
wzięciem cieszyła się książka pt. „Dumacki, czyli myśli
po góralsku dane” prof. Stanisława Hodorowicza. Wieczo-
rem pośmiać się można było oglądając spektakl teatralny
w wykonaniu Amatorskiego Zespołu Teatralnego im. Józefa
Pitoraka. Na dodatek amatorom ostrych naboi zorganizowa-
no konkurs strzelecki. Dlatego Bartek Koszarek, dyrektor
Bukowiańskiego Domu Ludowego, nie krył zadowolenia.
Impreza była wszędzie chwalona. Stwierdził jednak, że to
co się stało zawdzięczamy wszystkim, którzy poświęcili
swój czas, wysiłek i talent, aby ten karnawał mógł tak wspa-
niale wyglądać. Dlatego wielkie słowa uznania należą się
wszystkim uczestnikom i sponsorom, których wymieniano
wielokrotnie, także podczas ogłoszenia wyników. To co się
działo w Bukowinie możemy powspominać oglądając bogatą
dokumentację fotograficzną w Internecie na http://www.
watra.pl/rozne/bukowina_karnawal/calosc.html
I na koniec słów kilka o konferansjerach, bez których
trudno wyobrazić sobie„Góralski Karnawał". W tej roli zna-
komicie czują się Stanisław Łukaszczyk Kołoc i Bartłomiej
Koszarek z Bukowiny (na fot. z lewej), jak i Stanisław Sularz
ze Skawy, czy też Dano Damer ze Zoru (na fot. z prawej).
Tak naprawdę to oni są reżyserami całego spektaklu. To oni
pytajom piyknie ku nom, razem z publicznością biją brawa,
zachęcają tych bardziej zestresowanych, wręczają pamiątko-
we dyplomy, schodzącym ze sceny dziękują słowami wielkie
Bóg zapłoć! I choć wesołości nie brakowało, był też czas
na refleksję, na zadumę. Wspominano, tych którzy odeszli
od nas do wieczności: prof. Romana Reinfussa, etnografa
- długoletniego przewodniczący jury, Tadeusza Staicha -
zakopiańskiego literata, znawcy i miłośnika góralszczyzny,
prof. Józefa Bubaka - słynnego dialektologa, który zmarł
przed 10 laty oraz zmarłego niedawno Alojzego Śmiecha
z Orawy – rzeźbiarz i niezwykłego gawędziarza. (red)
fot. Paweł Budz
Zbójnickiego tańczą chłopcy z Jurgowa