background image
45
„Na Spiszu” nr 1-2 (70-71) 2009 r.
zarówno rytmem, jak i obrazem. Przyj-
rzyjmy się kilku przykładom:
Zaśpiywoj
bucku w dolinie
niek ci sie
listek ozwinie
Zaśpiywoj
Stary juhasie
Niek ci sie
Kiyrdel napasie
Jak widać w nawiązywaniu do lu-
dowej tradycji Andrzej Rusnak wyko-
rzystuje chętnie zarówno powtórzenia,
jak i paralelizmy. (…) Jak pisze Jerzy
Bartmiński: Powtórzenia są stylową
dominantą folkloru (…). Zwalniają
i wręcz zatrzymują semantyczny tok
wypowiedzi, tworzą czas obrzędowy,
mityczne „wieczne teraz.”
1
Inną ce-
chą, wskazującą na to, że Andrzej Ru-
snak czerpie w swej poezji ze źródeł lu-
dowych, jest użycie zdrobnień. Częste
w jego wierszach serdecka, pieśnicki,
nucicki, ciupazki nie tylko służą utrzy-
maniu stosownego rytmu, ale także bu-
dują pieśniowy nastrój, bo też muzyka
i śpiew są wyraźną inspiracją tej twór-
czości:
Hej dziywcyno borówecko
wciyjze być mi kochaneckom
wciyjze mi być słodko miodno
hej rybecko moja wodno
opowiem ci ciymnom nockom
las zasumi kołyseckom
opowiem ci o kochaniu
ku samiućkiymu świtaniu
Ukazane wyżej wyznaczniki lu-
dowego stylu artystycznego doskona-
le funkcjonują w gwarze, która jako
naturalna mowa wsi, już sama w so-
bie jest dla nich uzasadnieniem. Po-
wracając więc do wyjściowego py-
tania rzec można, że gwara w poezji
jest sygnałem odwołania się do ludo-
wości, jest też jej naturalnym środo-
1
J. Bartmiński, Ludowy styl artystyczny,
[w:] Współczesny język polski, red. J. Bart-
miński, Lublin 2001, s. 230.
wiskiem. Wszelkie zabiegi związane
z nawiązywaniem do ludowego stylu
artystycznego w wierszach gwarowych
są jak najbardziej naturalne, a przy
tym i oczekiwane. Na tym jednak nie
kończy się rola gwary w poezji (….).
I jeszcze jedno: gwara narzuca na po-
etę wymóg prostoty, a ta zawsze dobrze
służy poezji. Trudno też gwarą „prze-
gadać” wiersz, ponieważ nie oferuje
takiego bogactwa słów i środków jak
polszczyzna literacka (….).
Z dotychczasowych rozważań
w najogólniejszym zarysie próbowali-
śmy ustalić, co poezja zyskuje na tym,
że nie stroni od gwary. Na koniec warto
by odwrócić zagadnienie i zastanowić
się, co gwara zyskuje na poezji? Każ-
dy poeta swą twórczością wzbogaca
tworzywo, z którego korzysta. Rene-
sansowi twórcy mając do wyboru łaci-
nę i język polski często posługiwali się
łaciną, gdyż polszczyzna wydała się im
zbyt mało precyzyjna, a może i mało
dostojna. Dopiero trud Reja i Kocha-
nowskiego oraz ich następców uczynił
nasz język zdolnym do kreowania naj-
subtelniejszych poetyckich nastrojów.
Poeci, którzy wybrali gwarę za
tworzywo, również poszukują w jej
obrębie możliwości wypowiedzenia
tego, czym zwykle się nie trudziła, na
Dr Anna Mlekodaj i Jan Łaś członkowie
jury podczas zeszłorocznego Dnia
wspomnień Jana Pawła II w Leśnicy
co nie ma gotowych słów. W przeci-
wieństwie do języka ogólnego, gwarę
trudniej poecie wzbogacić w zakresie
leksyki, ponieważ każdy neologizm
jest przez użytkowników przyjmowany
nieufnie i może spowodować, że pad-
nie zarzut: to nie po nasemu, tak sie
u nos nie godo. Większą w tym zakre-
sie tolerancją cieszyły się przyśpiewki
ludowe, w których dopuszczano sło-
wa spoza gwary (z języka literackie-
go, oficjalnej odmiany polszczyzny
znanej np. z kazań kościelnych, z ję-
zyków obcych), nadając im status swo-
istych poetyzmów. Współcześni poeci
chcąc gwarą oddać złożoność świata
bądź ulotność chwili, podejmują pró-
by jej metaforyzacji. Metafora bowiem
ze swej natury należy do tropów se-
mantycznych, czyli zdolnych do prze-
kształcania znaczenia. Jej cechą jest, że
ze słów już w języku istniejących i po-
wszechnie znanych buduje konstruk-
cję, której znaczenie ogólne nie rów-
na się sumie znaczeń poszczególnych
wyrazów.
W wierszach Andrzeja Rusnaka
także widać zabiegi o to, aby uczynić
gwarę zdolniejszą do abstrakcji, do na-
zywania tego, co nienazwane, do kre-
owania znaczeń. W jednym z tekstów
podmiot mówiący znajduje się w sytu-
acji granicznej: skończyła się dla niego
jedna epoka – czas dorastania, kumulo-
wania wartości, zaczyna druga – czas
działania, wyjścia w świat. Sytuację tę
poeta buduje ciągiem metafor:
na smyrekak
wyrwanyk z ziemi
zostało moje serce
drozdza piórko zburzone
na patykak trzestrzącyk we watrze
luto ocy sparte
w siklawak gro ogień (…)
z torbom zbacowań
trza iś w świat (…)
(….) Jak widać gwara i poezja nie
tylko się nie wykluczają, lecz zdolne
są do trwania w symbiozie, której pod-
stawą są obustronne korzyści. Zebrane
w niniejszym tomiku wiersze Andrzeja
Rusnaka z pewnością dostarczą na to
jeszcze wielu innych dowodów.
Anna Mlekodaj