background image
51
„Na Spiszu” nr 1-2 (70-71) 2009 r.
Wiosna
na Kalwarii
Spiskiej
Obserwowanie budzącej się do nowego życia
przyrody po czasie zimy niesie wiele ciekawych spo-
strzeżeń. Przebudzenie staje się nagle i z wielką siłą.
Dzień się wydłuża, słońce świeci coraz wyżej, ptaki
śpiewają głośniej, niektóre jeszcze w mroźnym stycz-
niu. Topniejący śnieg daje siłę potokom i źródłom.
Ziemia pachnie, a młode roślinki rosną ku słońcu. Po-
jawiają się pierwsze kwiaty. Na wzgórzu łapszańskiej
Kalwarii Spiskiej zanim zazielenią się drzewa olchy
i leszczyny, tuż przy ziemi pojawiają się białe zawilce
gajowe tworzące całe dywany, białe i delikatne kwiaty
szczawika zajęczego zwanego zajęczą kapustą i kwa-
skowatym posmakiem listków. Obok nich pojawiają
się purpurowofiletowe kwiaty żywca gruczołowatego,
białe konwalijki dwulistnej o dwóch tylko sercowatych
listkach. Spotkać też można pojedyncze, wysokie ło-
dygi trochę dziwnie wyglądającego lepiężnika białego,
pojedyncze różowoczerwone kwiaty miodunki ćmy
uwielbianej przez trzmiele i pszczoły, czy pachnące
i maleńkie znane nam fiołki. To ciekawe jak natura
urządziła, iż roślinki te mają swój czas i kwitną wtedy
gdy dociera do nich najwięcej słońca, a drzewa mają
zaledwie pąki. Jak widać w przyrodzie porządek być
musi. Kiedy przekwitną one przychodzi kolej na
świeżą zieleń listków leszczyny obficie porastającej
górę, olchy, potem buka, dopiero później zielenią się
pędy malin i innych letnich krzewów. Wiosna pachnie
czeremchą, „ośnieżona” jest białym kwieciem śliwy
tarniny, dającej cierpkie owoce bogate w witaminę C.
Na polanie Matki Bożej wśród traw spotkać można
żółte kwiaty pierwiosnki wyniosłej, rośliny leczniczej
wykorzystywanej w chorobach dróg oddechowych.
Potem pojawiają się żółte kwiaty mniszka lekarskiego
i niebieskoliliowe rzeżuchy łąkowej.Idąc tak drogą
krzyżową na szczyt naszej Kalwarii obok rozważań
o Męce Pańskiej pomyśleć można i o życiu jakie wciąż
rozkwita, pomimo śmierci, która nam towarzyszy.
I mimo że nie ma wśród nas tych co jeszcze byli na
tym świecie rok temu, odradzająca się do życia każdej
wiosny przyroda jest symbolem zwycięstwa życia nad
śmiercią, tak jak Jezus Chrystus zwyciężył śmierć.
I nawet na Kalwarii, gdzie na chwilę świat pogrążyły
ciemności, biel kwiatów i piękno natury potwierdza,
że to co złe, to co smutne i to co jest cierpieniem jest
niczym wobec siły życia jaka we wszystkim dookoła
nas rozkwita każdej wiosny. Niech ta radość życia
płynąca z głębi serca przyrody przenika do naszych
ludzkich serc.
K.B.