background image
„Na Spiszu” nr 1 (55) 2005 r.
26
3 Maja 1895 roku wielkie nie-
szczęście spotkało niedzicką społecz-
ność. Pożar ogarnął całą wieś, jak
głosi podanie skutki były ogromne,
pozostały tylko cztery domy, zniszcze-
niu uległa również wieża kościoła. To
smutne wydarzenie zapewne wpłynęło
na decyzję powołania grupy gospodarzy,
która chroniłaby skuteczniej Niedzicę
w czasie pożaru.
W Kronice OSP w Niedzicy na-
pisanej przez pana Huberta Schlegla
czytamy, że ks. Juliusz Racz powołał
w 1906 roku z najlepszych gospodarzy
Straż Ogniową. Z tego okresu pochodzi
też pierwszy sztandar. Niedzicka OSP
uznała ten rok za początek narodzin
Straży w tej miejscowości.
Jednak w zbiorach archiwalnych
w Lewoczy znajdujemy dokument z 1 października 1909
roku, w którym czytamy „ ...Niedzica, Łapsze Wyżne, Łapsze
Niżne mają obowiązek założyć Straż Ogniową...” . Drugi
dokument jest osiemnaście dni później wydany i przyznaje
on niedzickiej Straży Ogniowej motopompę.
Na podstawie tych danych wiemy, że w 1906 r. Straż
Ogniowa w Niedzicy była powołana z inicjatywy proboszcza
parafii św. Bartłomieja ks. Juliusza Racza i kilku gospoda-
rzy. Natomiast dokument z 1909 r. podaje, że węgierska
administracja wprowadziła obowiązek posiadania grupy
ludzi, która ratowałaby materialny dobytek mieszkańców
Spisza.
Okres I wojny światowej wpłynął bardzo niekorzystnie
na rozwój niedzickiej straży, wielu miejscowych gospodarzy
zostało zwerbowanych do wojska.
W roku 1927 ówczesny kierownik szkoły Józef Wójcik
oraz kilku mieszkańców z Niedzicy reaktywowało działal-
ność straży pożarnej.
OSP w Niedzicy, foto z lat 80-tych XX wieku
W 1931 roku społeczność niedzicka ufundowała sztandar,
a w 1936 roku zakupiono ze składek społecznych motopompę
„Syrena” o wydajności 400 litrów na minutę.
Przed wybuchem II wojny światowej Niedzicka Straż
Pożarna posiadała sikawkę ręczną, wóz konny i motopompę.
W 1947 roku z inicjatywy Walentego Kapołki, Jana
Łukusia, Jana Szewczyka i Józefa Schlegla rozpoczęto
budowę nowej, murowanej remizy, gdyż stara, drewniana
szopa nie spełniała swojej funkcji.
Największy rozwój OSP przypada na lata pięćdziesiąte.
Wówczas zakupiono nowe motopompy, a młodzi ochotnicy
zapełnili szeregi straży.
Dzisiaj OSP w Niedzicy nadal aktywnie działa, obecnie
jest w trakcie budowy nowej remizy. Czyni wiele starań, aby
być zawsze gotowym w niesieniu pomocy potrzebującym.
tekst Elżbieta Łukuś
foto ze zb. OSP Niedzica
Wsparcie dla strażaków w Czarnej Górze
Remiza OSP w Czarnej Górze nie przynosi chluby wsi. Kiedy w 1997 r. zaku-
piono porządny samochód gaśniczy, okazało się że trzeba przedłużyć garaż, gdyż
auto się nie mieściło. W czasie wesela strach w nim przebywać, gdyż sufit„huśta”się
w rytmie muzyki. Dlatego od pewnego czasu strażacy na czele z komendantem Ja-
nem Budzem czynią starania o zmianę sytuacji. Z pomocą władz gminnych uregu-
lowano sprawy własnościowe i wykonywany jest projekt. Jeśli załatwiona zostanie
formalnie kwestia dojazdu do działki z Zarządem Wodnych, to wtedy realna stanie
się realizacja tej długo oczekiwanej inwestycji. Z kolei z USA strażacy otrzymali
5.000 dolarów, za które zakupiono materiały budowlane. Zbiórkę zorganizował
związany z czarnogórską strażą Stanisław W. Sarna. Podczas zorganizowanego
pikniku razem z rodakami pochodzącymi z Czarnej Góry w zbiórce uczestniczyli
(59 osób) także ludzie pochodzący z Jurgowa, Rzepisk, Trybsza, Białki Tatrzańskiej,
Ostrowska, Dębna, a nawet z Cichego, Miętustwa i Witowa. Ofiarodawcy obiecali,
że jeśli środki zostaną dobrze zagospodarowane, to pomyślą co dalej. Zgroma-
dzone materiały świadczą, że mogą być spokojni. (jb)