background image
7
„Na Spiszu” nr 3 (57) 2005 r.
na pożar. Dziedziniec, na którym wysiadł król, krużganek
i schody zamkowe wysłane były suknem czerwonym.
W wazach z Włoch sprowadzonych paliły się wschodnie
aromaty. Większą część skarbów Lubomirskich: kreden-
sów złotych i srebrnych, makat, kobierców, gobelinów
misternie flamandzkimi rękoma tkanych, statui, zegarów,
szaf klejnotami zdobnych, biur perłową macicą i burszty-
nem wykładanych, sprowadzono już wcześniej do Lubowli,
aby je uchronić przed drapieżnością szwedzką, teraz zaś
wszystko to było rozstawiono, rozwieszone, ćmiło oczy
i zmieniało o zamek w jakąś czarodziejską rezydencję.
Zamek w Starej Lubowli miał dla panów polskich duże
znaczenie, o czym świadczy fakt, że w ustawie sejmu
Rzeczpospolitej z 1658 r. należał do sześciu twierdz,
które winny być utrzymywane przez państwo polskie.
Po zwycięstwie nad Szwedami klejnoty koronacyjne
powróciły do macierzy, a wręczył je powracającemu
do Rzeczpospolitej królowi starosta spiski.
Czwartym starostą z rodu Lubomirskich był najstarszy
syn Jerzego Sebastiana – Stanisław Herakliusz, który
bronił zawzięcie przynależności tych terenów do Polski,
przyczyniając się między innymi do zwycięskiej wyprawy
Lwa Lechistanu - Jana III Sobieskiego przeciwko Turkom
w 1683 r. i wielkiej Wiktorii pod Wiedniem. Wracając spod
Wiednia Jan III Sobieski zatrzymał się na krótko na zamku
lubowelskim. Czasy Teodora Lubomirskiego to okres walk
wewnętrznych w Rzeczpospolitej pomiędzy Stanisławem
Leszczyńskim i Augustem II Sasem, które nie ominęły sta-
rostwa spiskiego. Teodor najpierw poparł Leszczyńskiego,
na wskutek czego wojska saskie zajęły zamek. Zamek
należał do Augusta III Sasa, który podarował go swojej
małżonce Marii Józefinie, która do prac remontowych
sprowadziła znanego włoskiego architekta – Francesco
Placidiego. Po niej właścicielami zamku byli: Heinrich von
Brühl, jego syn Karol i Kazimierz Poniatowski – brat króla
Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. W 1768 r.
na zamku broniły się oddziały konfederatów barskich ze
słynnym Maurycym Beniowskim na czele, a w 1770 r. teren
starostwa spiskiego został zajęły przez wojska austriackie,
co usankcjonował traktat rozbiorowy z 1772 r.
Niebawem jednak część Spisza powróciła w polskie
ręce. W XIX w. zamek zakupił przedstawiciel kolejnego
rodu magnackiego z Polski, Andrzej Zamoyski. Inwestował
on nie tylko w odbudowę dawnej świetności zamku lubo-
welskiego, lecz także w uzdrowisko w Rużbachach.
Uzdrowisko w Rużbachach
Przy grobie Wojciecha Halczyna w Lendaku
Szczytowy okres rozwoju majątku Zamoyskich przy-
padł na okres lat międzywojennych Czechosłowacji, gdy
właścicielem dóbr był syn Andrzeja – hrabia Jan Zamoyski.
Zamoyski doprowadził do powstania w Wyżnich Ruż-
bachcach uzdrowiska z okazałym pałacem, restauracją
i nowym 50 metrowym basenem kąpielowym i tzw. Ho-
telem Kąpielowym. W 1929 r. basen został wyposażony
w nową atrakcję – tzw. amerykański tobogan – czyli drew-
niana zjeżdżalnię do wody. Basen otrzymał też piętrowe
kabiny kąpielowe i wieżę do skoków. Majątek Zamoyskie-
go był w tym okresie uważany za wzorcowy i należał do
największych i najlepiej rozwijających się na Spiszu.
W 1944 r. po stłumieniu Słowackiego Powstania Na-
rodowego we dworze Zamoyskich urzędowało gestapo,
a Jana Zamoyskiego oskarżono o pomoc kurierom prze-
chodzącym z Małopolski przez Starą Lubowlę na Węgry
i był więziony. Na skutek interwencji ambasady hiszpań-
skiej opuścił on Spisz, pozostawiając większość majątku.
Po wojnie cały majątek został przejęty przez państwo.
Trzeba mocno podkreślić, że rola przedstawicieli pol-
skich rodów magnackich w dziejach Spisza jest ogromna.
Lubomirscy i Zamoyscy doprowadzili do gospodarczego
i kulturalnego rozwoju tej krainy. Zaś burzliwe dzieje Spi-
sza i wiele miejsc naszej narodowej historii na tej ziemi
pozwalają nam na refleksje nad przeszłością i przyszłością
własną i Słowacji.
Wojciech Szatkowski, Muzeum Tatrzańskie
fot. Ewa Michalak