background image
Na Spiszu nr 3 (84) 2012 r.
33
Ludzie
Na Spiszu
Redakcja gazety „Na Spiszu” z żalem informuje, że zmarła
Irmina (dla nas Irma)
Butkiewicz-Mazurkiewicz
Wilnianka, lekarz stomatolog – zakochana w górach,
przewodnik tatrzański i beskidzki, wielka miłośniczka Spisza,
dawna harcerka, obecna na wszystkich spiskich imprezach.
Przy pomocy nieodłącznego aparatu fotograficznego
dokumentowała imprezy i ludzi z górami związanych.
Odeszła w wieku 82 lat w niebiańskie góry.
Wieczne odpoczywanie racz jej dać Panie…
Redakcja „Na Spiszu”
Z radia płynie góralska muzyka w pełnej krasie. Jest też
muzyka rozrywkowa na bazie i motywach lokalnych z Pod-
hala, Orawy i Spisza, a także prezentacje zespołów folko-
wych. Do tego ciekawe wywiady i audycji na przeróżne,
nieraz zaskakujące tematy. I tu nie chodzi o reklamę tego
radia i ludzi tam pracujących, ale o wyrażenie radości pły-
nącej z głębi serca, że gdy w pracy stres, kiedy w życiu poja-
wiają się problemy, albo robi się smutno z powodu choroby,
czy innego nieszczęścia – ludzie jak często się dowiaduję –
„puszczają” Radio Alex, aby się choć trochę rozweselić i pod-
nieść na duchu naszą góralską dumą….
Trzeba też powiedzieć, że w Radiu Alex znajdzie coś dla
siebie zarówno mieszkaniec naszego regionu, jak i turysta
ciekawy spraw którymi ludzie tu żyją. Bo jest w radiu prze-
gląd lokalnych wydarzeń, relacje z prac samorządów gmin
i ważne komunikaty. Nieważne, że jesienią przestrzega się
z rozpędu przed piorunami, a z nastaniem zimy przed spo-
tkaniem ze śpiącym z pewnością niedźwiedziem, bo to też
budzi uśmiech na twarzy radiosłuchacza. Jadąc kiedyś
do Krakowa ze zdziwieniem odkryłem, że „Alexa” słuchać
można przez całą drogę, zaś w innym razem podróżując
„gierkówką” w kierunku Warszawy muzykę góralską słychać
było koło Częstochowy, a ktoś mi mówił, że nawet za Kiel-
cami. Jest więc i zasięg….
Kiedy słyszę przegląd prasy polskiej i niepokorny głos
Piotra Sambora, za każdym razem upewniam się że demo-
kracja jeszcze jest. Gdyby jej nie było, to z pewnością ra-
dio by straciło koncesję, a redaktora zamknęli. Nieraz nie
ma czasu, albo i okazji, aby kupić gazetę niezależną od domi-
nującego liberalnego nurtu „lejącego” swoje idee po Polsce.
Nieraz nie ma czasu na Internet i czytanie przeciekawych ar-
tykułów na niezależnych portalach. Ale za to jest Radio Alex,
które wszystko wyłuska i ekspresyjnie przekaże. Nie tracąc
czasu można w czasie dojazdu do pracy, w okresie „prac ręcz-
nych” posłuchać, dowiedzieć się i pomyśleć nad tym, co się
w głowie nie mieści, a czego w głównym nurcie informacyj-
nych nigdy byśmy się nie dowiedzieli.
Nieraz słyszymy pośród różnych wobec nas uszczy-
pliwości, że górale to naród „pisowski”. A to „G-prowda”.
Po prostu górale sympatyzują i identyfikują się ze wszyst-
kimi ruchami politycznymi, które nie są związane z socjali-
stami i liberałami, a zwłaszcza ateistycznym palikotyzmem.
Cenią sobie wiarę, niezależność, szanują swoją własność
i cieszą się swoim dorobkiem. Do tego potrzebna jest ochro-
na Państwa, a Państwo liberalne, niezaradne i wysprzedając
się na „światowej aukcji” z pewnością przyszłości nie gwa-
rantuje, choć też jest demokratyczne. Słuchając radia Alex
upewniamy się w tym wszystkim, czego możemy się domy-
ślać i czego z pewnością sami nie jesteśmy sprawdzić. Dla-
tego uważam, że jeśli przestanie nadawać Radio Alex (oby
nigdy do tego nie doszło), to znaczy że demokracja w jej do-
brym pojęciu ma się ku końcowi.
Jan Budz
Jest demokracja:
Radio Alex jeszcze nadaje…
Co by nie powiedzieć, bez Radia Alex któ-
8
re nadaje z Zakopanego, byłoby nieciekawie
i smutno.
Studio Radia Alex: od lewej dr Jerzy Roszkowski z Markiem
Skawińskim i red. Jerzy Podsiadło po promocji książki „Zapomniane
Kresy” Spisz, Orawa, Czadeckie w świadomości i działaniach Polaków
1895-1925
f
ot. J
. B
udz