background image
5
„Na Spiszu” nr 2 (59) 2006 r.
„Polska zawsze wierna” - to wzniosłe hasło wyrażone po ła-
cinie, nieraz widzieliśmy w czasie papieskich pielgrzymek do Pol-
ski. Zastanawiałem się wiele razy jak to jest z Tą Polską ! Wynik
przemyśleń był zawsze taki sam – pomimo wielu wad narodowych,
mimo tego że nie brakowało zdrajców narodu, małych grzechów
prostych ludzi i strasznych błędów możnych, czy inteligentów –
to jednak duch chrze-
ścijański zawsze był
górą. Wiara i miłość
Ojczyzny pozwalały
na wytrwanie w naj-
gorszych chwilach
niewoli, w najstrasz-
niejszych momentach
wojen, zesłań i ludz-
kiego upodlenia.
W zeszłym
roku na zamku lu-
bowelskim uczczo-
no 350 rocznicę zło-
żenia na przechowa-
nie symboli władzy
i ciągłości państwa
polskiego (1655).
Z drżeniem rąk foto-
grafowałem pieczo-
łowicie zrekonstru-
owane przez Adama
Orzechowskiego pol-
skie insygnia korona-
cyjne. W czasie uroczystości czytano fragmenty „Potopu” Hen-
ryka Sienkiewicza opisujące wjazd króla Jana Kazimierza do Lu-
bowli oraz powitanie jakie przygotował na ten czas starosta spi-
ski Jerzy Lubomirski. Król podążał wtedy ze Śląska, przez Pod-
hale i Spisz do Lwowa. Relację z tego pamiętnego wydarzenia za-
mieszczono w nr 15 „Prac Pienińskich”. Nasza młodzież spiska,
która w listopadzie ubiegłego roku odwiedziła zamek w Lubow-
li ( było to po Konkursie Wiedzy o Spiszu) nie zastała jednak już
tej wspaniałej wystawy. A przecież te repliki insygniów godne są
wystawienia nawet na Wawelu!
Dzieje tego zamku spiskiego przypominają wydarzenia pod
Grunwaldem. Konsekwencją ówczesnego zwycięstwa było odzy-
skanie przez Polską Koronę w 1412 roku Lubowli, Gniazd i Po-
dolińca a ponadto uzyskanie w zastaw 13 innych miast. Z kolei
wydarzenia na Jasnej Górze za sprawą Czarnej Madonny spro-
wadziły na Spisz polskiego króla, który potem we Lwowie przed
obrazem Matki Boskiej Łaskawej obrał Maryję za swoją patron-
kę i patronkę swoich Państw. Tenże król osobiście kopał ziemię
i naprawiał mury Jasnej Góry, aby okazać wdzięczność Matce –
Królowej Korony Polskiej. Śluby lwowskie spowodowały wiel-
ką odnowę moralną i religijną narodu polskiego. Podczas homi-
lii w dniu 3 maja 1988 roku Jan Paweł II wypowiedział następu-
jące słowa: „Są śluby Jana Kazimierza ogromnie ważnym ogni-
wem w historii społecznej nauki Kościoła, w naszej rodzimej hi-
storii i nie tylko naszej rodzimej”.
Polska odrodzona po okresie zaborów, Polska okaleczona po
okresie wojen nie zapomniała o ślubach królewskich z 1656 roku.
W 300 rocznicę tego wydarzenia w dniu 26 sierpnia 1956 roku na
Jasnej Górze zgromadziło się milion osób aby odnowić śluby –
tym razem w imieniu całego Narodu. Tekst napisał i potajemnie
wysłał z więzienia Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński. Do
dziś, także na Spiszu, żyją uczestnicy tego wydarzenia. Kard. Ka-
rol Wojtyła podczas uroczystości Matki Boskiej Częstochowskiej
w 1973 roku uznał „Śluby jasnogórskie” za „nowy akt przymie-
rza”. Stwierdził też, że one są wynikiem „sprawdzenia się przy-
mierza sprzed 300 lat – ślubów Jana Kazimierza”. Wypowiedział
wówczas słowa ufności w opiekę Maryi nad Polską. „Doświad-
czyliśmy opieki w ciągu trzech wieków, chociaż my Polacy, nie
we wszystkim dotrzymaliśmy naszych ślubów, to Maryja ich do-
trzymała. Dowiodła nam, że jest z nami nie tylko jako Królowa
Korony Polskiej (bo w międzyczasie spadła korona z głowy pol-
skich królów) – ale jest z nami jako Matka Ludu Bożego, który
żyje na naszej ziemi”.
Polonia Semper Fidelis?
(Przemyślenia przed świętem 3 Maja)
Jurgów - Procesja nawiedzenia obrazu MB
częstochowskiej, 8.07.1999 r.,
fot. St. Budzyński
Mając przed oczyma te wielkie wydarzenia, tych wielkich
ludzi a także z uwagi na naszą przysięgę i krew patriotów pol-
skich szanujmy święta narodowe, uszanujmy święta kościelne,
bowiem z przywiązania do Kościoła i wiary chrześcijańskiej na-
ród nasz czerpał przez wieki siłę i nadzieję. Wielekroć przypomi-
nał nam to Ojciec Święty Jan Paweł II. Polskie elity od pewne-
go czasu stronią od biało-czerwonej flagi, a przecież władza pań-
stwowa w systemie demokratycznym należy nie tylko do wybra-
nych organów centralnych, ale też do nas poprzez samorządy lo-
kalne. Stańmy więc razem w jednym szeregu - wszyscy „zawsze
wierni”, a samorząd gminy, powiatu i województwa niech weźmie
odpowiedzialność za właściwe podejście do narodowych symboli.
Nie chodzi o akademie w stylu PRL-u ale o uczciwe i przemyśla-
ne obchody dla podbudowania tych, którzy pragną dobra wspól-
nego i tych młodych, którym trzeba wszczepić miłość do Polski
oraz miłość do regionu jako integralnej części Ojczyzny.
O tym, że można połączyć świętowanie 3 Maja z zabawą
świadczy bukowiańska impreza pod nazwą „Lindada”. Festyn
odbywa się co roku na początku maja, co roku w innej miejsco-
wości. Była już Bukowina, Jurgów, Brzegi, a w tym roku festyn
odbędzie się przy szkole w Groniu-Leśnicy. W programie oprócz
występów zespołów folklorystycznych i konkursów zawsze jest
wspólne odśpiewanie hymnu państwowego oraz okolicznościo-
wa inscenizacja przygotowana przez młodzież szkolną. Jest to
pozytywny i bardzo wychowawczy przykład szacunku dla Pol-
ski i jej Królowej.
Jan Budz