background image
„Na Spiszu” nr 1 (74) 2010 r.
4
ŚWIĘTO FLAGI
W całym kraju po raz siódmy obchodzony jest Dzień
Flagi Rzeczpospolitej Polskiej, następnego dnia, przypada
nasze święto narodowe, 3 – Maja. Święto to w tym roku ma
szczególny wymiar z uwagi na 90 lecie powrotu naszych
spiskich wiosek do Ojczyny.
Apelujemy do wszystkich mieszkańców, do przed-
stawicieli instytucji publicznych, jednostek państwowych
i samorządowych, do podmiotów gospodarczych o uczcze-
nie historycznej rocznicy poprzez liczniejsze wywiesze-
nie biało-czerwonych flag. Niech flaga pojawi się w czasie
świąt kościelnych i festy-
nów wiejskich. Uczyń-
my ten gest z szacunku
do Państwa Polskiego
i wszystkich bohaterów,
którzy oddali życie i
przelali własną krew w
obronie jego niepodle-
głego bytu. Uczyńmy to
razem, starzy i młodzi,
wszyscy!
Historycznie polskie
barwy narodowe wywo-
dzą się z barw herbu Kró-
lestwa Polskiego i herbu
Wielkiego Księstwa Li-
tewskiego. W symbolice
polskiej flagi biel pocho-
dzi od bieli orła, będące-
go godłem Polski, i bieli
Pogoni - rycerza galopu-
jącego na koniu, będące-
go godłem Litwy. Oba te godła znajdują się na czerwonych
tłach tarcz herbowych. Dlatego też na fladze biel znalazła
się u góry, ponieważ w polskiej heraldyce ważniejszy jest
kolor godła niż tła.
Polskie barwy narodowe mają jako jedne z nielicznych
w świecie pochodzenie heraldyczne. 7 lutego 1831 roku
Sejm Królestwa Polskiego podjął specjalną ustawę doty-
czącą barw polskiej flagi. Wcześniej, obok barw biało-czer-
wonych, używane były także inne barwy.
„Izba senatorska i poselska po wysłuchaniu wniosków
komisji sejmowych, zważywszy potrzebę nadania jedno-
stajnej oznaki, pod którą winni łączyć się wszyscy Polacy,
postanowiły i stanowią: Artykuł 1. Kokardę narodową sta-
nowić będą kolory herbu Królestwa Polskiego i Wielkiego
Księstwa Litewskiego, to jest kolor biały z czerwonym. Ar-
tykuł 2. Wszyscy Polacy (...) te kolory nosić mają w miejscu,
gdzie takowe oznaki dotąd noszonymi były” - tak brzmiała
ustawa przyjęta w 1831 roku przez Sejm.
Jan Budz
źródło informacji: INTERIA.PL/PAP
Tragiczne losy
Kajetana Lawrenca
i jego rodziny
Obok ppor. Ignacego Plucińskiego rodowitego miesz-
kańca Jurgowa, w kaźni sowieckiej, zgotowanej polskim
oficerom w 1940 roku bestialsko zamordowany został jesz-
cze jeden oficer związany z Jurgowem, Kajetan Lawrenc .
W latach przedwojennych pełniąc służbę w Korpusie Ochro-
ny Pogranicza, poznał tu piękną Jurgowiankę Annę Górka
i gdyby nie tragiczne wydarzenia z 1940 roku, swoje dalsze
losy z pewnością związał by z Jurgowem.
Tragiczne losy Kajetana i jego rodziny odtwarzam ze
wspomnień jego żony, a mojej ciotki Anny Górka i cór-
ki Kajetana mojej chrzestnej Barbary Łuka. Anna Górka,
była córką Sebastiana Górki, szanowanego i jak na warun-
ki jurgowskie bogatego gospodarza, umiejącego czytać po
słowacku i węgiersku . Jak na ówczesne czasy (przełom
dziewiętnastego i dwudziestego wieku) gazdy bardzo po-
stępowego, bo swoją żonę chorą na artretyzm w ostatnich
latach życia wysłał na leczenie do Pieszczan na Słowacji, co
było to w tamtych czasach niezwykłe, ze względu na koszty
i zwyczaje. Zadbał też o staranne wykształcenie swojej córki
Anny. Anna Górka do ostatniej klasy szkoły podstawowej
uczęszczała w Nowym Targu, później kształciła się w semi-
narium nauczycielskim, mieszkała u sióstr zakonnych, które
swoje pensjonariuszki uczyły dodatkowo gotowania, hafto-
wania i tp. Po wojnie zresztą pracowała jako nauczycielka.
Na jednej z zabaw w Jurgowie, poznała funkcjonariusza
Straży Granicznej, a był nim Kajetan Lawrenc urodzony
w 1906 w Rozwozicie, powiat Ciechanów. Był wtedy na pla-
cówce w Zakopanem. Pobrali się w roku 1934 i zamieszkali
w Jurgowie. W roku 1935 urodziła się im córka Barbara.
W roku 1939 przyszło polecenie polskich władz wojsko-
wych, aby rodziny ze strefy przygranicznej odesłać w głąb
kraju. Kajetan wysłał więc żonę i córkę do swojej siostry
zamieszkałej wówczas na Polesiu w małej miejscowości Te-
lechany nad Kanałem Ogińskiego (Kresy Wschodnie).
We wrześniu 1939 roku Kajetan Lawrenc został wzię-
ty do niewoli przez Słowaków, którzy zaanektowali wtedy
Spisz i Orawę. Nowe władze słowackie wszystkich miesz-
kańców Spisza uznawały wtedy z mocy prawa za obywa-
teli słowackich. Ze względu na to, że Kajetan przed wojną
przebywał w Jurgowie, a także żona Anna była z Jurgowa
został z internowania zwolniony w grudniu 1939 roku.
Jeszcze w tym samym roku postanowił udać się do swo-
ich bliskich na Kresy Wschodnie. Trzeba było nielegalnie
pokonać dwie nowe granice: słowacko-niemiecką ustaloną
między Spiszem i Podhalem oraz i niemiecko – rosyjską,
bo 17 września Rosjanie zajęli polskie Kresy Wschodnie,
a więc Polesie i Telechany również. Po drodze z narażeniem
Rzepiska, 3 maja 2008 r.