background image
5
„Na Spiszu” nr 4 (73) 2009 r.
Stół wigilijny
Wigilia stwarza jedyną niepowtarzalną atmosferę, na którą
czekamy cały rok…
Wigilia nabiera wyjątkowej rangi, stając się magicznym
punktem odniesienia dla mającej nadejść przyszłości. Zapowia-
da a zarazem otwiera nowy czas, nowy rok, a wraz z nim pobu-
dza nadzieję i pragnienia, ale budzi też obawy i lęki. Dlatego
ważne było, aby wypełnić wszelkie nakazy, dostosować się do
tradycji, która była ustnie przekazywana z ojca na syna. Utarło
się porzekadło: „Jako wilijo taki cały rok” . Ma ono uzasad-
nienie we właściwym zachowaniu się tego dnia. Uważano, aby
nie czynić kłótni, być zgodnym i pracowitym. Należało wcze-
śnie rano wstać. Spoglądano przez okno, w którym wypatry-
wano mężczyznę. To wróżyło zdrowy i pomyślny nowy rok.
Podobnie cieszono się z odwiedzin mężczyzny, miał przynieść
powodzenie w gospodarstwie domowym. Gorzej byłoby, gdy-
by przyszła kobieta z proźnom renkom. Źle to było widzia-
ne, wręcz wystrzegano się takiego przybysza. Starano się nic
nie pożyczać, a już na pewno nie kobiecie, która mogła użyć
złych czarów i rzucić urok. Dziś pomimo upływu czasu prze-
strzega się, aby we wigilię nie odwiedzać się i nic nie poży-
czać. A jeśli zajdzie konieczność zobaczenia się z sąsiadem, to
należy ze sobą coś zabrać, na przykład jabłko, które jest sym-
bolem zdrowia.
Informatorzy podają, że stawianie jeźulanka, tj. iglaste-
go drzewka, miało miejsce w dzień wigilii. Przystrajane było
w łańcuchy z żytniej słomy i kolorowej bibuły oraz wieszano
na nim pieczone ciasteczka. Dodatkowo w spiskich wsiach jest
kultywowany zwyczaj przystrojenia jodłową gałązką wejścia
do domu i stajni. Czynność ta symbolizuje ciągle odradzające
się życie i słońce a także mło-
dość, siły witalne, płodność,
zdrowie i dobrobyt.
Spiszacy dbają, aby tra-
dycja wigilijnego wieczoru
była w pełni zachowana. Ko-
niecznie stół powinien być
nakryty białym obrusem, pod
którym umieszcza się pachną-
ce sianko. W naczyniu, zwy-
kle w garnuszku znajduje się
owies, który jest święcony w drugi dzień świąt, na pamiątkę
męczeństwa św. Szczepana. Z przekazu starszych mieszkań-
ców wiadomo, że do lat 60. tych XX wieku sypano na stół
owies i na to kładziono miskę, z której wszyscy spożywali po-
siłek. Wieczerzę wigilijną rozpoczyna ojciec rodziny modli-
twą Anioł Pański oraz odczytaniem fragmentu Pisma Świętego
o Narodzeniu Pana Jezusa. Najważniejszy moment to łamanie
się opłatkiem i składanie sobie życzeń… Zwyczaj nakazuje,
aby w czasie spożywania wigilijnej wieczerzy nie odchodzić od
stołu, nie upuścić z ręki łyżki, gdyż niewłaściwe zachowanie
wróży chorobę. Dawniej starsi przestrzegali, aby domownicy
mieli założone buty, miało to wpłynąć na zdrowe nogi.
Tego wieczoru gospodyni podaje zupy : „fizoły ze śliw-
kami”, grochową, grzybową, kapustę z grzybami, makaron
własnej roboty krojony w formie kwadracików polany masłem
i makiem oraz bobalki- duże kluski ze słodkiego drożdżowego
ciasta z miodem i makiem, niekiedy obsypane cukrem. Kom-
pot z suszu stanowił napój tego wieczoru.
W ostatnich latach doszły nowe potrawy: uszka, czerwony
barszcz i obowiązkowo jest ryba.
Wigilijny stół łączy i umacnia rodzinę.
Elżbieta Łukuś
Krowy zaparte
A
u
owce w sópce
Sianecko mieryndzajóm
Bo świynty Morcin
Na biołym kóniu
Biylyniym świata sie zajón.
Sarny, jelynie
Dzikie zajónce
Cetynke
u
ogryzajóm
Bo idóm Świynta
A wtedy ludzie
Choinek w lesie sukajóm.
Jaskółek nima
Śpaki zabrały
Sie śnimi w ciepłe kraje
Lecóm nad Bosfor
Potym na Myrne
Spotkać sie z Mikołajym.
Z daleka widno
Tisiónce pacek
Powoz
.
i pełne darók
Janieli świyńci
Bars sóm przejynci
Na pomocnikók cekajóm.
Wtedy sikórki
Zesły ze spyrki
A ze skorus
.
iny gile
I po dziedzinak
Nowine niesóm:
Mikołoj bedzie o chwile.
Jesce diabołki
Kije strugajóm
Widły piekielne brusóm
Ale janieli
Ik odganiajóm
Ku dziecióm nie dopuscóm
No, byłeś dobry?
Mikołoj godo
Brodóm, bausym ruso
Do płacu idzie
Kie trza dać giymby
A jesce chipce diablisko.
Rod widzis mame?
A słuchos tate
Umies sie modlić bracie
Rynka sie dźwigo
I głowa kiwo
Coby zasłuz
.
ić na packe.
Kie juz Mikołoj
podarki
u
ozdoł
u
Oblecioł s
.
ićkie kraje
Siod pod smerekiym
Przikrył sie siankiym
W Tatrak do wiesny zostajym.
Jan Budz
Mikołoj Świynty