5
„Na Spiszu” nr 3 (68) 2008 r.
W
dniu 16 października nasza klasa - III d, wybrała się na wyciecz-
kę w Tatry. Zobaczyliśmy przepiękną Dolinę Małej Łąki. Potem
wdrapaliśmy się na przełęcz Miętusi Przysłop. Tam podziwialiśmy
tatrzańskie szczyty opisywane przez naszego przewodnika. Następnie Mię-
tusią Doliną zeszliśmy do Doliny Kościeliskiej. Idąc doliną w kierunku Hali
Ornak, skierowaliśmy się do Jaskini Mroźnej, celu naszej wyprawy. W jaskini
omal nie zabłądziliśmy na szlaku jednokierunkowym. Niektórzy więksi, mieli
problemy z przechodzeniem pod niskim stropem. Ale daliśmy radę i po 30
minutach wyszliśmy z jaskini, która wbrew pozorom wcale nie jest mroźna.
Cel został osiągnięty, do jaskini weszli wszyscy i wszyscy z niej wyszli. Po
krótkiej sesji zdjęciowej zeszliśmy z góry (niektórzy trochę zjeżdżali) i wró-
ciliśmy na szlak, kierując się w stronę Kościeliska.
Pogoda nie była najlepsza, ale przecież najważniejsza jest pogoda ducha
a tej nam nie brakowało i z naszych twarzy nie schodził uśmiech. Wielka
w tym zasługa naszego, wspaniałego przewodnika, pana Stanisława Aposto-
ła, który nie „przynudzał” ale językiem jakże nam bliskim opowiedział i po-
kazał nam wiele ciekawych rzeczy jak choćby źródło, z którego wypływają
potoki w 3 rożne strony.
Wielkie słowa uznania i podziękowania, należą się naszej Pani Agnieszce
Subik, która nie tylko dzielnie dotrzymywała nam kroku ale też niezwykle
cierpliwie i pogodnie znosiła nasze „wspaniałe” nieraz pomysły.
Uczennica III d
znało sztukę czytania i pisania. Dla-
tego też, fundator polichromii ks. Jan
Ratułowski polecił wykonanie Biblii
Ubogich, zostały namalowane sceny
z Pisma Świętego na ścianach nawy,
prezbiterium oraz na stropie kościoła.
Chociaż my umiemy czytać to jednak
Biblia na ścianach i do nas w szcze-
gólny sposób przemówiła.
Następnie udaliśmy się do Fryd-
mana, żeby zobaczyć najstarszy na
polskim Spiszu kościół oraz piwni-
ce, w których dawniej przechowywa-
no wino. Dwukondygnacyjne piwnice
zrobiły na nas duże wrażenie. Więk-
szość chłopaków jednak było zawie-
dziona, bo został tam tylko zapach po
winie i nic więcej. Sprawdźcie, może
uda się wam znaleźć jakąś zagubioną
beczułkę. Na szczęście udało nam się
wyjść z stamtąd w pełnym składzie.
Wsiedliśmy do autobusu i wyruszyli-
śmy do ostatniego celu naszej podró-
ży, czyli do Niedzicy. Pani Łukuś opo-
wiedziała nam o tamtejszym koście-
le. Dowiedzieliśmy się na przykład,
że od czasu, kiedy odkryto w niedzic-
kim kościele freski, to uważany jest on
za „perłę gotyku”. Wiemy również, że
nie tylko Kościół Mariacki w Krako-
wie ma tryptyk. My też mamy swój,
który przedstawia męczeństwo św.
Bartłomieja.
A jak perła ma się do perełki, na-
leży przekonać się samemu zwiedza-
jąc nasze kościoły i nie tylko. Znane
powiedzenie mówi: „Cudze chwa-
licie, swego nie znacie”. Nam pod-
czas tej krótkiej wycieczki, udało się
zobaczyć i zachwycić naszymi wła-
snymi „cudami świata”. Myślę rów-
nież, że złapaliśmy bakcyla zdobywa-
nia wiedzy o miejscach, które są nam
bardzo bliskie.
Nie byłoby wycieczki, nie było-
by zachwytów, gdyby nie nasza Pani,
która nie tylko nas uczy, ale potrafi
również rozbudzić w nas ciekawość
świata i chęć poznawania bliżej na-
szej małej ojczyzny.
Natalia Budz
uczennica kl.III
Najlepiej zna Spisz i Podhale
- Jakub Złahoda
z Czarnej Góry !
GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG
Najlepiej zna Spisz i Podhale
- Jakub Złahoda
z Czarnej Góry !