background image
Na Spiszu nr 4 (85) 2012 r.
44
jące od polskich partnerów i instytucji.
Dr Janusz Kamocki powiedział, że od
dwudziestu lat wraz z Jadwigą Pluciń-
ską zajmuje się niewielką polską grupą
derenczan. O ile znane jest Istvanma-
jor swoiste centrum ich osadnictwa to
istnieje drugie małe Andrástanya, do
którego w tym roku po raz drugi do-
tarli. – To było wzruszające, że w tej miej-
scowości mieszka kilku Polaków i potrafili
oni wybudować piękną kaplicę
– powie-
dział. – Od razu pomyśleliśmy, że chcie-
libyśmy coś zostawić im na pamiątkę.

Razem z Jadwigą Plucińską przekazali
dwie świece gromniczne. - Dobrze wie-
my, że są to świece inne niż wszystkie,
związane z jednym z najstarszych świąt
chrześcijańskich. Ofiarowaniem Pańskim.
W Polsce ma charakter maryjny i nazywa-
ne jest świętem Matki Bożej Gromnicznej.

Jadwiga Plucińska nawiązując do
dwóch świętych apostołów Szymo-
na i Judy Tadeusza łączących deren-
czan z Ojczyzną powiedziała śmiejąc
się, że mamy obecnie dwóch aniołów
Józków: Paducha i Remiasza, których
odtąd zwać będziemy – pierwszego
Białczańskim, drugiego Derencańskim
.
Wieczór muzyką okrasili „Białcanie”,
którzy porwali wszystkich do tań-
ców i śpiewania. Ktoś patrzący na to
zupełnie z boku nie widziałby różni-
cy pomiędzy derenczanami, a biał-
czanami czy spiszakami, co świad-
czy tylko o wspólnych korzeniach.
W niedzielę (7.10.) derenczanie wzięli
udział w odpuście Matki Bożej Różań-
cowej. Uroczystą mszę św. odprawił ks.
kanonik Marian Wanat w koncelebrze
ks. Jana Byrskiego, czytania były dwu-
języczne. Sugestywne kazanie o roli ró-
żańca w życiu chrześcijanina wygłosił
ks. Marian Wanat, jeszcze niedawno
również proboszcz spiskiej Niedzicy.
We mszy i w procesji do pięciu ołtarzy
uczestniczyło dwunastu kapłanów z ca-
łego dekanatu. Pobyt derenczan i całą
logistykę ich pobytu w Polsce ponow-
nie przygotowali Anna i Józef Remia-
szowie z Białki Tatrzańskiej.
Ryszard M. Remiszewski
Galeria zdjęć na: http://www podhaleregion.pl
http://www.polonia.hu/dokumentumok/
poloniawegierska/pw203.pdf
Tradycyjnie jesienią przyjecha-
li do Białki Tatrzańskiej potomkowie
polskich osadników z Derenku pocho-
dzących z Podhala i Spiszu. Przybyli
tym razem na odpust Matki Bożej Ró-
żańcowej (świętowany w pierwszą nie-
dzielę października) w Parafii Świętych
Apostołów Szymona i Judy Tadeusza
w Białce Tatrzańskiej, jakby nie patrząc
ze względu na swoje korzenie również
i ich parafii!
Dzień wcześniej (6.10.) jadąc
z Węgier odwiedzili Żywiec, Wielicz-
kę i Wadowice.W uroczystym spotka-
niu w Białce Tatrzańskiej uczestniczyli
ze strony polskiej wójt Gminy Buko-
winy Tatrzańskiej Stanisław Łukasz-
czyk, wiceprzewodniczący Rady Po-
wiatu Tatrzańskiego i zarazem prezes
Związku Polskiego Spisza Jan Budz,
Julian Kowalczyk – prezes Stowarzy-
szenia Rozwoju Spisza i Okolicy, ks.
proboszcz Jan Byrski wraz z ks. wi-
kariuszem Mieczysławem Szlagą. Pra-
wie od początku ks. Byrski uczestni-
czy w spotkaniach – zarówno w Białce
jak i w Derenku – i jest niepisanych oj-
cem duchownym derenczan. Nie moż-
na było inaczej, w spotkaniu uczest-
niczyli Jadwiga Plucińska i dr Janusz
Kamocki z Krakowa, którzy wiele lat
temu uświadomili derenczanom, że
ich korzenie są na Podhalu i Spiszu.
Na czele ponad 50. osobowej grupy de-
renczan przybyła Jolán Poros Andrásné
– przewodnicząca Wojewódzkiego Sa-
morządu Polskiego województwa Bor-
sod-Abaúj-Zemplén, członkowie te-
goż Samorządu Rémiás István i Fekete
Dénes oraz Imre Michalik – reprezentu-
jący Park Narodowy Krasu Węgierskie-
go (Aggteleki Nemzeti Park), na które-
go terenie znajduje się obecnie Derenk.
Wójt Stanisław Łukaszczyk i Jan Budz
bardzo ciepło powitali derenczan, na-
wiązali do niedawno odbytego w Bu-
kowinie Tatrzańskiej zjazdu Kuruców,
który tak jak i związki derenczan wią-
żą nasze stosunki polsko-węgierskie,
ubogacają je. Wójt Łukaszczyk wprost
życzył, by dzieci góralskich potomków
na Węgrzech, także po latach konty-
nuowały te związki. Julian Kowalczyk
nawiązał do ostatniego wydarzenia
– podpisanego w Derenku - porozu-
mienia o współpracy pomiędzy BOR-
SOD-TORNA-GÖMÖR EGYESÜLET
z Edelény, a Stowarzyszeniem Rozwoju
Spisza i Okolicy z siedzibą w Łapszach
Niżnych. Wspomniał, że w tej chwili fi-
nalizuje się projekt współpracy, na któ-
ry starają się otrzymać środki z urzędu
marszałkowskiego województwa ma-
łopolskiego. – Mam nadzieję, że dzięki
temu wsparciu uda się podjąć działania
kulturalne i gospodarcze. Pracujemy nad
tym i nasza współpraca powiedzie się, jak
będziemy współdziałać
– powiedział.
Jolán Poros Andrásné zwracając się do
gospodarzy podkreśliła, że derenczanie
czują się tutaj jak w rodzinie, nasze kon-
takty są właśnie takie. Los sprawił, że
nasi dziadowie przywędrowali na Wę-
gry. Gdyby tak się nie stało mieszkali
by tutaj, ale historia płata figle. – Te-
raz mamy dwie ojczyzny Węgry i Polskę,
które tak samo kochamy –
podkreśliła.
Nawiązała do rozmów polskiego i wę-
gierskiego LGD, do podpisanego poro-
zumienia. – Potrzebujemy współpracy,
życzę sobie żebyśmy wspólnie doszli do
celu. Bardzo poważne zadania sobie po-
stawiliśmy w Miszkolcu, chciałabym zało-
żyć szkołę polską do nauki języka i zrobię
wszystko by taka powstała
– powiedzia-
ła mając łzy w oczach. – Dlatego pro-
szę wszystkich, by nam pomogli pokonać
przeszkody. Jestem pochodzenia polskie-
go i chciałabym, aby nasze dzieci uczyły
się języka naszych przodków.
Julian Ko-
walczyk ze strony polskiego LGD obie-
cał, że przywiezie takie pisma wspiera-
Osadnicy z Derenku w Białce
Ludzie
Na Spiszu