background image
„Na Spiszu” nr 3 (68) 2008 r.
42
zdarzenia ze Starego Testamentu, jednak można i tu przy-
toczyć przykład sceny z udziałem Eliasza i Mojżesza jadą-
cych na koniach w stronę nieba lub scenę ukazującą bie-
siadujących ludzi, w pobliżu których na podłodze siedzi 
Łazarz, a psy liżą mu rany.
Odmienny charakter posiadały obrazy upamiętniają-
ce określone wydarzenia. Chodzi głównie o służbę woj-
skową w monarchii austro-węgierskiej (XIX/XXw.). Wie-
lu młodych mężczyzn z terenu Spisza zostało wówczas 
włączonych do armii cesarza Franciszka Józefa, a po 
ukończonej służbie otrzymywało pamiątkowy wize-
runek z popiersiem cesarza u góry oraz galopują-
cym żołnierzem na koniu pośrodku. Taki ślad 
pobytu w wojsku pozostał w wielu domach 
spiskich. Do tej ilustracji należało jeszcze 
dokleić zdjęcie twarzy danego żołnierza 
w pozostawione miejsce, by pamiątka sta-
ła się bardziej osobista. Godną uwagi jest 
jeszcze informacja, iż te obrazy różniły się 
w zależności od formacji, w jakiej służył 
dany żołnierz. Na przykład gdy młody Spi-
szak był artylerzystą („walczył przy kano-
nierach”), na jego malowidle widniały ar-
maty. Można przypuszczać, że przeka-
zywanie tego typu obrazów z wizerun-
kiem cesarza Franciszka Józefa i nieraz 
motywem religijnym mogło mieć cha-
rakter propagandowy i umacniało świa-
domość ludności o przynależności do mo-
narchii austro-węgierskiej. Tego typu obrazy 
wojskowe z okresu I wojny światowej można zo-
baczyć również w XVIII-wiecznym spichlerzu w Nie-
dzicy Zamek.
Obrazy ścienne mogą być interesującym źródłem in-
formacji o życiu naszych przodków. Domowe wizerunki 
świętych rodzice często przekazywali wraz z posagiem 
swoim dorosłym dzieciom rozpoczynającym nowy okres 
życia z chwilą zawarcia związku małżeńskiego. Starsze 
pokolenie mieszkańców Spisza nadal jest przywiązane do 
obrazów ściennych nabytych już dawno, ale często niema-
łym kosztem. Z niejednym malowidłem łączy się również 
osobna historia. Z kolei współcześni ludzie nie podcho-
dzą do tego tematu tak emocjonalnie. Obrazów ściennych 
w takiej ilości jak dawniej już się w domach nie umiesz-
cza, a ponadto nowe są do nabycia w wielu miejscach. 
Obrazy po dziadkach winny jednak znaleźć swoje 
miejsce w naszych domach, by patrząc na nie przypomi-
nać o ludziach i czasach, które bezpowrotnie mijają.
Beata Magiera
Większość  ludzi  od  niepamiętnych  czasów  dbała 
o wygląd otoczenia, w którym się znalazła, w tym rów-
nież pomieszczeń mieszkalnych. Ozdoby wieszane daw-
niej na ścianach służyły różnym celom, na przykład skó-
ry zwierząt dawały ciepło i podkreślały myśliwskie pa-
sje gospodarza, obrazy świętych wskazywały na religij-
ność właścicieli, haftowane serwety udowadniały zdol-
ności do prac ręcznych pani domu.
Nad drzwiami wejściowymi w pomieszczeniach miesz-
kalnych często wisiał krzyż. Ten zwyczaj nadal kultywuje 
się w wielu domach. Z kolei obok drzwi umieszczano 
kropielnicę ze święconą wodą, w której domow-
nik zmoczywszy palce, wykonywał znak krzyża  
przed wyruszeniem w drogę. W ten sposób 
pobożny człowiek prosił Boga o opiekę 
w czasie podróży.
Dawniej panowało przekonanie, że 
im bogatszy gospodarz, tym więcej posia-
dał obrazów na ścianach swojego domu. 
Stan majątkowy był więc widoczny za-
raz po wejściu do pomieszczenia miesz-
kalnego. Obrazy wieszało się zazwyczaj 
w rzędzie pod sufitem obok siebie na głów-
nej ścianie lekko odchylone górną czę-
ścią malowidła do przodu. Właśnie tak 
ułożone obrazy znajdziemy zgromadzo-
ne w zabytkowej zagrodzie Korkoszów 
w Czarnej Górze. 
Ludność wiejska rzadko miała okazję 
jeździć do wielkich miast, więc zaopatrywała 
się w różnego typu towary (np. oleodruki), za po-
średnictwem handlu obnośnego podczas targów organi-
zowanych w niektórych miejscowościach, jak również 
w czasie odpustów parafialnych czy dalszych pielgrzy-
mek. Obrazy ścienne wskazywały nieraz, jak daleko poza 
dom wyjeżdżają gospodarze lub ich krewni. Wiele daw-
nych domostw posiadało obrazy Matki Bożej Kalwaryj-
skiej, Częstochowskiej, świętej Rodziny, Najświętsze Ser-
ce Maryi i Jezusa. Nie brakowało także wizerunków uka-
zujących Jezusa wraz z apostołami pośród kłosów zbóż, 
ostatnią wieczerzę lub Chrystusa na krzyżu.
Popularnością cieszyły się także obrazy poszczegól-
nych świętych. Można wymienić tutaj Annę z małą Ma-
ryją, Teresę od Dzieciątka Jezus, Agnieszkę, Magdalenę, 
Józefa – cieślę, Antoniego, Pawła. Na ścianach niektó-
rych domów wisiały malowidła ukazujące obronę Czę-
stochowy przed najazdem szwedzkim oraz Matkę Bożą 
Gidelską objawiającą się rolnikowi orzącemu pole. Nato-
miast raczej rzadko pojawiały się obrazy przedstawiające 
Obrazy ze ścian naszych dziadków