background image
„Na Spiszu” nr 1 (55) 2005 r.
2
W Ludźmierzu, miejscu szczególnie miłym Ojcu
Świętemu i Matce Najświętszej, o godzinie 18.00 rozpo-
częła się błagalna Msza Święta z adoracją Najświętszego
Sakramentu, a następnie uroczysty Różaniec, na którym
obecni byli licznie zgromadzeni Podhalanie, a także
Spiszacy. Zgromadzenie zakończyło się rozważaniem
Tajemnic Światła, niebawem nadeszła smutna wiadomość
o śmierci Ojca Świętego – była to sobota (godz.21.37),
w przeddzień święta Miłosierdzia Bożego. Na Spiszu
i w całym kraju odezwały się dzwony, którym przewodził
Zygmunt, król dzwonów z katedry na Wawelu.
Modlitwa Spisza
Kościół pw. Przemienienia Pańskiego w Czarnej Górze - Zagórą
Na wieść o śmierci Ojca Świętego w całej Polsce
a także w naszym góralskim regionie odczuwało się na
każdym kroku żal i ból płynący z głębi serca, tak silny,
jakby to umarł ktoś z rodziców, najserdeczniejszy brat
i przyjaciel. Ucichli ludzie, zmalał do minimum codzien-
ny zgiełk, nastał czas modlitwy i refleksji. Wielu, jakże
wielu ludzi zapłakało wtedy w swoim domowym zaciszu,
gdy telewizja pokazała ciało naszego Ojca Świętego, i te
rzesze ludzi, które zmierzały do bazyliki Świętego Piotra,
aby oddać mu hołd. Wzruszenie potęgowały doniesie-
nia o cierpieniach Jana Pawła II, które przypominały
w pewnym sensie cierpienia samego Mistrza. Wierni
w wielu miejscach globu ziemskiego, a zwłaszcza Polacy
dokończenie ze str. 1
Obraz Ojca Świętego w kościele św. Kwiryna
w Łapszach Niżnych. Fot. J. Kowalczyk
w pierwszej chwili doznali uczucia jakiejś niewyobrażal-
nej pustki, osierocenia i strachu, a na ustach ludzi poja-
wiło się pytanie: co dalej? Do złudzenia przypominało
to doświadczenie uczniów Jezusa Chrystusa po Jego
męczeńskiej śmierci. W tej sytuacji do wielkiego symbolu
urósł heroiczny gest jakim było ostatnie wielkanocne
błogosławieństwo Urbi et Orbi. Wyciągnięta ręka Ojca
Świętego po raz ostatni przypominała światu, że Chrystus
Zmartwychwstał i w tym jest Nadzieja Świata. I chociaż
nie mógł wypowiedzieć ani jednego słowa, wszyscy znali
je doskonale: Nie lękajcie się! Popatrzcie na ten Krzyż,
Miłość i Miłosierdzie potężniejsze niż śmierć. Nawracajcie
się, czyńcie pokutę i bądźcie wiernymi Chrystusowi.
Po pierwszym szoku wróciła do ludzi chrześcijańska
nadzieja. Kościoły zapełniły się rozmodlonymi ludźmi,
zwłaszcza na Anioł Pański i w porze Apelu Jasnogór-
skiego. Młodzież spiska z rozrzewnieniem śpiewała Jego
ulubioną Barkę, ale też wiele innych pieśni wyrażając
tym samym wdzięczność Bogu za dar Tego Pontyfikatu.
Zewnętrznym wyrazem szacunku dla Ojca Świętego były
specjalne ołtarzyki we wszystkich kościołach podobizna-
mi Papieża, które tonęły w kwiatach. Także w oknach
i na ścianach wielu domów wywieszano portrety Ojca
Różaniec - kościół pw. św. Sebastiana w Jurgowie. Fot. J. Budz