background image
„Na Spiszu” nr 1 (55) 2005 r.
4
Wieczorem w sobotę 2 kwietnia 2005 roku zmarł
po długiej i ciężkiej chorobie Ojciec Święty Jan Paweł
II. Znacznie wcześniej na niedzielę 3 kwietnia Związek
Podhalan zaplanował w Oświęcimiu świąteczne wielka-
nocne spotkanie tzw. Święcone. Na spotkanie to zapro-
szeni zostali także Spiszacy; Spiski Odział ZP i delegacja
Związku Polskiego Spisza. Tegoroczne spotkanie miało
mieć z założenia symboliczny wymiar. Chodziło o odda-
nie hołdu góralom pomordowanym w obozie Auschwitz
w 60 rocznicę wyzwolenia obozu, o modlitwę w intencji
wszystkich ofiar II wojny światowej. W Oświęcimiu
działa oddział Związku Podhalan, który przygotował się
na przyjęcie zaproszonych delegacji.
Wiadomość o śmierci Ojca Świętego wzbudziła
wątpliwości, czy uroczystości nie odwołać. Kapelani
odczytali jednak ten zbieg okoliczności jako zachętę ze
strony Opatrzności, aby w tym dniu, w święto Miłosierdzia
Bożego modlić się za Ojca Świętego nie gdzie indziej
niż w Oświęcimiu, miejscu martyrologii setek tysięcy
Polaków oraz obywateli innych narodowości (zwłaszcza
Żydów, Rosjan i Cyganów). Wyjeżdżając rano w kie-
runku Oświęcimia każdy myślał o Ojcu Świętym, o jego
rodzinnych Wadowicach. W czasie przejazdu zwracały
uwagę wadowickie świątynie.
Niesamowite wrażenie zrobił wiersz Władysława Szepe-
laka, więźnia tegoż obozu, który współwięźniom w ten
sposób oddał swój osobisty hołd. Również na tzw. Żwi-
rowisku dla uszanowania Krzyża Papieskiego delegacje
złożyły kwiaty oraz odmówiono modlitwę Anioł Pański
trzymając się za ręce.
Następnie w kościele p.w. Św. Maksymiliana Kolbe
odprawiono koncelebrowaną mszę święta z homilią kape-
lana ZP ks. Władysława Zązla, który z trudem opanował
wzruszenie wspominając stosunek górali do wiary i ich
szacunek dla Ojca Świętego, zarazem ich odpowiedzial-
ność na przyszłość za kształtowanie sumień zgodnie
z duchem Ewangelii.
Poczty sztandarowe ZP pod ścianą śmierci w Oświęcimiu
Góralski hołd - zrządzenie boskie
Kiedy przez bramę obozu z napisem „Arbeit macht
frei” w ciszy i zadumie przechodził długi i wielobarwny
pochód w góralskich strojach nie sposób było zauwa-
żyć zaskoczenia obecnych tam wycieczek, zwłaszcza
młodzieży odzianej w izraelskie flagi. Góralskie poczty
sztandarowe ustawiły się w dwa szpalery, a poszczególne
delegacje (w tym delegacja Związku Polskiego Spisza)
podchodziły pod Ścianę Śmierci, aby pokłonić się pro-
chom pomordowanych i zapalić znicze. Następnie odbył
się apel poległych, w czasie którego wymieniano długą
listę uśmierconych Podhalan z różnych miejscowości.
Kościół pw. Maksymilina Kolbe w Oświęcimiu
Łza kręciła się w oku, kiedy liczna grupa górali wraz
z parafianami oświęcimskimi zgodnym chórem śpiewała
pieśni „Abba, Ojcze...” oraz „Barkę”. Niesamowite wra-
żenie robił już sam wystrój kościoła z „mocnym akcentem
wizualnym” poświęconym więźniom obozu oraz Św.
O. Maksymilianowi. Z drugiej strony uczucia kierowały
się na portret Papieża rozpostarty przed ołtarzem, na
którym stały kielichy z Najświętszym Sakramentem.
Kto znajdował się z prawej strony nie mógł zauważyć
w tle figury Chrystusa Zmartwychwstałego oraz obrazu
Jezusa Miłosiernego. Na zakończenie mszy świętej przed
ołtarzem pokłoniły się również wszystkie obecne poczty
sztandarowe.
Jeszcze w Oświęcimiu, zupełnie spontanicznie zade-
cydowano, że obecne na Święconym delegacje udadzą się
z modlitwą do Wadowic i oddadzą hołd Papieżowi. Wy-
brano nowy kościół z uwagi na dużą ilość samochodów.
Odmówiono Koronkę do Miłosierdzia Bożego i złożono
hołd przed ołtarzem głównym. Wiele osób zapaliło zni-
cze obok pomnika Ojca Świętego, który znajduje się na
placu przed kościołem. I tu znów niespodzianka! Jakiś
niedosyt i decyzja, aby delegację już na piechotę zwartą