background image
Na Spiszu nr 1 (82) 2012 r.
43
W myśl tego założenia
Stowarzyszenie organizuje
zajęcia rozwijające zdolno-
ści manualne.
W dniu 24 marca 2012
r. odbyły się warsztaty flory-
styczne, które poprowadził
florysta Tomasz Matla, słu-
chacz Akademii Florystycz-
nej Marioli Miklaszewskiej
w Warszawie.
W Gminnym Ośrod-
ku Kultury w Niedzicy już
od godz. 9.00 roznosił się
zapach wiosennych kwia-
tów. Młodzież z łapszań-
skiego gimnazjum podczas
wykonywania kompozy-
cji kwiatowych poznawała
tajniki florystyki. W trakcie
pracy uczestnicy wykona-
li: kompozycje nasadzenia
roślin w koszyku (hiacynt,
stokrotka, żonkil i pier-
wiosnek, potocznie zwa-
ny prymulą) oraz uczyli się
tworzyć własnej kompozy-
cje z kwiatów ciętych (tym
razem królował irys na tle
tulipanów, bazi i gerbera).
Dodatkowo prace wzboga-
cone były o wydmuszki z ja-
jek, mech i świąteczne ozdo-
by. Atutem tych zajęć była
różnorodność form kwiato-
wych i niezwykła kreatyw-
ność prowadzącego flory-
sty. Obok indywidualnych,
powstały wspólne dzieła:
wielkanocne wianki i kom-
pozycja na pniu – kawałek
drewna obklejono dżinsem,
w kieszenie i szlufki zostały
włożone żywe kwiaty.
Mamy nadzieję, że
zajęcia te rozbudziły
w uczestnikach zamiłowa-
nie do kwiatów i staną się
inspiracją do tworzenia wła-
snych kompozycji z roślin
które występują w przyro-
dzie. Warto też podkreślić,
że oryginalne prace sta-
ły się własnością młodych
wykonawców.
Bardzo dużym zaintere-
sowaniem wśród dzieci cie-
szą się również zajęcia arty-
styczne deceoupage, które
już po raz kolejny prowadzi
Pani Beata Kowalczyk. Tym
razem dzieci tworzyły wiel-
kanocne pisanki. Metoda
deceoupage wymaga dużej
cierpliwości i pomysłowości
i niewątpliwie taka forma
twórcza rozwija umiejętno-
ści manualne i daje poczucie
satysfakcji z samodzielnego
wykonania małego dzieła
sztuki. W zajęciach uczest-
niczyły chętne dzieci z Nie-
dzicy, Kacwina i Łapsz Wy-
żnych, łącznie 60 osób.
Stowarzyszenie „Dzie-
ci i Młodzież Spisza pra-
gnie wyrazić podziękowania
prowadzącym – Pani Beacie
Kowalczyk i Panu Toma-
szowi Matla za wkład pra-
cy, zaangażowanie, przeka-
zanie wiedzy i umiejętności
dzieciom z naszej gminy.
Stowarzyszenie składa
też podziękowanie za po-
moc w organizowanie zajęć
Pani Krystynie Milaniak –
dyrektor GOK w Niedzicy.
Stowarzyszenie
„Dzieci i Młodzież
Spisza”
Dzieci i Młodzież Spisza
Stowarzyszenie „Dzieci i Młodzież Spisza” stara się o rozwój dzieci
i młodzieży naszego regionu. Mając na uwadze priorytet wszechstron-
nego rozwoju młodego pokolenia i rozwijania umiejętności, zaintere-
sowań, kreatywności i odkrywania w sobie pokładu talentów, stara się
o zagospodarowanie czasu wolnego w sposób twórczy i ciekawy.
Gwara
Na Spiszu
i dziywcynta), bowiem chopóm
(mężczyznom), tak samo jak
chłopcóm i parobkóm (mło-
dzieńcom-kawalerom), nie
był potrzebny w razie potrze-
by wysikania się. Ściało sie bo-
wiem na wolnym powietrzu
i byle gdzie. Czasem nawet
o poranku po wstaniu - pro-
sto z progu domu. Za kultu-
ralne uchodziło jeśli chłop od-
dalał się za ścianę lub w inne
ustronne miejsce.
Jako ciekawostkę cha-
rakteryzującą do niedawna
mentalność mieszkańca wsi
spiskiej przywołam przypa-
dek, którego byłem świad-
kiem. Pewnego ranka poseł
hyr po spólstwie (sąsiedztwie),
że u jednego z gazdów, gdzie
są wczasowicze, ustawiyła sie
kolyjka przi budarze. Niby nic
takiego, ale miejscowych tak
to śmieszyło, że zebrali się
obserwując z oddali i ze śmie-
chu za brzuchy trzymali, ko-
mentując przy tym tekstami
pełnymi humoru, typu – nei
pierdnij se to cłowieku, kie ci
stojóm! itp. Dziwił brak wy-
czucia ze strony gości z mia-
sta i stresującej sytuacji prze
tyk co już w środku siedzieli,
ale i dla tych którzy czeka-
li na zewnątrz. W góralskim
mniemaniu stała się rzecz
nienormalna. Goście róż-
nych płci i wieki zlecieli się
do tego ustronnego miejsca
o tej samej porze. Naszym
ludziom w głowie się nie
mieściło jak można czekać
cierpliwie w kolejce do bu-
dara wsłuchując się przy tym
w dochodzące odgłosy, po-
parte zapachem i wyobraźnią.
Tylko „ujek” Sobek ze zrozu-
mieniem stwierdził: nedy sto-
jóm, bo ik nie prziparło….Kie
wtóróm sracka chyci to uwidzi-
cie co się będzie dzioło…O hej –
przitwierdziyła hihotem ciotka
Helina.
JBK