background image
Na Spiszu nr 3 (80) 2011 r.
40
Nauczanie najmłodszych
W grudniu 2010r. ukazał się na łamach czasopisma regionalnego ‘’Na Spi-
szu’’ mój artykuł Pt. ’”Dziecko ma prawo być dobrze uczone wg możliwości”. Je-
stem nauczycielką na emeryturze, nie mam już bezpośredniego kontaktu z dzieć-
mi, tym bardziej jestem wdzięczna Redakcji za opublikowanie moich przemyśleń
dot. Pracy szkoły.
Sprawa jest bardzo ważna, ponieważ dotyczy dobrego nauczania
i wychowania.
Od września 2011r. rozpoczynają naukę dzieci sześcioletnie o różnym pozio-
mie umysłowym, fizycznym i społecznym.
Ze względu na myślenie konkretno-obrazowe dziecka w okresie wczesnosz-
kolnym, nauka powinna być oparta o konkret, a połączenie konkretu z zabaw-
ną na wszystkich lekcjach, prowadzi do wszechstronnego rozwoju dziecka.
Nauka staje się prosta, łatwa i przyjemna, dająca szansę każdemu (nawet dziecku
z mikrodefektami ).
Lekcje prowadzone metoda zabawy dają:
- dojście do celu różnymi drogami (np. możliwość rozwiązania zadania kil-
koma sposobami )
-uczniowie pracują równocześnie na swoich zestawach pomocy naukowych
-możliwość oceny pracy uczenia bez stresującego odpytywania
-śledzenie toku myślenia dziecka podczas manipulacji różnymi elementami
-dzieci nie męczą się, bo są w ciągłym ruchu
-możliwość utworzenia w każdej szkole pracowni do nauki przez zabawę (
pod warunkiem, że dyrektor szkoły w porozumieniu z nauczycielem uczącym za-
jęć technicznym i plastycznych, odpowiednio ustawi realizację programu).
Po ukazaniu artykułu, zadzwoniła do mnie nauczycielka Szkoły Podstawowej
Nr 2 w Rzepiskach pani Aneta Wnuk i poprosiła mnie o spotkanie.
Pierwsze spotkanie odbyło się w moim mieszkaniu. Przedstawiłam pani Ane-
cie mój dorobek pedagogiczny w postaci książki pt. ‘’Pomoce naukowe w naucza-
niu przez zabawę’’ oraz pomoce niezbędne do takiej nauki.
Na szczególną uwagę zasługuje dyrekcja Szkoły Podstawowej Nr 2 w Rzepi-
kach. Pani dyrektor Danuta Madeja zaprosiła mnie do swojej szkoły w dniu 13
stycznia br. Zapoznałam się również z uczniami klasy III , pokazałam im niektó-
re pomoce potrzebne do nauki w formie zabawowej. Pani Aneta Wnuk już od 15
lutego br. Pracuje z dziećmi metodą zabawy. Jest to możliwe, bo ferie świąteczne
i zimowe poświęciła na tworzenie ( z pomocą swojej rodziny) niezbędnych po-
mocy naukowych.
Pani Aneta przygotuje lekcję otwartą dla nauczycieli klas I- III sąsiednich
szkół.
W myśl art.1 pkt 23 lit.a i art.26 ustawy 1 z dnia 19 marca 2009 r. o zmianie
ustawy o systemie oświaty, oraz o zmianie innych ustaw (Dz. U. Nr 56, poz. 48
) Minister Edukacji Narodowej odstąpi zalecenia do użytku szkolnego środków
dydaktycznych.
Należy również zaznaczyć , że zgodnie z rozporządzeniem w sprawie dopusz-
czenia do użytku w szkole programów nauczania oraz dopuszczenia do użytku
szkolnego podręczników (Dz. U. z 2 Nr 80, poz. 730), program nauczania do-
puszcza do użytku w danej szkole dyrektor szkoły. Ponadto nauczyciel ma prawo
dokonania autonomicznego nauczania, a w realizacji, swobody stosowania takich
metod nauczania i wychowania, jakie uważa za stosowne. W tym przypadku cały
ciężar doboru metod nauczania i odpowiednich środków dydaktycznych …? sce-
dowało na braki szkoły.
Wypracowania nowej metody nauki ( met. zabawy) , poprawiającej sprawność
szkoły trwa bardzo długo, o czym mogłam się przekonać podczas długoletniej
pracy z dziećmi klas młodszych. Przez
wiele lat obserwowałam pracę dziecka
na lekcji, zapoznawałam się z jego trud-
nościami na różnych etapach poznania
(od wrażeń, spostrzeżeń po umiejętno-
ści i sprawności) , dobierałam w długo-
letniej praktyce w mojej szkole, a tak-
że w innych placówkach oświatowych.
Pomoc były opisywane w czasopismach
pedagogicznych.
Z tych względów nauczyciel i dy-
rektor szkoły nie jest w stanie w bardzo
krótkim czasie opracować odpowied-
nich metod usprawniających proces na-
uczania i wychowania. Młodemu na-
uczycielowi potrzebne są instytucje
doradcze pod względem metodycznym
ale w formie praktycznej. Powstaje luka
między teorią a praktyką, co prowadzi
do zubożenia metod nauczania wy-
chowania. Szkoła może mieć proble-
my wychowawcze, bo nauka werbalna
staje się nudna, nauczyciel upomina za
złe zachowanie, powstaje agresja wśród
dzieci. Biorąc pod uwagę w/w trudno-
ści , dobrze by było, gdyby powstała
Regionalna Rada Postępu Pedagogicz-
nego na Spiszu. W skład Rady mogliby
wchodzić doświadczeni nauczyciele kl.
I –II Spotkania RRPP mogą dotyczyć
wypracowania nowych metod naucza-
nia, sposobów pokonywania. Zalążek
takiej Rady już jest, w Szkole Podsta-
wowej w Rzepikach.
Pierwsze spotkanie, to lekcja
otwarta w kl. III. Prowadzona meto-
da zabawy.
Region Spisza zapoczątkował-
by nowe spojrzenie na nowoczesną,
przyjazną , dziecku szkołę w naszym
kraju.
Irena Budziszewska
e-mail: irena1938@op.pl
ERRaTa
Redakcja gazety „Na Spiszu” ser-
decznie przeprasza za błędy, które
wkradły się w ostatnim (79) nume-
rze gazety, a w szczególności:
- Panią Jadwigę Plucińską-Piksa za
nieprawidłowe zdjęcie na str. 10 od-
noszące się do ks. Ferdynanda Ma-
chaya młodszego.
- Panią Marię Krzysztofek za błęd-
ne połączenie akapitów w wierszu
na str. 24.
Szkoła, Oświata
Na Spiszu