background image
Na Spiszu nr 2 (79) 2011 r.
27
Jaszczur ognisty – sala-
mandra plamista
Dziwne zwierzę w pomarańczo-
wożółte plamy, dług. ok. 20 cm, krępe
o szerokiej głowie i krótkich nogach,
wilgotnej, błyszczącej skórze i porusza-
jące się z dystynkcją. Nazwa „salaman-
dra” pochodzi prawdopodobnie z języ-
ka perskiego i oznacza „żyjący w ogniu”
– wierzono dawniej, że salamandry ro-
dzą się i żyją w ogniu i mają przez to
nadprzyrodzone zdolności. Zwierzę to
jednak, jak każde inne, unika ognia.
Jest naszym największym płazem ogo-
niastym i całkowicie chronionym. Sa-
lamandra lubi wilgotne lasy podgórskie
i właśnie wiosną po deszczu najłatwiej
ją tu spotkać. Nie znosi upałów. Po-
luje w nocy, a zjada dżdżownice, na-
gie ślimaki, gąsienice, owady lub pają-
ki. Chowa się w kępach mchu, norach
i szczelinach skalnych.
Gody przypadają na jesień, a mło-
de przychodzą na świat wiosną w stru-
mieniach górskich lub źródłach. Po
przeobrażeniu, młode wychodzą na
ląd. Dorosłe unikają wody i są bardzo
złymi pływakami. Salamandra zapada
w sen zimowy. Wierzono, że spotka-
nie tego płaza, podobnie jak nisko la-
tającej jaskółki, wróży deszcz. Jaskra-
we ubarwienie ostrzega potencjalnych
drapieżników i w języku natury znaczy:
„Uwaga, jestem jadowita”. Za oczami
znajdują się u salamandry gruczoły ja-
dowe wytwarzające jad zawierający sa-
lamandrynę. Dzięki temu nie musi się
ona obawiać ataku drapieżnika. Zasko-
czona zamiera w bezruchu. Dla ludzi
nie jest niebezpieczna, jedynie dotknię-
cie jej skóry może powodować piecze-
nie naszej. Sama jednak musi obawiać
się człowieka, który niszczy jej natu-
ralne środowisko, odławia, osusza te-
reny czy reguluje potoki górskie. A jest
to piękne i ciekawe zwierzę naszego
regionu.
Głodowskiego… Na wzgórzu stoi oka-
zały kościół parafialny
6
w Bukowinie
Tatrzańskiej. Nieco wyżej sąsiaduje
z nim stary kościół
7
, a właściwie ka-
plica parafialna. Jedziemy do kolejnego
6
Kościół p.w. Najświętszego Serca Pana
Jezusa – poświęcony przez kard. Franciszka
Macharskiego w 1982 roku, ozdobiony figu-
rą Serca Jezusowego, amboną, chrzcielnicą
i stacjami Męki Pańskiej wykonanymi przez
miejscowych rzeźbiarzy ludowych, nawet
żyrandole są w stylu góralskim; przy koście-
le drewniana figura św. Brata Alberta.
7
Zabytkowy kościół w Bukowinie – (XIX
w.) wybudowany początkowo jako kapli-
ca przez bukowianina, Jędrusia Kramarza,
który samodzielnie wykończył mury, dach
i ołtarze według własnej góralskiej inwencji
twórczej; przy wieży drewniana figura św.
Franciszka.
Monumentalny Chrystus wyciosany
w drewnie
f
ot. Elżbieta W
adowska
Ciekawy świat przyrody
ronda, na którym skręcamy w prawo,
a zaraz potem w lewo w boczną drogę
koło sprzedawców oscypków. Jedziemy
ok. 500 metrów w dół stromym zjaz-
dem. Z każdym zakrętem odsłania się
piękny widok na Tatry, a pod nim ob-
szerny budynek basenów i term pod-
halańskich. Przed głównym wejściem
przypinamy swoje rowery do żelaznych
stojaków.
Droga powrotna do parkingu na
Kotelnicy wiedzie tą samą trasą, ale
z jedną różnicą – więcej zjazdów. Tyl-
ko na rowerze poczujesz wiatr we wło-
sach. Już wiosna, więc zostaw samo-
chód w garażu.
przecierała szlaki
Elżbieta Wadowska
Żgaja, parzawka pospoli-
ta – pokrzywa zwyczajna (Urtica
dioica L.)
To roślina z rodziny pokrzywowa-
tych sięgająca nawet 1,8 m, ma silnie
rozgałęzione podziemne rozłogi i liście
charakterystycznie ząbkowane. Kwia-
ty niepozorne, zielone, zebrane w gro-
niaste kwiatostany. Kwitnie latem, jest
wiatropylna. Lubi wilgotne lasy i zaro-
śla, ogrody, przydroża, miejsca żyzne
Zdrowie i Sport
Na Spiszu