background image
Na Spiszu nr 1 (78) 2011 r.
35
nam sprawić drobną trudność. Niezastąpione mogą okazać się kijki narciarskie
lub profesjonalne składane, przystosowane do wędrowania w górach. Przedziera-
jąc się leśną ścieżką dochodzimy w końcu do małego oczka – najwyższego punktu
niniejszej wyprawy (1226 m n.p.m.).
Wracamy tą samą drogą na główny szlak. Przy końcu już widać za drzewami
po lewej stronie drewnianą chatkę. To schronisko na Hali Ornak - najdalszy punkt
Doliny Kościeliskiej. Jeśli nie zerknęliśmy do wszystkich miejsc na trasie, możemy
to nadrobić w drodze powrotnej. Ale najpierw góralska strawa w schronisku.
przecierała szlaki Elżbieta Wadowska
Program imprezy zawierał krótkie
przedstawienie teatralne, które otwie-
rało to spotkanie. Była to próba uka-
zania współczesnego, czasem płytkiego
podejścia do świąt Bożego Narodze-
nia. Następnie widzowie byli świadka-
mi debiutu dziecięcej grupy baletowej
„Piruet” pod kierunkiem pani Galiny
Koval.
Perełką naszego spotkania był wy-
stęp Zespołu Pieśni i Tańca „Juhasi”
ze Szczawnicy pod kierunkiem p. Ewy
Zachwieji, którzy zaprezentowali część
swojego bogatego bożonarodzeniowe-
go repertuaru. Pod koniec spotkania
został rozstrzygnięty Świąteczny Kon-
kurs Plastyczny oraz została przepro-
wadzona aukcja misyjna.
To wszystko pomogło nam udzie-
lić odpowiedzi na postawione pytania.
Bóg naprawdę znów się rodzi!
Różnicę 120 m da się pokonać szybciej niż w pół godziny
f
ot. Elżbieta W
adowska
1. Kościelisko - dawniej wieś Polany, bo skła-
dała się aż z 21 osiedli na polanach; obecnie pieszczo-
tliwie nazywane „Sercem Podhala”; niegdyś wchło-
nięte przez Zakopane, dziś stanowi gminę wraz
z Witowem, Dzianiszem i Chochołowem; to tutaj
urodził się Sabała (Jan Krzeptowski) – grajek, bajarz,
samorodny talent i wzór górala.
2. Dolina Kościeliska – głęboki jar, którego
dnem płynie Kościeliski Potok, niegdyś stał tu kom-
pleks budynków robotniczych: kuźnia do przetapia-
nia rudy żelaza (wydobywano ją masowo w Tatrach),
chałupy robotników, leśniczówka i osobliwy kośció-
łek, od którego nazwa doliny i potoku się wywodzi.
3. Zbójnicka Kaplica – nazwą przypomina
stałych bywalców doliny, przez którą niegdyś wiódł
szlak kupiecki na Słowację; według legendy rabusie
poprzez wybudowanie kapliczki szukali przebaczenia
u Boga; faktycznie jednak wystawili ją górnicy, któ-
rzy pracowali tu przy wydobywaniu rud żelaza (sym-
bol górników to dwa skrzyżowane młotki na ścianie
kapliczki).
4. Jaskinia Mroźna – dostępna po opłaceniu
wstępu (3 zł), do przejścia jest niemal prosty korytarz
długi na 560 m; jak opowiadają przewodnicy została
wydrążona, bo niejaki Jasiek zgubił w tym miejscu 5
zł i powiedział o tym sąsiadom…
5. Jaskinia Raptawicka – grota z otworem wej-
ściowym o średnicy 3 m, przeznaczona do samodziel-
nego zwiedzania wyłącznie z latarką.
6. Jaskinia Mylna – system korytarzy, które
najlepiej przejść z planem w ręku, w ciepłym ubraniu
i na solidnych podeszwach; długość wszystkich kory-
tarzy to ok. 1300 m, bardzo trudna do zwiedzania.
Niedzickie poszukiwania
Młodzież z Kółka Misyjnego działającego przy parafii w Niedzicy 23 stycznia br. zorganizowała w Gmin-
nym Ośrodku Kultury „Niedzickie poszukiwania”. Szukaliśmy odpowiedzi na trzy, z pozoru łatwe, ale waż-
ne pytania Jak… Gdzie… Kiedy… rodzi się Bóg?
Jak? Niewidzialnie.
Gdzie? W twoim sercu.
Kiedy? Wtedy tylko, gdy zaprosisz
Go do swojego życia.
Niech to Małe Dzieciątko, ja-
kie się narodziło ponad 2000 lat temu
w Betlejem, rodzi się każdego dnia na
nowo w naszych sercach!
Pamiętajmy, Jezus nadaremnie
urodziłby się kiedyś w betlejemskim
żłobie, gdybyś Ty nie pozwolił mu
dziś, na nowo narodzić się w Tobie!
Ks. Krzysztof Kasprzak
Bliżej nieba nad Czarnym Stawem
f
ot. Elżbieta W
adowska
Przyroda
i rekreacja
Bliżej nieba nad Czarnym Stawem