background image
7
„Na Spiszu” nr 4 (61) 2006 r.
wobec władz RP oraz trwałość inkorporacji były w du-
żej mierze pochodną sytuacji bytowej. A zatem podjęto
kroki, aby polepszyć strukturę gospodarczą tego terenu.
Związek starał się działać za pośrednictwem samorządu
i kierował petycje do administracji państwowej. Działacze
Związku forsowali inwestycje komunikacyjne (budowa
dróg bitych dla ruchu kołowego), starali się o założenie
spółdzielni chłopskich, kółek rolniczych, kas pożyczko-
wych (tani kredyt). Zachęcali do rozwoju „przemysłu lu-
dowego”, co rozumiano jako podtrzymanie tradycyjnych
gałęzi wytwórczości rękodzielniczej pod mecenatem
państwowym lub samorządowym. Wspierano rozmaite
kursy i szkoły zawodowe dla młodzieży wiejskiej. Ge-
neralnym założeniem tej organizacji była „obrona inte-
resów miejscowej ludności”, w szczególności pomoc dla
gospodarstw rolnych i rzemiosła wiejskiego.
Związek stał oczywiście na stanowisku poszano-
wania prywatnej własności rodzinnego warsztatu pracy
i „gazdówki’. Widziano pożytek z szerokich kompe-
tencji samorządu w sprawach infrastruktury lokalnej.
Z drugiej strony, zapewne pod wpływem Ferdynanda
Machaya, uznawano za pożądany system opieki społecz-
nej, ceniono zasady solidaryzmu narodowego. Tak zwa-
ny interwencjonizm państwowy uważano wtedy za na-
turalny instrument kontroli nad życiem gospodarczym.
A więc wolność regulowana dobrem publicznym narodu.
To przekonanie pozwala mi na refleksje końcową.
Program Związku Górali Spisza i Orawy nie jest „ramo-
tem” wygasłej przeszłości. Zawiera szereg postulatów
nadzwyczaj aktualnych.
_____________________
1
Nasi poprzednicy, „Na Spiszu”, nr 30,1994, s.2, przedruki:
tamże, nr 47, 2003, s.7 i "„Orawa"” nr 32,1994, s.149-151; W oj-
czystym domu, w: Spisz i Orawa, W 75 rocznicę powrotu do Polski
północnych części obu ziem, pod red.T.M.Trajdosa, Kraków 1995,
s.43-49.
2
M.Balara, Z historii Spisza i Podhala naszego stulecia, wspo-
mnienia i relacje, Nowy Sącz 1987, Wstęp, s.6; Michał Balara (1904-
-1988), „Wierchy”, t.57 (1988-1991), s.348.
3
„Gazeta Podhalańska”, nr 34 (23.VIII.1931), s.9.
4
„Gazeta Podhala”, nr 1 (12.VII.1936), s.7; Przyjaciel Spisza
i Orawy, Kalendarz na rok pański 1938, Kraków b.d., s.155.
5
„Gazeta Podhala”, nr 16 (8.VIII.1937), s.3-6; zob. też: Przyja-
ciel Spisza i Orawy, Kalendarz na rok pański 1938, s.155.
Publikujemy ten wiersz nie tylko dlatego, że
Józef Pitorak był wielkim regionalistą góralskim
ale także i z innego ważnego powodu. Jak ogłosili
przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego
po wielu latach oczekiwań polskie Tatry upodoba-
ła sobie jedna para orła przedniego i szczęśliwie
dochowała się zdrowego potomka, który wyfrunął
z gniada i szybuje już nad górami. Orzeł jest pod
ścisłą ochroną, gdyż występuje bardzo rzadko,
w Polsce ok. 30 par. Rozpiętość jego skrzydeł ok.
1,95 – 2,20 natomiast waga od 2,8 kg do 4,5 kg.
Składa raz w roku 2-3 jaja. Z reguły wychowuje
jedno pisklę, które w razie braku pożywienia kar-
mione jest ponoć krwią rodziców. Miejsce lęgu jest
ukrywane, bowiem pojawienie się ludzi w pobliżu
gniazda powoduje z reguły jego opuszczenie przez
orły. Orły zawsze cieszyły się w Polsce ogromnym
szacunkiem, a orła bielika nasz naród obrał sobie na
godło państwowe.
red.
Niniejszy tekst został złożony do druku i ukaże się
w Pracach Pienińskich Nr 16, a udostępniony został na-
szej gazecie za zgodą autora i redakcji.
Józef Pitorak
Oreł
Hej, Ty Orle, Królu ptoków
Ojcyźniany herbie,
Kieby jo tak móg wysoko
Podskocyć do Ciebie!
I pofurgać razym z Tobom,
Jak pod niebym chmurka,
I wytargać z Twego skrzydła
Za kapelus piórko!
I nosić go zycie całe
Nosić zawdy! Hyrnie!
Cobyś ptoku mój herbowy
Bywoł ino przy mnie!
Cobyś tocył górne kryngi
Dumnie i wysoko
Cobyś cuwoł nad Narodym
Nie spuscoł go z oka!
Hej, cobyś orlont nie potraciył
Kieby tak być fciało
A ozbijoj kruków stada
Co fcom dziubać polskie ciało!